reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Agawar gratuluje ząbków

Cyprysiowa niezły spryciarz Ci rośnie, dobrze,że nic mu się nie stało

moja starsza córcia jak miał pół roku to wyleciał z fotelika samochodowego jak z katapulty:szok: a fotelik stał na tapczanie, było słychac wielkie bummmm, naszczeście nic się nie stało nawet nie zapłakała, do dzisiaj niewiem jak ona to zrobiła


a co do chusteczek ja najczesciej używam Papmersa, Huggisy jak dla mnie sa za sztywne, Dzidziusie mało wilgotne, super są też Dada z Biedronki bardzo wilgotne i mięcieutkie
 
reklama
gratuluje ząbka :))
a chusteczki ja również polecam DADY lawendowe....sa świetne...śmiało doruwnuja NIVEI których używalismy wczesniej,a w mega paczce 4 sztuki kosztują ok12zł c zy 13zł więc cena super
 
villemo....a ja wiem jak..bo ostatanio Maks mi zaczął takie numery robić,odbija się nogami a jak fotelika nie trzymasz to sie przechyla, i wczoraj też w ostatniej chwili go złapałam bo tyłek w góre i nogami ziuum
 
Cyprysiowa mi Fabian spadł z łóżka 4 tygodnie temu...Leżał na samym środku obłożony kołdrą i poduchami.Ja wyszłam dosłownie na minutę,wracam,a on leży na na podłodze z przodu łózka:zawstydzona/y: Nie mam pojęcia jak to zrobił...
A czy Wasze dzieciaczki leżą normalnie na leżaczkach?Fabian sobie na nim siada i sięga rączkami do podłogi żeby ją skrobać:sorry: I już kompletnie nigdzie nie mogę go zostawić...
 
no w końcu was nadrobiłam 20 stron!!!nie wszystko bardzo dokładnie, ale nie jest źle;-)
Powiem wam ze mój mały duzo je , bo:

5:30 - 120 ml
9:00 - 120 ml
11 -12 :00 - kaszka gęsta albo 120 ml
14 - 15:00 - obiadek
17 -18:00 -deserek albo 120 ml mleczka
20- 21:00 - 150 ml mleczka
3- 4:00 - 120 ml

To dopiero zarłok, a taki chudy jest :zawstydzona/y:, ale moze dlatego ze on potrafi zrobic 5 kup dziennie i nie sa wcale wodniste tylko normalne. Mały musi jeść co 2 , 2,5 godz. i nie ma ze boli, głodny i już.

nie masz powodu do niepokoju, my jemy 3 razy mleczko, ale po 210ml, to dopiero żarłok, ale jak każdy Wikuś ma swoje lepsze i gorsze dni, kilka ray tak było, że po zjedzeniu tej ilości jeszcze się domagał, a znów kilka ostatnich dni nie dajada, i zostawia nieraz po 40-60ml także zależy od apetytu danego dnia

Ja najczesciej kupuje "dada" z biedronki. W sumie dlatego ze biedronke mam najblizej i wedlug mnie dady to super chusteczki. Są mocno nawilzone, mieciutkie i tanie.:tak:

Wpadlam zeby napisac zebyscie uwazaly na dzieciaczki. Dzis moj synuś siedzial na lozku i wyciagal sobie chusteczki z paczki, pudelko polecialo mu za daleko wiec on sru na brzuszek i probuje je siegnac a ze nie mogł to niewiem jakim cudem przypelznal do brzegu i spadl z lozka prosto na czolko. Na szczescie bylo nisko ale ma czerwony slad na glowce no i placzu bylo ze strachu ...
W zyciu bym nie powiedziala ze moj leń co sie nawet z plecow na brzuszek nie przewraca tylko siedzi w miejscu takie cos odwali.:zawstydzona/y:

ojej, to pewnie Ty też strachu sie najadłaś, no ja to już uczulona jestem, bo mój straszny wiercipiętek, jak go nieraz na kanapie zostawie to co sekunda zerkam, bo u niego myk i już nogi wiszą, ale teraz to mu kocyk rozkładam i na dywanie zostawiam, bo na kanapie się już boję.
Ale ostatnio rozmawiałam z koleżanką, a ona do mnie, że jej dziecię już kilka razy z kanapy spadło(wiek Wikusia)i ona paniki nie robi:szok::szok::szok:wiecie co w szoku byłam. Widzisz Cyprysiowa, u ciebie raz się zdarzyło, a Ty zaraz nas ostrzegasz, a są takie co ,,paniki nie robią''

Mamy 2 ząbka!!!

Wpadłam się tylko pochwalić i zmykam.

Pozdrawiam Was napiszę coś więcej, ale teraz czeka mnie sterta ciuszków do prasowania:(((

super, gratulacje!!!

A u nas z nowości...ostatnie 2-3dni istny ślinotok, ale nic nie widać, a wczoraj wieczorem jakąś godzinę po uśnięciu płacz, w szoku byłam, pierwszy raz mu się zdarzyło, myślałam, że może zęby ale temp wcale, na szczęście zaraz usnął, może za gorąco było
Już pisałam na ogólnym, że mieliśmy dostawę do Polskiego sklepu-gerberki po 5 m-cu:cielęcinka i indyk z warzywami, zakupiłam ze 4 słoiczki narazie smakuje, ale kilka dni pod rząd było mięsko, więc dziś będzie przerwa i same warzywka.
Wiem, że pisałyście, że niby pediatra mówi, że można codziennie, ale ja jakoś tak nie mogę, wydaje mi się, że nie powinno być codziennie, wiem po sobie, bo jak za dużo mięsa codziennie, to też mi się chce przerwy na kilka dni, niby w słoiczkach tego nie dużo, ale dla takiego brzdąca, to akurat może być porcja dość sycąca.

