reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

Jak dobrze Was w końcu poczytać!!!

Cieszę się, że u większości wszystko w porządku...

Ja dziś po 14 dniach leżenia w szpitalu w końcu wyszłam do domu. Niestety, łóżko na patologii ciąży na mnie czeka... Z Maluszkiem nie jest dobrze - tak w dużym skrócie - jest przepuklina pęcherza płodowego, szyjka macicy "zdeformowana" (ujmując własnymi słowami), we wklęśnięcia powchodził pęcherz płodowy, jest rozwarcie na 3-4cm, dzieciątko dostało już 4 porcje sterydów na rozwój płuc, modlimy się o każdy dzień, za 2 tygodnie kolejna porcja sterydów...

Dziewczyny, nic mi nie pozostaje jak leżeć....
 
reklama
a oto skrót mojego pobytu w szpitalu: wynudziłam się cholernie, było zajebiście gorąco, oddział patologi pieknie wyremontowany aż chce się tam wchodzić nie tak jak kiedyś, położne super babki, no tylko 4 bo takie 2 to trochę hu..., lekarze, cóż dużo dają do życzenia, w moim przypadku ok, zawsze zgodni, ale jak słuchałam co oni moimi współlokatorkom (też super) gadają, to masakra każdy co innego.no i człowiek głupieje ale pomińmy to. odpoczęłam troszku, więc i Zosia zaczęła troszku więcej się ruszać.
skurczy brak:-), jak mnie babka przyjmowała na oddział i badała, to tak co mi w głowie zostało że szyjka na 1,5. a dziś jak ordynator badał to prawie 2 cm. czyli de facto dobrze. a on miał dłuższeee paluchy. no i podczas mojego badania usg Zosia leżała główką w dół, ale babeczka na "pocieszenie" dodała, że na poród to ona się może jeszcze obrócić, wiadomo jak zechcę to ok, ale lepiej żeby sobie tak już leżała. tak słodziutko miała nogę na nogę założoną. a jak zaczęłam mi wody sprawdzać to się trochę przestraszyłam, bo w pierwszej za mało, w dalszych bardziej ok.ogólnie w normie, ale po jednej stronie gdzie mam mało wód, czyli i mało miejsca to ona sobie to upodobała i leży, a po drugiej stronie tylee przestrzeni, no nic chyba woli ciasne m-1. tak jak na głównym wspominałam waży 1116. według usg jestem w 28t 1d, a OM 28t, więc rozbieżności nie ma.
jeśli chodzi o mnie, to cukry ok, dopiero jak pójdę w pon. po wypis to dostane skierowanie do poradni diabetologicznej, trochę dziwne bo już od dziś bym mogła coś działać, a tak to nawet nie mam jak cukru sobie mierzyć, no nic. i schudłam troszku tj. kg, aczkolwiek nie byłabym tego pewna bo w tej łazience stała waga sprzed x lat. i nawet położna która pomogła mi się ważyć mówiła, że zależy jaka waga, to chyba na tyle.

a jutro jak znajdę czas to wkleję zdjęcie w odpowiednim wątku mojego wózeczka, bo przyszedł tego samego dnia co poszłam do szpitala, i musiałam żyć prze 3 noce w nieświadomości jak wygląda
 
Jak dobrze Was w końcu poczytać!!!

Cieszę się, że u większości wszystko w porządku...

Ja dziś po 14 dniach leżenia w szpitalu w końcu wyszłam do domu. Niestety, łóżko na patologii ciąży na mnie czeka... Z Maluszkiem nie jest dobrze - tak w dużym skrócie - jest przepuklina pęcherza płodowego, szyjka macicy "zdeformowana" (ujmując własnymi słowami), we wklęśnięcia powchodził pęcherz płodowy, jest rozwarcie na 3-4cm, dzieciątko dostało już 4 porcje sterydów na rozwój płuc, modlimy się o każdy dzień, za 2 tygodnie kolejna porcja sterydów...

Dziewczyny, nic mi nie pozostaje jak leżeć....

Mim współczuję Ci kochana przeżyć i trzymam mocno kciuki kochana za Was;**** Leż jak najwięcej, dbaj o siebie i cały czas odpoczywaj.

Aneczka dobrze, że już wszystko ok u Ciebie, a tym, że dzidzia przybiera sobie miejsca mniej wygodne to się nie przejmuj bo to jej ma być wygodnie i widocznie tak jest;)
 
Ja dziś po 14 dniach leżenia w szpitalu w końcu wyszłam do domu. Niestety, łóżko na patologii ciąży na mnie czeka... Z Maluszkiem nie jest dobrze - tak w dużym skrócie - jest przepuklina pęcherza płodowego, szyjka macicy "zdeformowana" (ujmując własnymi słowami), we wklęśnięcia powchodził pęcherz płodowy, jest rozwarcie na 3-4cm, dzieciątko dostało już 4 porcje sterydów na rozwój płuc, modlimy się o każdy dzień, za 2 tygodnie kolejna porcja sterydów....

