reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niejadki!!!

Zdążyłam się pochwalić, że moje dziecko nie choruje, a tu przyplątało się przeziębienie. :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Straszny katar i kaszel bez gorączki. Już je prawie opanowaliśmy ale bardzo się niepokoję, bo synek nie chce nic jeść. Choruje już 6 dni a od 3 dni nie je prawie niczego - po 50 ml mleka rano i wieczorem, z dwie łyżki zupy w ciągu dnia i kilka słonych paluszków i to koniec !!! Pije normalnie. Nigdy nie było problemu z jedzeniem - jadł wszystko i dużo. Przeziębienie jest chyba efektem długo trwającego ząbkowania - jeden za drugim wyszło mu 7 zębów i teraz wychodzi mu jeszcze 16 ząb - trzonowy.
Jak myślicie dlaczego nie chce jeść - z powodu ząbkowania, przeziębienia, bólu gardła czy może zraził się, bo niestety na siłę podaje mu syropy. Miałyście taką sytuację, co robić, iść do lekarza, jak długo mogę pozwolić żeby nie jadł ??????????? :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)confused::confused::confused::confused::confused ::confused::confused::confused::confused: Dodam, że w dzień jest pogodny i ładnie się bawi, w nocy gorzej - budzi się, płacze, niespokojnie śpi.
mysle mamuniu ze sama sobie odpowiedziałaś, ząbki, katar osłabienie i mnie by sie nie chciało jeść..... na noc zawsze te objawy sie nasilają, mysle ze nie czekac tylko do lekarza sie wybrac, na pperwno nie zaszkodzi i trzeba duzo płynów podawać bo jak tak malo je zaraz sie odwodni, mysle ze lekarz przepisze cos na apetyt, pozdrawiam.
 
reklama
hej dziewczyny! ja tez mam problem z moja corka bo nie chce nic zabardzo jesc:(duzo pije ale wiadomo ze picie nie zasta[pi jedzenia...je tez jogorty..macie jakies sposoby aby dziecku zaoszczyc apetyt moze jakies krople??pozdrawiam
 
Na apetyt to witaminki, ale nie aplikowała bym bez konsultacji z lekarzem.

Z domowych sposobów to cytrusy pobudzają apetyt :tak:

Jak moja córa się buntuje się z jedzeniem a pije to jej odpuszczam na trochę. Zgłodnieje to zje :-) zawsze mi się to sprawdza.

Aczkolwiek znam przypadek dziecka co nie chciało jeść ok 2 tygodni. Rodzice nie dopilnowali żeby piło i trafiło z wycieńczenia i odwodnienia do szpitala, więc przesadzać też nie wolno, ale 2 dni na soczkach to wg mnie nie tragedia.
 
Moja Ola zawsze miała problemy z apetytem, Sanostol nie dawał żadnych rezultatów, dla nas trochę lepszy był Citropepsin.
 
No to ja wam opowiem jak bylo z moja Viki:Zawsze jadla raczej skromnie ale jakos jak skonczyla roczek to zaczela jesc doslownie jak wrobelek,rano pare lyczkow mleka,pozniej z 5 zupy i wieczorem albo troche kaszki lub pare gryzow czegos innego,z tym ze jej tez wychodzilo duzo zabkow na raz i ja sobie wmawialam ze to przez to.U Viki trwalo to az okolo 2 m,i oczywiscie ze poszlam do jej pediatry,bo przestala mi przybierac na wadze a pozatym widzialam ze z dzieckiem jest Cos nie tak.No ale lekarz stwierdzil ze mala rozwija sie prawidlowo i musze jej ograniczyc picie mleka i przekaski oraz soki,ale to nic nie dalo,dopiero od miesiaca Viki je juz lepiej zawsze zje tych pare lyzeczek czegos tam i staram sie jej dawac mniej a czesciej,do dzisiaj nie wiem dlaczego przez taki dlugi okres nie chciala jesc,,,
 
