Myszqa
Fanka BB :)
A my dziś rano mieliśmy mały wypadek. :-(Przy szykowaniu śniadania - chwila nieuwagi i szanowny syn sciągnął na siebie kubek z herbatą. Pociągnął za podkładke i sruu. Na szczęście herbata nie była już gorąca bo trochę stala i wylało mu się tylko na stópkę. Ale się bardzo przestraszył i płakał okropnie. Szybko wsadziłam stópkę pod wodę a potem psiknęłam Panthenolem i już na widok pianki Jaś się zaczął uśmiechać. Teraz już nawet nie ma śladu. Normalnie zła na siebie jestem bo powinnam to przewidzieć. I dalej poodsuwać te cholerne podkładki. Ale on jest coraz wyższy i dalej sięga niedługo mi stołu zabraknie żeby odsuwać od brzegów :-)