No ja też dzisiaj byłam na wizycie, ale tylko na usg, więc nie wiem jak tam z moja szyjką, o niej co nieco będę wiedzieć w piątek po wizycie. Nasz synuś to mega klocuś. Dzisiaj lekarz mi go mierzył kilka razy i waga waha się od 3400 g do 3700 g, więc jak dotrwam do porodu to będzie coś ważył ok. 4000g. Jak ja tego klocka urodzę to nie wiem :-)
Główkę ma sporą, długość też podobno nie taką mini mini, no i nosek kartofelek po mojej teściowej. Od dzisiaj nazywamy go kulfonek - klocuś. :-)
Ale na serio jego waga trochę mnie przeraża, raczej po moim raczej średniej wielkości brzuchu (nikt nie wierzy w 9 miesiąc ciąży) myślałam, że będzie raczej taki około 3 kg, a tu proszę.
Dzisiaj w sumie spacerowałam 5 h, nogi mi w d... wchodzę, może to coś pomoże, podłączam kroplówkę z herbatę z liści malin i idę męczyć męża.
Główkę ma sporą, długość też podobno nie taką mini mini, no i nosek kartofelek po mojej teściowej. Od dzisiaj nazywamy go kulfonek - klocuś. :-)
Ale na serio jego waga trochę mnie przeraża, raczej po moim raczej średniej wielkości brzuchu (nikt nie wierzy w 9 miesiąc ciąży) myślałam, że będzie raczej taki około 3 kg, a tu proszę.
Dzisiaj w sumie spacerowałam 5 h, nogi mi w d... wchodzę, może to coś pomoże, podłączam kroplówkę z herbatę z liści malin i idę męczyć męża.