Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

[Angun]

Mary-beth świetnie, że znacie już datę CC, teraz już tylko odliczać (razem z Kachutką :-))
Mary nasz Arti waży podobnie, też nie będzie kolosem, no i tak jak pisze Niuniunia i Ssabrina aparat też może niedoszacować.
Pepsi ja też mam jutro rano jechać oddać krew i mocz, tak mi się nie chce...bo już czuję, że Mały wstawia mi się w kanał rodny i ciąży nieprzyjemnie przy każdym kroku.
Niuniunia to znaczy, że masz podwyższony poziom leukocytów, w ciąży ma on prawo podnieść sie nawet do 14-15 tyś., ale pytaj lekarza o wszystko, co ciebie niepokoi.

 

[mirelka01]

ja jeszcze w dwupaku lekarz zrobił USG i KTG stwierdził że już wszystko gotowe do porodu że do 2 lub 3 dni urodzę zobaczymy jak to będzie jutro znowu mam jechać na KTG
mary-beth, trzymam kciuki 6 dni szybciutko zleci, i malutka będzie już z Wami
pepsi77 również &&&&&&&&& za Was będę trzymać
martttika oj biedna współczuję tego bólu jeszcze na sam koniec ciąży musisz cierpieć, jesteś dzielna dasz radę już tak nie długo zostało do końca trzymaj się dzielnie ;-)

 

[nimfii]

Dobrze wyszlo, że pojechalam wczoraj do mojego gina Mial nawet w karcie wpisane ze termin mam na 9.11 a nie 10.11 ;-) wiec tym bardziej postaral sie mnie skontrolowac


Dostalam skierowanie do szpitala na KTG. Powiedzial ze moge jechac od razu, albo jutro (tj dzis), ale jako ze tetno dziecka w normie i ciagle czuje jego ruchy, a skurczy wczoraj bylo brak - to zdecydowalismy zaczekac do dzisiejszego dnia na to KTG.


Gin jeszcze troszke pomasowal szyjke wczoraj - byla taka sama jak przez ostatnie 2-3 tyg tj miekka, rozwarta no i glowka dosc nisko, już sobie czeka na akcje porodowa :-)
No i dobrze ze to zrobil, bo w sumie po powrocie do domu od razu zaczelam czuc skurcze - nie tak jak macicy tylko napieranie na kanal rodny. Mam lekkie brazowe plamienie i ten ból przy kosci ogonowej to dla mnie znak że "cos tam już sie dzieje"

 

[mirelka01]

ja już tez po dzisiejszym KTG i znowu usłyszałam że wszystko się ładnie rozkręca ja już to słyszę od 27.10 że się rozkręca, kazał czkać na rozwój akcji, główka dość nisko w kanale rodnym, nimfii u mnie też lekkie brązowe plamieni czyli jedziemy na tym samym wózku ja już dziś od rana byłam 3 razy w WC organizm widocznie się oczyszcza to też jakiś znak oby

na następne KTG mam przyjechać 14.11

 

[nimfii]

mirelka wiec widze ze i u Ciebie porod rozkreca sie już "od wiekow"
Ja mialam kazdego dnia inny objaw przez ostatnie 2 tyg - a raz to czeste wizyty w WC, a raz skurcze co 10 min, a raz mocniejsze ale nieregularne.
Od wczoraj doszlo to plamienie, a teraz jeszcze sporo sluzu zauwazylam podczas prysznica....

No wiec czekamy!
Powodzenia i dla innych mam, bo zdaje sie ze sporo nas bedzie rozpakowanych przez ten dlugi weekend

 

[Ssabrinaa]

nimfii no to super ze lekarz Cie troche wymasowal,taki masaz czasem dziala cuda,moja znajoma ostatnio urodzila po takim masazu na drugi dzien :-) zycze Ci tego moja droga zeby sie szybko u Ciebie wszystko rozkrecilo :-)
mirelka Ja od wczoraj bylam juz tyle razy w WC ze mnie tylek boli :-( no i mam takie uplawy wlasnie kawy z mlekiem i do tego ten czop,moze cos rusza i u mnie powoli.

 

[Niuniunia20]

Wczoraj nie miałam już netu by opisać swoją wizytę więc piszę ją teraz.

Mój gin robiąc mi badanie ginekologiczne na fotelu wyjechał z tekstem "no pani Beato jeszcze mi pani nie rodzi! Musi pani wziąć tego swojego męża i 2 razy dziennie do łóżka go" myślałam, że spadnę z tego fotela. Mój mąż się śmiał jak mu powiedziałam o tym ale grzecznie odrobił pracę domową zadaną przez gina.

Co do wyniku mojej krwi, o którym wczoraj pisałam czyli o podwyższonej ilości WBC (krwinek białych) to nie trzeba się martwić bo w ciąży norma jest do 18 tyś, a ja miałam 12 więc jest w porządku no i często skaczą te krwinki. Wody mi nie przybyły ani nie ubyły nadal jest AFI 28. Co do porodu to mój lekarz chciał mnie wstrzymać żebym zaczęła sama rodzić ale ja już nie chcę nawet, sił już nie mam na dalsze toczenie się jak pingwin a gdzie tu poród... W środę (16.11) mam znowu do niego przyjechać tym razem o 7:45 i zdecydujemy co dalej. Miałam mieć wizytę dopiero 23.11 ale stwierdził, że się boi mnie tak zostawić i lepiej jak będziemy się widzieć 16. Tak więc czekamy do środy...

A żyłam nadzieją, że jutro będę miała córę przy sobie ale niestety jeszcze nie...

 

[Angun]

No Ssabrina, widzę, że u Ciebie też coś się kręci :-)Mirelka u Ciebie też widzę, że coś może z tego być.
Chyba sporo dziewczyn urodzi nam przez długi weekend!!!
Niuniunia mój lekarz też potwierdził skuteczność tej metody, tylko że jakoś mnie nie ciągnie na przytulanki, mojego męża chyba też, choć nie wiem czy im bliżej terminu, tym nie będziemy działać. Tak naprawdę już nie pamiętam, kiedy to robiliśmy, może w czerwcu i to po mega długiej przerwie. Odkąd jestem w ciąży moje libido spadło do 0.
Niuniunia widzę, że mamy podobny termin (ja na 26.11), ale ja coś czuję, że urodzę wcześniej, zobaczymy jak będzie :-)

 

[Niuniunia20]

Angun urodzimy razem tego samego dnia;p Jeśli czujesz, że urodzisz wcześniej to proszę Cię czuj, że i ja też urodzę razem z Tobą wcześniej

Ja już nic nie czuję czy urodzę wcześniej czy nie... Ostatnio załapuję depresję, że to tak długo trwa. No i ogólnie ludzie w domu mi dokładają przykrości i moje złe myśli i samopoczucie się pogarsza ale cóż zrobić jak nic nie rozumieją...

mam nadzieję, że w środę mi już mój gin powie, że w czwartek lub piątek cc bo zgłupieje... Chyba, że ta metoda wskazana przez mojego lekarza poskutkuje chociaż nie wydaje mi się bo moje libido też spadło już teraz do 0. Jeszcze 2 miesiące temu to ja mogłam codzień, a teraz to już baaaardzo słabo.

 

[Aneczka87]

dziewczyny to może w ten długi weekend się wypakujecie, ja nadal w dwupaku, zero skurczy, przeczyszczania organizmu, plamień itp. tylko rozwarcie na 1,5 cm. a biegam po schodach jak szalona wiecznie gdzieś w ruchu, śmieje się że zaraz brzuch po kolana będzie sięgał:-)