Ja też mam problem ze swoim niejadkiem tylko,że ona mleka nie je wogóle!udaje mi się przemycić w budyniu czekoladowym albo w serku waniliowym,obiad zje z nami, na śniadanie słoiczek,na kolacje słoiczek i nic poza tym!no oczywiście słodycze:no:jestem załamana bo nie chce jeść nic innego czasami(zależy jaki ma humor zje jabłko)żadnych kanapeczek.I monstrualnie dużo pije: non stop chodzi z pełną butelką picia!Może macie jakieś pomysły na śniadanka i kolacje bo mi wyczerpały się już pomysły.Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
 
hej hej ja problemow z Julka nie mialam bo odkad pamietam zawsze ladnie jadla i nie wybrzydzala ale teraz jest chora i nie ma ochoty jesc nie zmuszam jej:no: bo i tak wiem ze nie zje i tak daje duzo picia a jak glodnieje to woła głośno" AM!!!!!!" :sorry::eek: I idziemy jesc daje jej do zjedzenia to co chce i tyle ile moze:tak: i jest dobrze... wazne zeby dzieiciaczki piły w trakcie choroby

mamo paulinki a moze sprobuj kasze manna albo jajecznice a kanapeczki ja zawsze jakos przyozdobie:-D:-D:-D ciezko mi coklwiek powiedziec bo moja Julka nie ma problemu z jedzeniem je wszystko :-(
 
ja np. od czau do czasu ulce robi na śniadaracuszki z jabluszkiem i posypuje cukrem pudrem i jej bardzo smakuja...
albo pasta jajeczna tez jest dobra i łatwa do zrobienia:sorry:
cierpliwosci życze
slyszalam ze dziieci taka maja ze sa zachwycone swiatem poznaja jego uroki i nie maja czasu na jedzenie:-D:eek: wiec moze miedzy posilkami nie dawaj zadnych przekasek??? ,,,
 
Kochane mamy,

wiem, ze nasze maluchy jedzą już prawie wszystko, ale są produkty, przed których podaniem zastanawiamy się dłuższą chwilkę lub podajemy w śladowych iościach. To chyba wszytsko zalezy od nas mam i od naszych dzieci, a właściwie od ich brzuszków.
Ja mianowicie głowię się ostatnio nad zupą pieczarkową i pieczarkami. Mój malec z kilka miesiecy będzie miał 2 latka. Nie wiem czy mogę podawać pieczarki?
Grochu tzn. grochówki nie jemy jeszcze. Fasolkę tak, ale gł. czerwoną, bo biała ma grubą skórke i nie idzie tak dobrze.
Nie wiem co z kiwi? Podawać czy nie? Czytałam gdzieś, że dopiero w wieku 3 lat. A gdzie indziej znowu, że już mogę. Ja nie podaje na razie. Mandarynki uwielbia, ale kontroluje podawane ilości.
Mój syn - ma ochotę na kabanosy. Mój mąż dał mu kawałek, co tak mu posmakowało, że się teraz dopomina. Kontroluje jedzenie kabanosów, a raczej unikamy tego jedzenia.
A co sądzicie o kukurydzy z puszki? Ja nigdy nie podawałam, bo z puszki, ... sama nie wiem.
To chyba na tyle moich watpliwości. Może i wy macie podobne doznania i problemy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Problem mojej 2,5letniej Nadii polega na tym że nie je ona surowych warzyw, owoców i tzw kanapek.Nie dotknie szyneczki na chlebku , dżemu i tym podobnych.Warzywa jedynie typu marchewka z groszkiem ugotowane do obiadku lub jakach kapustka.Mogę zapomniec o surówce , pomidorku, ogórkach.Gdy była maluszkiem wcinała wszystkie słoiczkowe deserki a teraz jest koszmar .Nie pogryzie i koniec.Nie wiemy co to banan albo słodka mandarynka na święta:no:
Dziecko je tylko obiadek tradycyjny no i dziennie kromke chlebka albo taką bułeczkę maślaną z masłem (czasami przemyce żółty ser do środka).Ewentualnie ugotowana kiełbaska i to wszystko.Poprostu koszmar:baffled:
 
Do góry