reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nowy początek - wrzesień 2024

Nadrobiłam :D.
Agaa34 miałam pisać o Peugeocie 5008. Osobiście bardziej podoba mi się 3008, ale 5008 jest 7osobowy. My też wozimy się pezotem :).

Ja mam już skierowanie na ostatnie badania, mam je mieć zrobione na wizytę 19.08, wtedy też pobieramy gbs i skierowanie do szpitala już będę miała 🥵.

Dziewczyny, a jeździcie jeszcze autem? Mi ostatnio i położna i lekarz „zabronili”. Powiedzieli, że to już jest niebezpieczne… i tak się cykam bo nie zawsze mogę męża wykorzystać :/.
 
reklama
Jeżdżę i nikt mi nie mówił, że nie można. Wydaje mi się, że to kwestia samopoczucia. Jak się dobrze czuję to wsiadam, jak nie to nie. A kiedy mogę to wykorzystuje męża. Najgorzej, że we wrześniu (jak będę w dwupaku) to czy tego będę chciała czy nie to z 2-4 razy dziennie będę musiała wykonać trasę szkoła- dom. Nie ma innej opcji. Nawet autobus do nas nie jeździ 🤷
 
Dziewczyny, a jeździcie jeszcze autem? Mi ostatnio i położna i lekarz „zabronili”. Powiedzieli, że to już jest niebezpieczne… i tak się cykam bo nie zawsze mogę męża wykorzystać :/.
Ja jeżdżę, ale sporadycznie. Głównie laboratorium albo po córkę. Max do 20-30min jazdy. Dalej się nie zapuszczam, nie mam potrzeby zresztą nie czuję się jakoś wybitniw na wojaże :)

W ogóle mam wrażwnie, że od ostatnich paru tygodni jestem odludkiem. Jakoś męczą mnie spotkania...
 
Ja się zdziwiłam z tą jazdą. Niby też daleko nie jeździłam, ale u nas wiecznie korki, wielkie miasto i masa turystów więc ciężko się jeździ, mocno nerwowo. Pytałam znajomych to one jeździły normalnie 🙄.

Co do towarzystwa to my z mężem ostatnio też jakimiś alienami się stajemy chyba. Męczy nas towarzystwo nawet osób z którymi dobrze się czujemy. Może to kwestia przystosowywania się do tego wczesnego etapu macierzyństwa, że będziemy chcieli być sami i poznawać się z maleństwem oraz siebie w nowej roli.
 
Jeżdżę ale myślę, że to ostatnie chwile bo ja jestem krasnal 158 cm i mimo najmocniej wciśniętej kierownicy zaczyna mi brakować miejsca. W męża suvie już z miesiąc temu tak było, a w tym tygodniu w moim golfiku widzę, że mi sporo ciaśniej 🫣
 
Jezdze, do lekarza sama, tam mam najdalej. A tak to do sklepu to rzut beretem autem czy do labu. No ciężko byloby, żeby mąz mnie woził bo praca. W pierwszej ciąży tez jezdzilam, teraz mi wygodniej bo mam wyższe auto to mi sie dobrze siedzi
 
Nowanna nie strasz, bo ja to dwa razy w miesiącu zapuszczam się sama 150km w jedną stronę na badania i do mojej prowadzącej 🫣 Właśnie już rozkminiam bo mnie to czeka już w przyszłą środę. Ale w sumie wygodnie mi w samochodzie.

Zapinacie pasy? Ja już od dawna nie zapinam bo się boję tego ucisku na brzuchu. Wiem, że są jakieś adaptery i inne wynalazki ale stwierdziłam, że to nie jest dla mnie.
 
Krolowa, zapinaj, nie ryzykuj. Adaptera nie mam, ogladalam materialy na fotelik info (8 gwiazdek) i tam pokazywali, ze jak pas pod brzuchem jest tzn na wysokosci kolcow biodrowych i to jest OK
 
reklama
Do góry