Trzymaj się dzielnie, leż, odpoczywaj i myśl pozytywnie. Trzymam kciuki za Ciebie.
 
mim trzymam mocno kciuki za Was jesteś dzielna dasz radę i szczęśliwie urodzisz tego całego z serca Wam życzę;-)
Aneczka dobrze że wszystko dobrze się ułożyło, trzymajcie się :tak:
 
reklama
U mnie po poniedziałkowej wizycie wszystko dobrze. Szyjka i pessar bez zmian. Czynnosci skórczowej brak. Lekarz chce od nastepnej wizyty spróbować redukować Fenoterol i dążyć po woli do odstawienia zebym potem nie marudziła, ze urodzić nie mogę ;-)
Na następnej wizycie też zrobimy dokładne usg z wszelkimi pomiarami (takie co to sie robi w okolicy 30tc).
W ogóle to zanim jeszcze o coś zapytałam to sam powiedział, ze o porodzie jeszcze sobie porozmawiamy później, wszystko mi wyjaśni co i jak, pogadamy też o zzo, bo ostatnio dużo ich robią. Wymaz na GBS tez pobierzemy, ale to później. A ok. 37tc umówimy sie na ktg i przy okazji dokładniej oprowadzi nas po porodówce i wszystko wyjaśni. Nawet nie muszę o nic pytać - podoba mi sie to.
.
super że z wami wszystko w porządku i że taki fajny lekarz ci się trafił :tak: teraz to naprawdę żadkość
Jak dobrze Was w końcu poczytać!!!

Cieszę się, że u większości wszystko w porządku...

Ja dziś po 14 dniach leżenia w szpitalu w końcu wyszłam do domu. Niestety, łóżko na patologii ciąży na mnie czeka... Z Maluszkiem nie jest dobrze - tak w dużym skrócie - jest przepuklina pęcherza płodowego, szyjka macicy "zdeformowana" (ujmując własnymi słowami), we wklęśnięcia powchodził pęcherz płodowy, jest rozwarcie na 3-4cm, dzieciątko dostało już 4 porcje sterydów na rozwój płuc, modlimy się o każdy dzień, za 2 tygodnie kolejna porcja sterydów...

Dziewczyny, nic mi nie pozostaje jak leżeć....
trzymam mocno &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& żeby wszystko się dobrze skończyło a maluszek zechciał posiedzieć w brzuszku jak najdłużej a najlepiej do terminu :tak:
a oto skrót mojego pobytu w szpitalu: wynudziłam się cholernie, było zajebiście gorąco, oddział patologi pieknie wyremontowany aż chce się tam wchodzić nie tak jak kiedyś, położne super babki, no tylko 4 bo takie 2 to trochę hu..., lekarze, cóż dużo dają do życzenia, w moim przypadku ok, zawsze zgodni, ale jak słuchałam co oni moimi współlokatorkom (też super) gadają, to masakra każdy co innego.no i człowiek głupieje ale pomińmy to. odpoczęłam troszku, więc i Zosia zaczęła troszku więcej się ruszać.
skurczy brak:-), jak mnie babka przyjmowała na oddział i badała, to tak co mi w głowie zostało że szyjka na 1,5. a dziś jak ordynator badał to prawie 2 cm. czyli de facto dobrze. a on miał dłuższeee paluchy. no i podczas mojego badania usg Zosia leżała główką w dół, ale babeczka na "pocieszenie" dodała, że na poród to ona się może jeszcze obrócić, wiadomo jak zechcę to ok, ale lepiej żeby sobie tak już leżała. tak słodziutko miała nogę na nogę założoną. a jak zaczęłam mi wody sprawdzać to się trochę przestraszyłam, bo w pierwszej za mało, w dalszych bardziej ok.ogólnie w normie, ale po jednej stronie gdzie mam mało wód, czyli i mało miejsca to ona sobie to upodobała i leży, a po drugiej stronie tylee przestrzeni, no nic chyba woli ciasne m-1. tak jak na głównym wspominałam waży 1116. według usg jestem w 28t 1d, a OM 28t, więc rozbieżności nie ma.
jeśli chodzi o mnie, to cukry ok, dopiero jak pójdę w pon. po wypis to dostane skierowanie do poradni diabetologicznej, trochę dziwne bo już od dziś bym mogła coś działać, a tak to nawet nie mam jak cukru sobie mierzyć, no nic. i schudłam troszku tj. kg, aczkolwiek nie byłabym tego pewna bo w tej łazience stała waga sprzed x lat. i nawet położna która pomogła mi się ważyć mówiła, że zależy jaka waga, to chyba na tyle.

a jutro jak znajdę czas to wkleję zdjęcie w odpowiednim wątku mojego wózeczka, bo przyszedł tego samego dnia co poszłam do szpitala, i musiałam żyć prze 3 noce w nieświadomości jak wygląda
najważniejsze że wszystko w porządku i nie trzymali was tam długo :tak:
 
Do góry