reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
Ja niestety nie mam samych dobrych wieści:-(
Dzidziuś zdrowy, dobrze się ma. Serduszko ładnie bije, macha rączkami i nóżkami
icon_biggrin.gif
Słuchalismy nawet serduszka
icon_biggrin.gif
Dokonaliśmy kilku pomiarów i jest ok. Główka na 17 tc, kość udowa na 17 tc, brzuszek na 15 tc. Ale wiadomo wszystko rośnie w swoim tempie. Płci jeszcze nie było widać
icon_sad.gif


Ja niestety mam krótką szyjkę
icon_sad.gif
i jak sie dalej bedzie skracać to trzeba bedzie załozyć pessar do końca ciaży. A te kłucia, które czułam to dzidziuś uderza główką o szyjkę.
Nie moge nic dźwigać, uwazać na siebie, obserwować czy nie ma plamień, krwawień czy twardnień brzucha, szczególnie takich pulsujących po bokach. Za dwa tygodnie kontrola, a jak by w tym czasie cokolwiek mnie niepokoiło to maś sie nie krępować tylko dzwonić.

Tak, ze dobrze, ze zaplanowałam to L4, bo i tak zabronił by mi pracować juz do końca.

Widzicie, czułam, ze cos jestnie tak! Tylko myslałam, ze z dzidzią.
Po wyjściu z gabinetu poplakałam sobie, potem jeszcze kilka razy. A teraz ciągle mam wrażenie, ze mnie coś boli i coś sie bedzie działo
icon_sad.gif
A jak o tym pomyślę to chce mi sie płakać.


Życzę wszystkim powodzenia na dalszych wizytach!
odpoczywaj i niczym się nie martw :tak: ,kuzynka mojego D miała w dwóch ciążach pesar wszyty i urodziła śliczne zdrowe dzieci w terminie :tak: ,więc głowa go góry i myśl pozytywnie ;-)

dziewczyny gratuluje udanych wizyt ,świetnych wieści i ślicznych zdjęć :-)
 
Magrana - trzymam kciuki, by wszystko było OK! Nie martw się! Teraz ważny dla Was jest spokój! Masz dobrego lekarza, który na pewno Ci pomoże w razie czego. Odpoczywaj. :tak: Ślę buziaki!

A wszystkim babeczkom gratuluję udanych wizyt! :-)
 
Dzien dobry kochane:-) Ale znów drukujcie, nie nadążam Was czytać. Gratuluję wszystkim udanych wizyt!!
agutek ale Twoje maleństwo już duże!! Gratuluje synka:tak:
Margana, dobrze że z maleństwem wszystko ok, a Ty się oszczędzaj ile możesz. Wszystko będzie dobrze!! Zobaczysz:-)
pepsi, Tobie również gratuluje udanej wizyty:tak: Dobrze, ze genetyczne wyszło tak fajnie:tak: A na pleć jest jeszcze czas.. ja też nie wiem kto u mnie mieszka:confused:
Ściskam Was dziewczynki i życzę milego dzionka:-)
 
A ja pomiędzy grudniówkami i listopadówkami balansuję póki co:) Mamy już za sobą pierwsze usg genetyczne, połówkowe wyznaczone na połowę lipca. Wszystko jest ok, maleństwo ma 5,3cm, serce bije aż miło (167), przezierność 1,2, nosek jest, nawet całkiem spory;)
Ciekawa jestem bardzo kiedy będę rodzić - z OM wychodzi 8 grudnia, pierwsze usg (6t2d) pokazało 6 grudnia, a to genetyczne (11t2d) 27 listopada. Wiem, że będzie to cięcie cesarskie ze względów zdrowotnych, więc tym częściej zaglądam tu do listopadówek, bo słyszałam, że terminy cc wyznacza się zawsze trochę wcześniej niż planowany termin porodu naturalnego.
Fajnie, że nasze dzieciołki są już takie kształtne, nie?:)
 
ponko cieszę się, ze dzidzia zdrowa, a Ty zadowolona z wizyty i nowego lekarza!

