reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze kochane dodatkowe kilogramy :)

reklama
Dziewczyny zlitujcie się... ok-jest temat o naszych kilosach, ale proszę bez komentarza w stylu "jestem grubasem" a nawet będąc w połowie ciązy macie prawidlowe BMI.....
2mur.gif
no i jeszcze przypominam: TAK w ciązy rośnie brzuch, a czasem nie tylko on...:eek:


21 tydzien na plusie 10 kg, obecnie 87 i 168 cm...no i co...mam teraz z domu nie wychodzic bo "grubas"???
2mur.gif
I jeszcze jednym moge Was zaskoczyć...przypuszczam, że na finiszu bedę z wagą trzycyfrową...no i co teraz powiecie??
Rany... mam wrażenie, ze niektóre z Was kokietuja i chca potwierdzenia, ze juz teraz to na prawdę ważą z tonę...
 
Loleczka zgadzam się z Tobą w 100 %,kurczę jedne tyją mało drugie dużo,ale to nie licytacja.Ja w ogóle byłam w szoku jak niektóre z Was piszą że przytyły 4 czy 5 kg i to strasznie dużo,więc wolałam nie pisać swojego przyrostu wagi.A ty grubasem nie jesteś tylko kobietą która nosi pod sercem drugie życie!
 
Loleczka, Franekkimono zgadzam się z Wami :) Każda z nas ma inna budowę ciała, inne nawyki żywieniowe i potrzeby i z różnej wagi startowała. Rozumiem dyskomfort, którego powodem jest większy wzrost wagi, ale póki ta waga nie szkodzi zdrowiu, to nie ma co się zadręczać i porównywać.
 
Loleczka - masz świętą rację! ja przytyłam 4kg, wieczorem wychodzi 5 kg ale nie będę pisała na pewno, że jestem gruba bo wcale się tak nie czuję!:-)

ja też widzę, że niektóre laski jak się napisze, że przytyło się więcej to pocieszają, że nic się nie martw, że schudniesz po itd. a za chwilę piszą, że same przytyły 2 kg i są grube! :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Moim zdaniem pisanie ile to ja zgrublam i jaka jestem juz gruba jest podobne do sytuacji jak dziewczyna jest ladna i wie o tym, ale bedzie wmawiac wszystkim, ze jest brzydka, zeby slyszec codzienne komplementy jaka to ona jest piekna:-D Tzw. pieszczenie sie nad soba.

Ja co prawda nie napisalam, ze jestem gruba i nie chodzi tu o kg, ktore przytylam. Ja juz waze 83kg przy 167cm i ja nie wygladam jak gruba kobieta ja juz wygladam jak wieloryb:-DAle dobrze mi z tym, wazne, ze dziecko nie narzeka. Zrzuce, jak sie dziecko urodzi i bedzie mi sie chcialo, bo ostatnio stalam sie krolowa fast fooodow - z powodu tymczasowego braku kuchni (mam nadzieje, ze nie mamy tutaj na forum dietetyczki, bo jeszcze dostane ciagi..:-D).
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
To u mnie już 53 (czyli na + 5 kg) przy wzroście niskie 160 cm. Gruba się może jeszcze nie czuję, ale na pewno CYCATA :confused2:

Sisha - dietetyczką nie jestem ;-) ale fast foody to średnio dobre jedzonko szczególnie na ciążę. I nie tylko o ewentualne zbędne kiloski chodzi, ale o to, ze potrzebujemy trochę więcej składników odżywczych, bo dziecko je z nas wyciąga, a śmieciowe jedzenie ma mało witamin i mikroelementów :baffled:
O ile nie jestem zwolenniczką rygorystycznego przestrzegania wszelkich możliwych zakazów ciążowych, to dla mnie regularne jedzenie w fast foodach odpada :no:
 
reklama
cwietka, mianem fast fooda okreslam jakiekolwiek jedzenie spozywane/kupywane na miescie. Tu przynajmniej gdzie mieszkam ludzie wszystkie przedrozne sklepiki z jedzeniem tak wlasnie nazywaja. Ostatnio jadlam kurczaka z grilla + ryz oraz raz mieso mielone jagniece tez z ryzem. Wiec nie wydaje mi sie, zeby bylo to az tak niezdrowe;-) Jem duzo salatek warzywnych i roznorakich owocow. A to, ze sobie pozwolilam od poczatku mojej ciazy na 5 BigMacow nie czyni mnie chyba taka zla. Jak pisalam burgery smieciowe nie jadam regularnie, bo by mnie znudzilo smakowo taki typ jedzenia;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry