no w końcu was nadrobiłam 20 stron!!!nie wszystko bardzo dokładnie, ale nie jest źle;-)
Powiem wam ze mój mały duzo je , bo:
5:30 - 120 ml
9:00 - 120 ml
11 -12 :00 - kaszka gęsta albo 120 ml
14 - 15:00 - obiadek
17 -18:00 -deserek albo 120 ml mleczka
20- 21:00 - 150 ml mleczka
3- 4:00 - 120 ml
To dopiero zarłok, a taki chudy jest

, ale moze dlatego ze on potrafi zrobic 5 kup dziennie i nie sa wcale wodniste tylko normalne. Mały musi jeść co 2 , 2,5 godz. i nie ma ze boli, głodny i już.
nie masz powodu do niepokoju, my jemy 3 razy mleczko, ale po 210ml, to dopiero żarłok, ale jak każdy Wikuś ma swoje lepsze i gorsze dni, kilka ray tak było, że po zjedzeniu tej ilości jeszcze się domagał, a znów kilka ostatnich dni nie dajada, i zostawia nieraz po 40-60ml także zależy od apetytu danego dnia
Ja najczesciej kupuje "dada" z biedronki. W sumie dlatego ze biedronke mam najblizej i wedlug mnie dady to super chusteczki. Są mocno nawilzone, mieciutkie i tanie.
Wpadlam zeby napisac zebyscie uwazaly na dzieciaczki. Dzis moj synuś siedzial na lozku i wyciagal sobie chusteczki z paczki, pudelko polecialo mu za daleko wiec on sru na brzuszek i probuje je siegnac a ze nie mogł to niewiem jakim cudem przypelznal do brzegu i spadl z lozka prosto na czolko. Na szczescie bylo nisko ale ma czerwony slad na glowce no i placzu bylo ze strachu ...
W zyciu bym nie powiedziala ze moj leń co sie nawet z plecow na brzuszek nie przewraca tylko siedzi w miejscu takie cos odwali.
ojej, to pewnie Ty też strachu sie najadłaś, no ja to już uczulona jestem, bo mój straszny wiercipiętek, jak go nieraz na kanapie zostawie to co sekunda zerkam, bo u niego myk i już nogi wiszą, ale teraz to mu kocyk rozkładam i na dywanie zostawiam, bo na kanapie się już boję.
Ale ostatnio rozmawiałam z koleżanką, a ona do mnie, że jej dziecię już kilka razy z kanapy spadło(wiek Wikusia)i ona paniki nie robi



wiecie co w szoku byłam. Widzisz Cyprysiowa, u ciebie raz się zdarzyło, a Ty zaraz nas ostrzegasz, a są takie co ,,paniki nie robią''
Mamy 2 ząbka!!!
Wpadłam się tylko pochwalić i zmykam.
Pozdrawiam Was napiszę coś więcej, ale teraz czeka mnie sterta ciuszków do prasowania

((
super, gratulacje!!!
A u nas z nowości...ostatnie 2-3dni istny ślinotok, ale nic nie widać, a wczoraj wieczorem jakąś godzinę po uśnięciu płacz, w szoku byłam, pierwszy raz mu się zdarzyło, myślałam, że może zęby ale temp wcale, na szczęście zaraz usnął, może za gorąco było
Już pisałam na ogólnym, że mieliśmy dostawę do Polskiego sklepu-gerberki po 5 m-cu:cielęcinka i indyk z warzywami, zakupiłam ze 4 słoiczki narazie smakuje, ale kilka dni pod rząd było mięsko, więc dziś będzie przerwa i same warzywka.
Wiem, że pisałyście, że niby pediatra mówi, że można codziennie, ale ja jakoś tak nie mogę, wydaje mi się, że nie powinno być codziennie, wiem po sobie, bo jak za dużo mięsa codziennie, to też mi się chce przerwy na kilka dni, niby w słoiczkach tego nie dużo, ale dla takiego brzdąca, to akurat może być porcja dość sycąca.
I jedliśmy już też kalafiorek, bo chyba któraś miała wątpliwości co do kalafiorka, tylko Wikuś zjadł trochę mniej, ale pewnie dlatego, że kalafior taki wzdymający.
Problem drzemek chyba sam się rozwiązał:-)nadal jest ranna, w południe i potem koło 15, a potem jak zje o 16.30 to albo krótka drzemka przed deserkiem, albo już do końca buszuje, czyli do kąpania, tyle, że wtedy wcześniej zmęczony, no to go kąpie trochę wcześniej, tak jak wczoraj to o 20 już był najedzony kaszką i przytulony do mamusi...no, taki padnięty, że przy kaszce usnął.
ale w południ strasznie długo spał, 2,5godz!!!

w szoku byłam, bo przeważnie to tak po godzince.
A waszym zdaniem ile dzieciaczki takie powinny spać?bo mnie wyszło 16godzin snu i 8h aktywności w ciągu doby(czyli ok 12godz snu w nocy z przerwą na mleczko o 6rano i te 4h w ciągu dnia)nie za dużo tego spania?może takiego śpiocha mam, w sumie my też spać lubimy:-)słyszałam, że to genetyczne też.
A teraz mam pytanko o zmianę mleczka na następne.
Myślę, że refluks u Wikusia bardzo się poprawił, zdarzy się ulać, ale naprawdę rzadko, i tylko trochę, więc myślę, żeby mu zmienić już z tego na ulewanie na mleko następne normalne, co miał na początku(Aptamil-bardzo mu smakowało, tylko wtedy początkowe oczywiście:-))no i tutaj jest coś takiego jak baby rice(taki ryż dziecięcy do zagęszczania mleczka)coś podobnego jak nasz kleik czy kaszka, i pomyślałam, żeby zapogiegać temu refluksowi a przy okazji głod zaspokajać, to wg rady PL pediatry zagęszczać mu te mleczne posiłki. Myślę, że to dobre rozwiązanie, tylko czy muszę koniecznie czekać do skończonego 6 miesiąca, czy mogę zacząć ciut wcześniej(Wikuś kończy 6 miesięcy za jakiś tydzień)Jak wy zmieniałyście?
a na marginesie, już nie wyparzamy butelek, w końcu się przmogłam

za to mamy nowe kolorowe

tylko smoczki trzeba dziś dokupić