reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

Ja tez nie licze, bo bym zbzikowala. Raz Mala rusza sie przez godzine i robi wygibasy, a czasem to ledwo co tam sie wypycha :-) A potem znow wygibasy... Wiec to liczenie musialabym wykonywac w tym aktywnym okresie :-) A moja gin twierdzi, ze wystaczy jak 10 razy na 10 godzin poczuje sie jakis ruch, to wtedy jest ok :-)
 
reklama
hej
Ja dzis wizytowalam. I tak: bialko w moczu i cukier co mialam ostatnio-znikly:tak: czyli ok. MAm juz 20kg na plusie, ale moja polozna nic na to:blink:. Na moja wodnista wydzieline powiedziala, ze tak ma byc, bo szyjka sie oczyszcza z bakterii czy cos tam.I najwazniejsze, ze nic nie swedzi, nie piecze i niema przykrego zapachu. A jak sie pozalilam, ze mam spuchniete kostki, to po ich obejrzeniu, powiedziala, ze jest ok, i ze ja chyba nie widzialam spuchnietych kostek:-D bo przychodza do niej kobitki w butach mezow rozmiar44:szok:. A ja sie mieszcze w moje butki ;)A jesli chodzi o bole kregoslupa i miednicy to niestety brzuch wymusza nieprawidlowa postawe:baffled:
Cisnienie w normie, pulsa malego tez. NAstepna wizyta 30.12.
 
Anielka bardzo się cieszę, że wszystko w porzadku;)
Co do KTG ja mam robione co dwa tyg i leże na prawym boku ok 40 min. Też tego nie lubie i maluszek też najwyrażniej nie bo zazwyczaj podczas badania śpi w najlepsze i muszę go budzić i podszturchiwać brzuszek..aby się ruszał..;/
 
czesc dziewczyny
napisze dzis tylko tu

mialam ciezkie 2 dni, we srode mialam prywatna wizyte u gin i zamiast wyjsc zadowolona dostalam skierowanie do szpitala, bo cos bylo nie tak na usg. Wiec nastepnego dnia wyladowalam w szpitalu i sprawdzali co jest nie tak a moj maly szczur tylko sie nie wysikal i mial duzy pecherz i to dziwnie wygladalo. Ale stresu przeszlam swoje. Zeby bylo smieszniej we wtorek odmawialam inna wizyte czwartkowa w szpitalu a i tak do dniego trafilam. Dwa razy, bo wieczorem dostalam takich skurczy, ze myslalam, ze juz przec bede, przyslali po mnie karetke i tak znalazlam sie na porodowce. Igla w lape, usg, 2 cm, niereguralne, ale mocne...Nabeczalam sie, ze nie chce rodzic dzisiaj:-DPo 2 godzinach przeszlo zupelnie, po kolejnych 3 postanowilam, ze skoro nic sie nie rusza do przodu to pojade do domu bo nocy nie chce spedzac w szpitalu. No i leze w domu ze swiadomoscia 2 cm, tym, ze zaraz tam moge wrocic. Wszystko wrocilo do normy o tyle o ile poki co, ale wyglada na to, ze na dniach i tak powroce i juz wyjscia ze szpitala w dwupaku nie bedzie.
z malym wszystko ok, moze pomyslal, ze mu jeszcze wycieczka nie odpowiada, wazy malo 2800, wiec wiem, ze i tak 50-tki na poczatek bedzie nosic
glupia wariatka ze mnie, jeszcze wczoraj po poludniu zakupy sobie robilam zamiast odpoczywac
ja leze, puscilam dziecku bajki i udaje, ze mnie nie ma
przepraszam, ze o sobie, ale chyba rozumiecie...
buziaki
 
Anielka- cieszę się że wizyta udana i wyniki się poprawiły:)
Liv- wow normalnie, może to jeszcze nic pewnego,że nastepna wizyta będzie już tą "ostateczną",odpoczywaj i nie przepraszaj że o sobie piszesz,przecież od tego mamy ten wątek.Ściskam mocno Ciebie i maleństwo w brzuszku.
 
reklama
Liv - o kurcze... aż mi się ciepło zrobiło po przeczytaniu Twojego posta :szok: chyba teraz pozostaje leżenie plackiem, wytrwaj jeszcze troszkę, odrobinkę. Trzymaj się cieplutko.
 
Do góry