reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Jak to mleczka też nie je, chyba niemożliwe. ale on ma dpiero 6 miesiecy. i mówie ci z reką na sercu żeby gdyby mój synek miał wybór też nie jadłby nic prócz cycusia. na wszystko inne kreci nosem i dziumie ledwo i czesto kapituluje i daje mu cycusia.
ale jeśli naprawde nic nie chce jeść to może faktycznie lepiej czym predzej go przebadaći szukać rady. bardzo ci współczuje sytuacji bo sama sie miotam jak opetana jesli coś z Kubuniem nie tak i łatwo mi spokój doradzać.

No wlasnie przynajmniej cycusia chce a moj nic. Je tylko na spiaco. Czekam kiedy mu sie chce spac albo jak spi i wtedy mu daje. A na nowosci odruch wymiotny. Nic mnie nie cieszy. Dla mnie to jest katorga. Juz nawet nie chce mi sie wchodzic na to forum jak czytam o Waszych dzieciatkach. Jak ladnie jedza i ze juz tyle nowosci amaja. Jak czytam to mi sie ryczec chce.
 
reklama
My tez miarki od bebilonu:baffled:
Ale moze ryzowe bardziej gestnieja, bo mleczno-ryzowych jeszcze nie jadlysmy:sorry2:
Ale jutro spróbuje dac 7 zobaczymy co hania na to:tak: Mam nadzieje ze nie zmeczy sie w połowie i odmówi dalszego ssania:-(

Anoli wy jecie ryzową???to my tez dawalismy 4 miarki, a mleczno ryzowej 7:tak::tak:
 
musze sie wam pochwalic ze wczoraj moje dziecko po raz pierwszy zjadło ze smakiem owoce :tak::szok::-D zmiksowałam Nusi morelke, bananka i dwa biszkopciki, nie nadążałam ją karmic łyzeczka co chwile otwierała buźke :-D

no i oczywiście wczoraj zdrazniła mnie moja teściówka, dała małej ogórka małosolnego "do ciumkania":szok::szok::szok:, wymcknęło jej sie przypadkiem, myslałam ze ja zastrzele:wściekła/y:
 
villaska, moze tobie sie przyda ten artykul

10 przykazań dla Rodziców niejadka
to juz dla troche starszych dzieciakow, ale wazne jest ze nie mozna zmuszac!!!!!!!!!!!!!

Zamiast wpadać w panikę, krzyczeć na dziecko, niepotrzebnie je stresować, warto przestrzegać kilku podstawowych zasad:
1. Nie wolno zmuszać dziecka do jedzenia!!!! Krzyczeć na niego, grozić, szantażować ( jak nie zjesz nie będziesz się bawił), czy straszyć (jak nie zjesz, to cię oddam, pojedziesz do szpitala). Takie metody tylko nasilą problem i na samą myśl o jedzeniu, dziecko straci apetyt. Posiłek powinien być przyjemnością, kojarzyć się z czymś dobrym.
2. Posiłki powinny być kolorowe i atrakcyjne wizualnie – zamiast podawać ”zwykłe” ziemniaki, warto z nich uformować kulkę imitującą jeża, a ze słupków
z marchewki zrobić kolce.
3. Codzienne posiłki muszą być urozmaicone. Każdemu z nas znudziłyby się kanapki z szynką, czy serem. Zamiast tego można naprzemiennie serwować zapiekane bułeczki z serem i wędliną, naleśniki, czy omlet.
4. W miarę możliwości zależy dopilnować, aby dziecko jadało o stałych porach – ostatni posiłek najpóźniej na godzinę przed pójściem spać.
5. Nie przyzwyczajaj malucha do jedzenia przy jednoczesnym oglądaniu telewizji, przyzwyczai się on do tego i bez telewizora nie będzie chciał jeść. Możemy też doprowadzić paradoksalnie od odwrotnej sytuacji – dziecko będzie chciało jeść za każdym razem, kiedy usiądzie przed ekranem. Podobna sytuacja może dotyczyć komputera.
6. Posiłek smakuje dużo lepiej, kiedy dziecko je samo. Rodzice często odmawiają mu tej przyjemności w obawie, że pobrudzi ubranie, obrus, czy podłogę. A wystarczy przecież założyć fartuszek, przykryć stół dodatkową ceratką, a na podłogę położyć ściereczkę. A może warto zaproponować maluszkowi, żeby pomógł ci w przygotowaniu posiłku? To nie tylko świetna zabawa i wspólnie spędzony czas, ale także znakomita zachęta do jedzenia.
7. Przekąski między posiłkami należy ograniczyć do minimum lub nawet w ogóle wykluczyć z menu – zwłaszcza jeśli dotyczy to słodkich czy słonych przekąsek. Między posiłkami można jedynie podawać owoce i soki i to najlepiej te z małą zawartością cukru (pomarańcze, mandarynki) .
8. Jeśli dziecko zdecydowanie czegoś nie lubi, nie można go do tego zmuszać. Lepiej zaproponować mu jakiś zamiennik – np. zamiast białego sera, zaproponować ser żółty, a zamiast mięsa – rybę.
9. Warto pozwolić maluchowi na samodzielne decydowanie, oczywiście pod ścisłą kontrolą rodzica – wystarczy, że zaproponujesz wybór między dwiema propozycjami, np.: jogurtem a serkiem waniliowym, czy między wędliną a rybą.
10. Pamiętaj, że dziecko bierze z Ciebie przykład! Jeśli maluszek zaobserwuje, że mama niechętnie jada obiad, a tata lubi chipsy, trudno będzie przekonać dziecko do innego stylu jedzenia.
 
Ostatnia edycja:
My nie uzywamy juz podgrzewacza. Mam zawsze goracą wode w małym termosie i troche ostudzonej w butelce. Zupki podgrzewamy w mikrofali:tak:

Kana Ja robię dokładnie tak samo z tym termosem,:tak::tak: tylko, że zupki i obiadki podgrzewam w kąpieli wodnej. Raz dostaliśmy taki rachunek za gaz, to myślałam, że chyba na zawał zejdę, ciągle kilkanaście razy w ciągu dnia załanczaliśmy i czajnik bezprzewodowy i mikrofale, a to ciągnie prądu niemiłosiernie duuuuużoooo:szok::szok::szok::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a teraz problem gorącej wody mam z głowy :tak::tak:
 
NO WIĘC MY WOGÓLE NIE KAPALIŚMY SIĘ W MAŁEJ WANIENCE :tak::tak::tak: ODRAZU BYŁA DUŻA A TERAZ JUŻ NA SIEDZĄCO:-):-):-)
JAREK TEŻ ZROBIŁ SIĘ NIEJADEK TERAZ JE 4 RAZY DZIENNIE I MLEKA WOGÓLE NIE PIJE:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

ZASYPIA NA BOKU WYGIĘTY JAK PARAGRAF:-D:-D:-D NAWET NIE MAM POJĘCIA JAK ON TO ROBI BO JA TAK NIE POTRAFIĘ ,WIĘC MYŚLĘ ŻE TO SĄ TAKIE DZIECIĘCE UPODOBANIA;-)

JA JARKA JAK WYCHODZĘ Z POKOJU ZOSTAWIAM W ŁÓŻECZKU, WYPAŚĆ NIE WYPADNIE (ŁÓŻECZKO OBNIŻONE) A NAWET JAK SIĘ UDEŻY RAZ CZY DWA O SZCZEBELKI TO MU NIC NIE BĘDZIE ,A PRZECIEŻ NIE WYCHODZĘ NA GODZINĘ TYLKO NA CHWILE:-):tak::-)
 
Sawka, no to super że Lence smakowało, ale co sie dziwic jak mamusia pyszności zrobiła, to jak miała nie zjesc;-).

Zozakoza, no to niezły ten Twój paragraf, ciekawe czy mu tak zostanie ja będzie starszy:confused:.

My kąpiemy sie w wanience, ale mamy taki duzy rozmiar, wiec jeszcze jakis czas bedziemy korzystac, a potem przerzucimy sie na dużą, dobrze ze mamy i wannę i brodzik, wiec nie ma problemu
 
musze sie wam pochwalic ze wczoraj moje dziecko po raz pierwszy zjadło ze smakiem owoce :tak::szok::-D zmiksowałam Nusi morelke, bananka i dwa biszkopciki, nie nadążałam ją karmic łyzeczka co chwile otwierała buźke :-D

no i oczywiście wczoraj zdrazniła mnie moja teściówka, dała małej ogórka małosolnego "do ciumkania":szok::szok::szok:, wymcknęło jej sie przypadkiem, myslałam ze ja zastrzele:wściekła/y:

no niezla tesciowka musisz chyba bardziej ja kontrolowac...
 
reklama
villaska, a jak te ziółka od znachora?nic nie pomogły?bo pisałaś ze niby było lepiej

No wlasnie chyba nic nie pomogly bo daje je mu jeszcze i nic. Mam zamiar jescze pojsc raz do niej, zeby zrobila jeszcze raz takie badanie krwi. Juz 50 zl pal licho. Jak dalej beda niby te robaki to poprostu na wlasna reke zrobie wyniki na pasozyty, bo ta gastrolog kazala nam przywiezc na jutro kupke do badania. Ja jej pytalam czy moze miec robaki(nie mowilam ze bylam u takie dziwnej lekarki tylko tyle ze przeczytalam na internecie) ona powiedziala ze moze i dlatego karze przywiezc kal. Ale ona chce to dac na posiew a z posiewu wiem ze nie wychodza.
 
Do góry