reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze hobby

reklama
Ja kiedyś pływałam i żałuję, że mnie rodzice jak futrzaka odwiedli od tego, bo bym teraz miała się czym chwalić. kiedy przyszło co do czego, poważne rozmowy z trenerem o wyjazdach, mistrzostwach, zawodach,bo była bardzo dobra, to pokręcili nosem żebym się za nauk wzięła, a nie za sport, który mi nic nie da.
Za to mój m jest byłym tenisistą, mistrzem regionu:):) ach te nóżki i te pośladki hehehehe. Startował też do pewnego czasu, potem przyszły studia, dwa kierunki, zrobił instruktora i uczył już tylko maluszki w szkółce:) był to cudny widok. nosiłam tym dzieciom worki z cukierkami żeby grzecznie grały, nie waliły się po łbach rakietami i ustawiały w kolejce czekając na swoją kolej. to była ciężka pracaaaaaaaaaaa;)
 
ja grałam na fortepianie, teraz pianino stoi w domu u mojego taty ale czasami mnie skusi i coś sobie pobrzdąkam ku uciesze rodziny i zakurzonego pianina :-D
 
Scarletka, to ja siatkówkę trenowałam w podstawówce i niestety jak miałam jechać na zawody, to rodzice mi zabronili, bo wtedy weszły te testy gimnazjalne :(
A mój M trenował bieganie i bardzo na niego stawiali, niestety kontuzja pozbawiła go szansy. Ale teraz też ma super uda i pośladki :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
a ja nie mam czasu na czytanie :( zwykle tylko w wakacje czytam dla przyjemności, a teraz mam znowu masę książek do przerobienia na uczelnię :/
Zaczęłam jakąś książkę, to od 2 tyg. leży i się kurzy, bo nie mam siły do niej zajrzeć...
 
A mi M. przytaszczył do domu wszystkie "Mikołajki" dla dziecia i nie mogę się powstrzymać i oczywiście CZYTAM!!! Dodatkowo słuchamy sobie audiobooka w samochodzie: Stuhry dwa czytają ;-)
 
reklama
Scarletka, to ja siatkówkę trenowałam w gimnazjum i niestety jak miałam jechać na zawody, to rodzice mi zabronili, bo wtedy weszły te testy gimnazjalne :(
A mój M trenował bieganie i bardzo na niego stawiali, niestety kontuzja pozbawiła go szansy. Ale teraz też ma super uda i pośladki :D

hehehe no tak jak juz pisałam mojemu po tenisie tez zostały genialne nóżki i dupcia:) czasem go poklepię mówiąc jak mi się to wszystko podoba, to ten nieskromnie odpowiada: wiem:D hehe
 
Do góry