reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niejadki!!!

reklama
U nas podobny problem.

Lusia przestała jeść w 10 miesiącu życia.
Od 10 do 12 miesiąca nie jadła NIC oprócz piersi - NIC, kompletnie, żadnego posiłku normalnego do ust nie wzięła, ani łyżeczki.

W 12 miesiącu chyba zaczęła potrzebować więcej żarcia, bo w dzień nadal nie jadła nic, ale zaczęła ciągnąć cycka po nocy. Był taki okres, że budziła się nawet 13 razy w ciągu nocy na ssanie mleka :baffled:
Wówczas to już miałam dosyć wszystkiego.

Potem nocki się unormowały - a ona zaczęła cokolwiek jeść w dzień, ale bardzo, bardzo malutko.

I tak jest do dziś.

Za cały dzień potrafi zjeść tylko jeden serek homogenizowany.
Innego dnia zjadła tylko pół puszki kukurydzy.
Do tego cycek 2x w dzień.
W nocy już praktycznie nie ssie - rozbudza się, owszem, ale nie ssie mleka. Tak tylko się tuli, sprawdza czy jestem.

A taki DOBRY dzień jedzeniowy to:
-serek homogenizowany rano (je TYLKO Darka waniliowego, innego do ust nie weźmie),
-ziemniaki puree (dopycham masłem i śmietaną) z kukurydzą na obiad. Lub jakieś placuszki - lubi np. racuchy, jednego zje, a czasem nawet 1,5.
-owoc - zje mały słoiczek owocków albo pół banana/grubszy plaster jabłka.
Jak tyle zje, to już jestem baaardzo szczęśliwa :)

Kolacji nie robię, bo nigdy nie jadła.
Na śniadanie daję serek Darek, bo niczego innego nie ruszy, już mi się nawet nie chce ścierać.
Nie je pieczywa. Jak nawet raczy wziąć do rączki kromkę, to zrzuca wszystko, wylizuje masło, i chleb też wywala.
Nie je warzyw oprócz kukurydzy i ziemniaków.
Na szczęście jako tako je owoce ze słoiczków, bo do ręki to tylko jablka i banany.
Nie je mięsa ani ryb.
Czasaaaaami raczy zjeść jajecznicę z jednego jajka. Ale to od święta.
Kaszek nigdy do ust nie chciałą brać.

Nie zachęca ją to, że my z mężem pałaszujemy ze smakiem. Jedzące obok dzieci też nie.

Wczoraj udało mi się przemycić szczyptę mięsa z obiadem - mięso drobiłam i zawijałam w ziemniaki puree tworząc takie kulki, ona te kulki brała rączką do buzi i jadła. Ze 4 chyba dałą radę wcisnąć.

Nie mam sposobu, nic na nią nie działą z tego co piszą w książkach. Ani ładne podanie, ani jedzenie w towarzystwie, ani spacery, ani ruch, poję ją wodą - więc też nie tu pies pogrzebany, mlekiem zapija się 2 razy dziennie, więc też nie za dużo...

Drobna jest, ale zdrowa. Tyle czasu trwa to jej niejedzenie, że już w sumie się nie denerwuję ;) Je mało, ale widać jej starcza. Może ma dobre wchłanianie?
No, grunt że je cokolwiek :)
 
Mój synek ma 2 lata i miesiać,jak byl mlodszy nie byl wybredny , dopioero od kiedy skonczyl 1,6 roku wypluwa wsystko co chcemy mu wcisnac :) Np do frytek kotletow mielonych kartofli podsmazanych i kanapek zapiekanych z serem nie trzeba go zachecac, wszystko co niezdrowe mu smakuje , natomiast zupy, mieso jajka wypluwa, ostatnio jak robilam mezowi kaszanke z cebulka to moje dziecko usiadlo przy stole i zaczelo wcinac ze smakiem , stalam jak wryta! smakuja mu takze paluszki rybne. Z owocow zje jedynie jablko i to raz na miesiac jak naprawde jest glodny. kanapki przejda tylko z serkiem topionym badz maslem smietankowym , reszte wypluwa. Ale coz sie dziwic , kazdy lubi co innego. Wagowo jest Ok wiec narazie sie nie martwie :):-p
 
Moje dziecko tez ostatnio robi strajk glodowy,zaczal sie bunt dwulatka to i bunt w jedzeniu,tego nie chce tamtego tez nie,ale slodkie by zjadl,kaszki rano i wieczorem to je a pozatym to musz ego ganiac,macie jakies sposoby?
 
ja nigdy nie przymuszam do jedzenia,ale też nie daję w zamian
są dni że Młody wymyśla to nie tamto nie wtedy mówię nie musisz jeść jak nie chcesz ale nic innego nie dostaniesz
i np po obiadku my zasiadamy do kawki i ciacha, Młody leci za nami ale nie dostaje....
torchę trwało zanim zakumał,zdarzyło się nawet że walnął talerzem czy widelcem ale myślę że w 90%poskutkowało;-)
 
reklama
ja tez nie mam problemy z jedzeniem u julki bo je wszystko i w takich ilosciach jakich chce
jak zje 3 lyzki zupy i mowi nie to wiecej w nia nie wpycham bo wiem ze to i tak nic nie da ale jak widze ze zjadla maly obiadek to daje jej tylko picie i nie napycham jej rozymi przekaskami :no:
mala słodyczy wogole nie chce jesc lubi za to wszelkiego rodzaju warzywa owoce
ale zgadzam sie z dziewczynami nie tragizuj dzieci w tym wieku maja wiele innych ciekawych rzeczy do odkrycia ze zapominaja jedzeniu
a moze spytaj jej sie co lubi jesc niech ci pokaze na co ona ma ochote moze zadziala alebo rob jej ulubione dania a w koncu sie przekona
 
Do góry