reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

A my dzisiaj odwiedziliśmy lekarza pediatrę - alergologa i niestety Oliverek ma skazę:baffled:.
Marzeniak witaj w klubie... niestety :baffled::baffled:
kochana zostań z nami, a raczej ze mną - bo mój synek też ma skazę.. i zawsze razem jakoś raźniej nam będzie w tych ciężkich chwilach :-(
nie pamiętam czy ci się wcześniej pytałam, ale powiedz mi z jakiego miasta ty jesteś?

jeśli chodzi o pielęgnację skóry to mam tak samo jak ty. a czym natłuszczasz skórę? ja używam Diprobase maść - ciężko rozsmarować ale działa, nam już znikły suche policzki i uszka (i za nimi).

a jak u ciebie z dietą? mi strasznie ciężko się przestawić na nowości :zawstydzona/y: nie mam na myśli wyeliminowanie mleka, nabiału czy jajek tylko to że te alergeny ukryte są w innych produktach, i trzeba teraz czytać etykiety i kombinować :shocked2:
no ale nie poddaje się :no: wertuje internet w poszukiwaniu informacji, jakiś przepisów, dziś nawet byłam odwiedzić sklep ze zdrową żywnością by się rozejrzeć. jestem dobrej myśli :tak: tylko musze wykonać telefon do mojego pediatry bo mam kilka pytań, wątpliwości..
orientujesz się może czy możemy pić mleko ryżowe? albo smarować pieczywo margaryną z oliwek (wiem że w Polsce można użyć Rama Olivio, ale tutaj tego nie widziałam w polskich sklepach :baffled:)?
 
reklama
Pani doktor przepisała krem do skóry, nie mogę używać oliwki. Kąpać Małego mam w Oilatum nie używać mydła i tyle. A z jedzenia mam wyeliminować wszystko co zawiera białko mleka krowiego czyli mleko, sery, jogurty,masło,itd, wołowinę, cielęcinę i uważać na wędliny w których dodawane są zwykle śladowe ilości mleka. Przy okazji dowiedziałam się, że seler jest silnym alergenem.
Ja myślałam, że to trądzik ale przy trądziku nie ma suchej, szorstkiej skóry

A powiedz mi dokładnie jeszcze jakie mały miał objawy? tzn dokładnie jak buzia wygladała. Bo martwie sie o moja Zosieńke....:baffled:
 
Zostaje :-D Mieszkam w Kildare. Niestety myślałam, że tym razem ominie nas ta okropna skaza. Starszy synek miał to samo, ale wtenczas od 3 miesiąca karmiłam go Bebilonem Pepti, alergia po roku minęła i Adrianek może jeść nabiał bez żadnych problemów. Jednak tym razem chciałabym jak najdłużej karmić piersią. Dobrze, że już wcześniej ograniczałam spożywania tych produktów, najbardziej będzie mi brakowało sera białego, ale dla synka warto się poświecić. Niestety mleko jest często dodawane nawet do wędlin (zaczynam piec sama szynkę lub kupować u znajomego ) i muszę zwracać uwagę na składniki jedzenia napisane na opakowaniu.
Jeżeli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji Oliverka pani doktor przepisała mi tą samą maść i rzeczywiście ciężko ją rozsmarowywać ale jest tłusta więc dobrze natłuściła skórę.
A co do mleka ryżowego nie mam pojęcia. Aha i znajoma poradziła mi żebym poszukała przepisów na stronach z dietą wegańska w końcu weganie nie używają nabiału :-) Cieszę się, że nie jestem sama, zawsze możemy się wymieniać radami :-)
 
Aga mały miał krostki głównie na buzi i ramionkach i pojedyncze rzadkie na reszcie ciałka. Te wypryski zeszły mu z buziaczka i ramionek ale skóra stała się szorstka, na czole nie miał wyprysków, ale od początku było suche i szorstkie.
 
Marzeniak a do jakiego lekarza chodzisz, do jakiej przychodni?
ja jutro będę piekła schaba - będzie na kanapki :tak:
używasz jakiegoś smarowidła (margaryny czy czegoś tam) na chlebek? bo ja jeszcze nic nie wymyśliłam :-( ogólnie nigdy dużo masłem nie smarowałam pieczywa, ot tylko tylko by dziurki zaklajstrować - ale suchego chleba już nie zdzierżę:baffled: bleee

czy twój synek ma ciemieniuchę? u nas jeszcze trochę zostało... na szczęście zeszła mu z brwi (pomogła właśnie ta tłusta maść).

synek nie ma krostek typowo alergicznych (czasem ma potówki, albo po nocy, albo jak śpi na jednym policzku), tylko takie czerwone plamy na szyi, nawet załączyłam wcześniej zdjęcia bo dziewczyny były ciekawe jak to wygląda.. niestety jeden pediatra wprowadził nas w błąd mówiąc że te plamy to uczulenie na płyn do prania :-:)-(

pisałam we wcześniejszym poście że byłam dziś w sklepie ze zdrową żywnością i widziałam wiele fajnych rzeczy - np makaron ryżowy, czy warzywny (no wiesz - by nie było jajek ;-)), również widziałam taki preparat zastępujący jajka - miksujesz proszek z wodą i to jest substytut jajka :-) więc spoko - rade damy, tylko trzeba pokombinować i polatać po sklepie, poczytać etykiety:-). jeśli u ciebie nie ma takiego sklepu to wsiadaj w busa i do Dublina zapraszam.
a masz racje z tymi stronami wegańskimi, bankowo uda nam się znaleźć kilka fajnych przepisów. jeśli znajdę coś fajnego to mogę ci wysłać ;-) (tylko dopiero po niedzieli - bo jutro mąż ma wolne i ubije mnie jak psa jeśli zobaczy że przed kompem siedze ;-):zawstydzona/y:)
 
Cześć :-)

Ja chodzę, a właściwie pierwszy raz byłam w EMC Health Care u pani dr Renaty Baranowskiej. Bardzo dokładna i sympatyczna pani dr.

Nie używam żadnego smarowidła bo jeszcze nic nie znalazłam bez mleka.

Na razie mały nie ma ciemieniuchy, będę smarowała mu główkę tą maścią to nie powinna się pojawić, przynajmniej mam taka nadzieję.

Płyn do płukania zwykle tak nie uczula, a zwykły pediatra często ma problemy z rozpoznaniem AZS.

Kurcze mi lekarka nic nie mówiła o jajkach pewnie sobie zapomniała, wrr też to muszę wyeliminować:baffled:.

Dzisiaj już muszę znikać, moje chłopaki wzywają:-D
 
hahahaha Marzeniak - ale numer..... chodzimy do tej samej pediatry :-D :-D :-D
tak się domyślałam w sumie (sposób leczenia, i to co ci zaleciła), dlatego zadawałam ci takie pytania ;-)
a ty wiesz że ona ma własną przychodnię lekarska? :tak:

super się składa, bo możemy nawzajem uzupełniać naszą wiedzę.
tak sobie myślę że możemy sie wymieniać w z wizytami u Dr, jedna pójdzie w jednym miesiącu, druga w drugim - wiadomościami się wymienimy, a zaoszczędzimy pieniążki na wizycie hihihih:-):-):-)
 
Dobre :-D Teraz dowiedziałam się, że przyjmuje prywatnie. A orientujesz się ile kosztuje wizyta właśnie prywatnie ? Za ostatnią wizytę w przychodni EMC zapłaciłam 80 euro:baffled:
 
Confi chyba jednak mam ten sam problem....
Julka od kilku dni potrafi nawet przez sen sie prezyc. Jedyne dobre, ze nie placze przy tym. Poczytalam troche w necie o tej nietolerancji... Jednak chyba bede musiala zrezygnowac z mleka i temu podobnych. Do tego dzis rano zrobila kupke, moim zdaniem ze sluzem, co (w necie wyczytalam) jest objawem alergii. Od kad jem wiecej nabialu, tym ona bardziej sie wierci. Co juz nie wspomne o prezeniu przy karmieniu, przechodzi na chwile przy "odbeknieciu".
Czytalam tez, ze niektore dzieci tak poprostu maja, ze sie preza, ale mi sie to bardzo nie podoba. Niektore mamy pisaly, ze to samo przechodzi.
Bede tez odciagac ten pokarm, jak pisalas. W necie wyczytalam, ze 30-40ml najlepiej sciagnac. Masakra bedzie. Ja mam taki zwykly odciagacz, szklany z gumowa kulka. Nie byl mi do tej pory wcale potrzebny, wiec lepszego nie kupowalam! Zachetam sie, a mala zaplacze! Z reguly karmie ja wtedy kiedy sie obudzi i wola o to... Teraz wychodzi, ze bedzie trzeba jakos na godziny, czy co... No bo jak ja sie wezme po jej obudzeniu za odciaganie, to ona w ten czas zaplacze sie o cyca. Czytalam jeszcze, ze mozna podawac dziecku jakis probiotyk, ktory pomaga jelitom szybciej sie ksztaltowac. Zadzownie moze do lekarza dzis popoludniu.
A Ty bylas moze juz z tym u pediatry?
Mam nadzieje, ze dieta i to odciaganie pokarmu pomoga, jak u Was. Jeszcze dzis kupie jakies kropelki na gazy. Bo juz nie moge patrzec i sluchac, jak ona sie wygina i steka :-(
 
reklama
Słonko - tylko ostrożnie z diagnozą, łatwo wmówic sobie chorobe bo wiekszosc dzieci ma podobne objawy.:tak:
Fakt ze nabiał w duzej ilości moze powodowac ból brzuszka (u nas tak jest nawet ja miałam po nabiale zieloną kupe) ale nie musi to oznaczac nietolerancji laktozy.
Mnie zawsze mąz sprowadza do parteru gdy sie naczytam.
Ja nawet myslałam ze Zosia ma narosl na ramieniu dopóki nie przypomniałam sobie o odczynie po szczepieniu:zawstydzona/y:
 
Do góry