I jedliśmy już też kalafiorek, bo chyba któraś miała wątpliwości co do kalafiorka, tylko Wikuś zjadł trochę mniej, ale pewnie dlatego, że kalafior taki wzdymający.

Problem drzemek chyba sam się rozwiązał:-)nadal jest ranna, w południe i potem koło 15, a potem jak zje o 16.30 to albo krótka drzemka przed deserkiem, albo już do końca buszuje, czyli do kąpania, tyle, że wtedy wcześniej zmęczony, no to go kąpie trochę wcześniej, tak jak wczoraj to o 20 już był najedzony kaszką i przytulony do mamusi...no, taki padnięty, że przy kaszce usnął.
ale w południ strasznie długo spał, 2,5godz!!!:szok:w szoku byłam, bo przeważnie to tak po godzince.
A waszym zdaniem ile dzieciaczki takie powinny spać?bo mnie wyszło 16godzin snu i 8h aktywności w ciągu doby(czyli ok 12godz snu w nocy z przerwą na mleczko o 6rano i te 4h w ciągu dnia)nie za dużo tego spania?może takiego śpiocha mam, w sumie my też spać lubimy:-)słyszałam, że to genetyczne też.

A teraz mam pytanko o zmianę mleczka na następne.
Myślę, że refluks u Wikusia bardzo się poprawił, zdarzy się ulać, ale naprawdę rzadko, i tylko trochę, więc myślę, żeby mu zmienić już z tego na ulewanie na mleko następne normalne, co miał na początku(Aptamil-bardzo mu smakowało, tylko wtedy początkowe oczywiście:-))no i tutaj jest coś takiego jak baby rice(taki ryż dziecięcy do zagęszczania mleczka)coś podobnego jak nasz kleik czy kaszka, i pomyślałam, żeby zapogiegać temu refluksowi a przy okazji głod zaspokajać, to wg rady PL pediatry zagęszczać mu te mleczne posiłki. Myślę, że to dobre rozwiązanie, tylko czy muszę koniecznie czekać do skończonego 6 miesiąca, czy mogę zacząć ciut wcześniej(Wikuś kończy 6 miesięcy za jakiś tydzień)Jak wy zmieniałyście?

a na marginesie, już nie wyparzamy butelek, w końcu się przmogłam:-Dza to mamy nowe kolorowe:-Dtylko smoczki trzeba dziś dokupić
 
Oj jak ja znam to spadanie z łóżka:shocked2:Całę szczęście przerobiłam to już ze starszą i małej już od dawna samej nie zostawiam na łóżku. Ale i tak już raz mi mało nie zeszła w tył dupencji jak się tylko odkręciłam po termometr.
Aniu Natalka siedzi spokojnie w leżaczku. Czasem się tylko odbija dupinką i nogami żeby się sama pobujac. Ale ja mam inny niż większośc z Was i do przodu mi się nie przechyli bo na całości jest panel z zabawkami.

A ostatnio moja kluseczka przygotowuje się do czworakowania. Siedząc tak fajnie odbija się dupką jakby tańczyła a potem cyk na łapki i nogi wyprostowane. No ale niestety dupka jest jeszcze za ciężka i przeważa i jest bach nosem. Ale mój uparciuch się tak łatwo nie poddaje i strasznie smiesznie to wygląda:-)A dopełaznąc to już potrafi wszędzie gdzie chce;-)
 
Dziękuję dziewczyny.
Co do chusteczek to bardzo lubię te z Biedronki Lawendowe, a teraz kupiłam te z zielonym i są chyba jeszcze lepsze. Natomiast pieluchy Dada to dla mnie porażka, są bardzo sztywne i grube.

Mam pytanko napiszcie mi schemat jedzonka Waszym dzieci? Ja mam wrażenie, że głodzę dziecko:((
 
może ja jakaś dziwna jestem ale daje małemu kiedy on chce-cycusia oczywiście...nawet nie licze ile razy dziennie i ile czasu...a deserki obiadki itp to różnie...czasami raz na tydzien dam..bo mały strajkuje i nie chce ich jeść..dodatkowo wcina biszkopciki i na noc kaszke...
a co do cudów w leżaczku to moj mały właśnie wczoraj usiadł sobie i koniec wyglądał na boki do przodu sie przechylał...ale oprzec sie nie dał :)
 
może ja jakaś dziwna jestem ale daje małemu kiedy on chce-cycusia oczywiście...nawet nie licze ile razy dziennie i ile czasu...a deserki obiadki itp to różnie...czasami raz na tydzien dam..bo mały strajkuje i nie chce ich jeść..dodatkowo wcina biszkopciki i na noc kaszke...:)
Ola to ja też jestem dziwna bo nie liczę ile i kiedy zjada ani ile śpi. Jest głodna to daję jeśc a jak widzę że jest zmęczona to ją usypiam.
 
reklama
Do góry