reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Olsztyńskie mamy.

reklama
Witam bardzo serdecznie.
Czy ja również mogę się przyłączyć? Jestem mamą 7-miesięcznej córeczki. Na ta chwilę siedzę w dom u i wychowuje mojego szkraba :)
 
Gosiaczku, może to być skaza. Jak karmisz ? Na główkę polecam Cerkosol, u mojego sprawdził się w 100 %. Na suche miejsca bardzo dobre są kremy/balsamy z mocznikiem. Ja stosuję Xerialine firmy SVR. Najgorsze, że nie mają próbek a cała butla kosztuje ok. 60 zł :/ A szukanie kosmetyków to niestety metoda prób i błędów. Czy suche plamy są w innych miejscach ? Może to faktycznie od leżenia na brzuszku :)
Ania_g, dzięki za odpowiedź :)
 
dzięki za miłe przyjęcie ;-):happy2::tak:

Gosiaczku-mój Kuba jest alergikiem,od urodzenia mamy problemy skórne...urodził się to miał straszne krostki na buzi...(w szpitalu lekarze..."durni" kazali smarować to sudokremem) i mu sie pogorszyło...po powrocie do domu kapaliśmy młodego w krochmalu-BARDZO POMOGŁO :tak:potem problem wracał....i tak Kuba miał plamy
na brzuszku po bokach...na wewnętrznej stronie ud,i na pośladkach.Czasem aż tak mocno...te plamy się robiły raz bardziej czerwone raz mniej...
wykluczyli u nas skazę białkową...wysłali na testy do Ameryki jak młody miał pół roku...robili mu testy z krwi..wyszło że jest w klasie 1-ej. nie było poprawy...dostawaliśmy maści robione...clemastinum...nie pomagało...i tak cały czas...przez lata...każdy alergolog swoje...był i ZYRTEC i inne...
potem jakoś kiedy młody miał 2 latka znów nas odesłali na testy...i wyszły w klasie O...czyli wychodziłoby na to że nie jest na nic uczulony...a plamy nadal...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Kiedyś zgadaliśmy się ze znajomymi że znają fajnego doktorka...ale ze Starachowic Śląskich...nie było tak źle bo gość przyjeżdża tu czasem na wakacje...i jakoś po znajomości udało nam sie do niego dostać...
wizyta wyglądała następująco...młody musiał sie rozebrać do majtek.Pan doktor przeprowadził z nami wywiad ...jak było od urodzenia co mu dolegało na co chorował jak się objawiało to wszystko -co nas niepokoiło....i stwierdził ALERGIA....
co wiedzieliśmy wcześniej...że coś nie tak....
Chciałam mu pokazać te wyniki z tych testów....a on do mnie że mam je schować...bo czy to coś nam dało????-no mówię że nie......-on...no właśnie....
zalecił nam dietę...ale taką bardzo ścisłą...+szczepionka doustna RYBOMUNYL....
i powiem Wam że plamy poginęły!!!!! po pół roku możemy wprowadzać pojedyńczo produkty w małych ilościach przez jakiś czas.jeśli nie będzie nawrotu,to odczulił się na to....potem możemy zaczynać z 2 produktem.-ZOBACZYMY???
pół roku mija nam w październiku.
I dał nam listę postępowania przy kataru i kaszlu...co mamy podawać
na razie widze poprawę...więc chyba do przodu...:tak:oby tak dalej...teraz już nawet nie podaję mu ZYRTECU.

idę "M"-kę oglądać ;-)bo tak przez ramię zaglądam.:-p
 
Ostatnia edycja:
Drogie mamusie mam do oddania : 3 puszki Nutramigenu w tym jedna zaczeta ale nie dawno, oraz puszkę Bebilonu pepti też do zużycia kto chętny pisać na priv :) oddam za darmo bo i tak mi półki zalegają niepotrzebnie a może akuratnie ktoś chce :)
 
Cześć dziewczyny, i te "stare" i te nowe:-)
Dawno tu nie zaglądałam. Niestety lato się kończy i pewnie znowu częściej będę zaglądać do komputera, więc pewnie i tutaj:)

My też ostatnio mieliśmy przygodę z lekarzem i jakimiś świństwami na buzi i nóżkach (łydkach).
Młodemu wyskoczyły takie malutkie, czerwone, szorstkie krostki. Staram się nie panikować przy takich rzeczach, więc do lekarza poszłam jak Młody załapał lekkie przeziębienie, no i od razu zapytałam o te krostki. Pani doktor ledwie zerknęła i rzekła "Wyrośnie z tego". Kilka dni później policzki zrobiły się brzydko czerwone, więc poleciałam znowu do pani doktor. Dostaliśmy Pimafucort, ale w sumie pani doktor nie wyjaśniła nam dokładnie co to za licho. Zwróciłam Jej uwagę również na nóżki - i usłyszałam, że mam je zostawić w spokoju... :confused:

Melakarmelata??? Gdzie się podziewasz? Jak ma się Twój synek? :-)

Aaaa, mój Młody odstawił mamuśkę. Sam przeprowadził rozwód z cyckiem. Oczywiście mamusia ciężko to przeżyła i nie mogła się z tym pogodzić, hehe :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry