reklama
No to chyba mu dzis powiem ze go tak chwalicie
Seplenienie jest urocze ale najlepsze bylo jak przyszlismy do moich rodzicow poinformowac o zareczynach a on na wejscie do mamy zamiast "dziendobry" - "dowidzenia" powiedzial bo mu sie tak z przejecia pomieszalo.
A spotkalam go w Londynie kawal czasu temu, mieszkalismy w tym samym pensjonacie a potem przez trzy lata latalismy na weekendy miedzy Londynem, Warszawa i Zurychem no i po trzech latach przenieslismy sie do Szwajcarii (on z Anglii a ja z Polski).
Ale wy juz laski pozajmowane jestescie to sie nie rozgladajcie, jestem pewna ze wasi mezczyzni musza byc suuuuper fajni, bo przeciez same ich wybralyscie
Seplenienie jest urocze ale najlepsze bylo jak przyszlismy do moich rodzicow poinformowac o zareczynach a on na wejscie do mamy zamiast "dziendobry" - "dowidzenia" powiedzial bo mu sie tak z przejecia pomieszalo.
A spotkalam go w Londynie kawal czasu temu, mieszkalismy w tym samym pensjonacie a potem przez trzy lata latalismy na weekendy miedzy Londynem, Warszawa i Zurychem no i po trzech latach przenieslismy sie do Szwajcarii (on z Anglii a ja z Polski).
Ale wy juz laski pozajmowane jestescie to sie nie rozgladajcie, jestem pewna ze wasi mezczyzni musza byc suuuuper fajni, bo przeciez same ich wybralyscie
no tak mozemy tylko powzdychac sobie na innych mezow;-) ,ale i to dobre....Bidulek tak sie przejal ,ze az sie pomylil. .mimo,ze go nie znam osobiscie to juz go lubie ,uwielbiam jak faceci tak sepleni oczywsicie obcokrajowiec:-) ;-)
Jagusiu ja po nowym roku chetnie poznam twojego Aniola, bo moze zawitamy do Zürichu!!! Moze Marc nauczy Kristiana jak sie z zonka postepuje??? Albo mu przypomni, bo w sumie kiedys nie moglam na niego narzekac!!!
wszyscy sa super, kochani mezowie i kochani tatusiowie, a kazdy ma gorszy i lepszy dzien..ale i tak sa najkochansi....moj ma dzis wyjatkowy dzien bo pisze mi wlasnie z pracy ze bedzie juz o 1830 i zrobi na kolacje szynke z sosem miodowym....jezu jak ja to uwielbiam...
co on chce ode mnie? co on chce ode mnie? mam nadzieje ze nie mysli ze poprasowalam, bo przelozylam wszystko na jutro
a czy wam mowilam ze od kilku dni on spi z mala w pokoju a ja osobno? bo ja sie non stop wybudzam jak ona cos tam sobie mruknie przez sen i lece sprawdzic czy wszystko OK, a jego to nie bierze. no ale przenosimy mala w nastepny weekend do jej pokoju
no to chyba limit chwalenia mojego meza na jakis dluzszy czas wyczerpalam
pozdrowienia dla naszych wszystkich superfacetow! bo z nimi mamy superdzieciaki!!!!
co on chce ode mnie? co on chce ode mnie? mam nadzieje ze nie mysli ze poprasowalam, bo przelozylam wszystko na jutro
a czy wam mowilam ze od kilku dni on spi z mala w pokoju a ja osobno? bo ja sie non stop wybudzam jak ona cos tam sobie mruknie przez sen i lece sprawdzic czy wszystko OK, a jego to nie bierze. no ale przenosimy mala w nastepny weekend do jej pokoju
no to chyba limit chwalenia mojego meza na jakis dluzszy czas wyczerpalam
pozdrowienia dla naszych wszystkich superfacetow! bo z nimi mamy superdzieciaki!!!!
OlaPio
Lipcówka'06 mama Olisia
Jagusia,oj masz anioła w domku!
Mój też nie jest zły,taki dusza człowiek,normalne,że mamy raz gorsze raz lepsze dni...dziś np na mnie 2 razy podniósł głos ale to pikuś w porównaniu z tym jak odzywa się mój kuzyn a przyszły chrzestny Oliwiera do swojej żony...ciary po plecach przechodzą....
Mój też nie jest zły,taki dusza człowiek,normalne,że mamy raz gorsze raz lepsze dni...dziś np na mnie 2 razy podniósł głos ale to pikuś w porównaniu z tym jak odzywa się mój kuzyn a przyszły chrzestny Oliwiera do swojej żony...ciary po plecach przechodzą....
reklama
No i swojego malzonka grzecznie wczoraj pochwalilam przy miodowej szynce. Dopytywal sie oj dopytywal o was i byl baaaardzo zainteresowany, chyba pierwszy raz, naszym babybooom, bo zwykle to zawsze cos tam narzeka ze za duzo przed komputerem siedze. Kazal sobie nawet zdjecia pokazywac i powiedzial ze bardzo chetnie was pozna.
Juz go chyba nie bede chwalic
A kreciku - bardzo chetnie co do spotkania, daj znac na priva kiedy u nas bedziesz
Ola - moj tez czasami cos pokrzykuje, ale nie na mnie, tylko jak sie zdenerwuje to cos do siebie, taka kurcze francusko-wloska natura. Tylko ze ja niewiele z tego rozumiem i moze dobrze. A jak ja z kolei chce sobie pokrzyczec, choc robie to naprawde niezmieeernie zadko bo mi to niewiele pomaga, to tez zawsze po polsku Brzydkich wyrazow po polsku moj szacowny maz nauczyl sie oczywiscie w pierwszej kolejnosci juz dawno temu od jakiegos polskiego kolegi. Wiec on chyba mnie akurat rozumie.
Juz go chyba nie bede chwalic
A kreciku - bardzo chetnie co do spotkania, daj znac na priva kiedy u nas bedziesz
Ola - moj tez czasami cos pokrzykuje, ale nie na mnie, tylko jak sie zdenerwuje to cos do siebie, taka kurcze francusko-wloska natura. Tylko ze ja niewiele z tego rozumiem i moze dobrze. A jak ja z kolei chce sobie pokrzyczec, choc robie to naprawde niezmieeernie zadko bo mi to niewiele pomaga, to tez zawsze po polsku Brzydkich wyrazow po polsku moj szacowny maz nauczyl sie oczywiscie w pierwszej kolejnosci juz dawno temu od jakiegos polskiego kolegi. Wiec on chyba mnie akurat rozumie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 97 tys
- Odpowiedzi
- 45
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 385 tys
A
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: