assia ja tez się boję wywołania,no ale cóż można zrobić jak Maluszek nie ma zamiaru wyjść.Okna pomyte,łażę cały dzień,piję herbatki,a tu nic.
ja już miałam jedną kroplówę na wywołanie, bo mam nadciśnienie i chcieli ulżyć , no ale niestety nie poszło
koleżanka co leżała była lepsza, bo dostała 18 zastrzyków i poszłaaaa wczoraj do domu , bo też nic ją nie ruszyło i obie mamy termin na 18.08 i mamy wrócić w środę, jak dotrwamy