Ssabrina super, ze wszystko w porzadku, dzidzia zdrowa, a mąż mógł sie wyrwać na chwilkę:-). Super fotka!

poxo śliczne foteczki dzidziusia!

alma fajnie, ze wszystko w porządku!

Madzia737 cieszę sie, ze wizyta dobrzeprzebiegła! Śliczna foteczka dzidzi!

Ja niestety nie mam samych dobrych wieści:-(
Dzidziuś zdrowy, dobrze się ma. Serduszko ładnie bije, macha rączkami i nóżkami
icon_biggrin.gif
Słuchalismy nawet serduszka
icon_biggrin.gif
Dokonaliśmy kilku pomiarów i jest ok. Główka na 17 tc, kość udowa na 17 tc, brzuszek na 15 tc. Ale wiadomo wszystko rośnie w swoim tempie. Płci jeszcze nie było widać
icon_sad.gif


Ja niestety mam krótką szyjkę
icon_sad.gif
i jak sie dalej bedzie skracać to trzeba bedzie załozyć pessar do końca ciaży. A te kłucia, które czułam to dzidziuś uderza główką o szyjkę.
Nie moge nic dźwigać, uwazać na siebie, obserwować czy nie ma plamień, krwawień czy twardnień brzucha, szczególnie takich pulsujących po bokach. Za dwa tygodnie kontrola, a jak by w tym czasie cokolwiek mnie niepokoiło to maś sie nie krępować tylko dzwonić.

Tak, ze dobrze, ze zaplanowałam to L4, bo i tak zabronił by mi pracować juz do końca.

Widzicie, czułam, ze cos jestnie tak! Tylko myslałam, ze z dzidzią.
Po wyjściu z gabinetu poplakałam sobie, potem jeszcze kilka razy. A teraz ciągle mam wrażenie, ze mnie coś boli i coś sie bedzie działo
icon_sad.gif
A jak o tym pomyślę to chce mi sie płakać.


Życzę wszystkim powodzenia na dalszych wizytach!

Spokojnie:) Najwazniejsze ze z dzidzia ok:) Pessar spokojnie moze ci pomoc:) a Ty staraj sie lezec jak najwiecej i to z nozkami wyzej:) dziecie moze wowczas Ci szyjke odciazy:) Nie stresuj sie tylko :)
 
Margana, ja też uważam, że założony pessar Ci pomoże. W końcu jest właśnie do takich przypadków, żeby ratować skracanie się szyjki, ważne, że da się coś z tym zrobić i nie jesteś zupełnie bezradna! :)

Agutek, gratuluję synka!! :)))
 
Ciekawa jestem bardzo kiedy będę rodzić - z OM wychodzi 8 grudnia, pierwsze usg (6t2d) pokazało 6 grudnia, a to genetyczne (11t2d) 27 listopada. Wiem, że będzie to cięcie cesarskie ze względów zdrowotnych, więc tym częściej zaglądam tu do listopadówek, bo słyszałam, że terminy cc wyznacza się zawsze trochę wcześniej niż planowany termin porodu naturalnego.
Fajnie, że nasze dzieciołki są już takie kształtne, nie?:)

:tak: Tak to jest zazwyczaj ze CC robi sie wczesniej. Moja ciocia miala planowane az miesiac wczesniej od daty wg OM, natomiast moja kuzynka bedac w ciazy bliźniaczej czekala maksymalnie dlugo na termin CC i w koncu zrobili to na tydzien przed terminem. Z tym ze bliźniaki moga trzymac dłużej, bo sa mniejsze, zeby jeszcze podrosly. Przy pojedynczej ciąży zapewne zobaczysz swojego dzidziusia juz pod koniec listopada ;-)
 
reklama
Ja też będę miała planowane cc ze względów zdrowotnych, bo u mnie nie można doprowadzić do bólów porodowych, gdyż grozi mi pęknięcie macicy. Termin według miesiączki 30.11, według wczorajszego usg 28.11 ale wiadomo, że będzie zaplanowane wcześniej.
 
Do góry