Mamuska
mama Maciaska i Meduzki!
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2005
- Postów
- 2 261
Nikita33 niestety się z Tobą nie zgadzam a to pewnie dlatego, że ja jestem dokładnie w odwrotnej sytuacji, tzn. ja jestem tą bratową i mam szwagierkę, z którą się nienawidzimy i gdyby ona wpadła tu nagle ot tak po prostu do swojego brata a mojego męża to bym jej po prostu nie wpuściła. Ona już to wie i nigdy by tu nie wpadła. Co innego gdyby zadzwoniła i się umówiła to spoko. Chodzi generalnie o to, że od początku mojego związku z mężem ona mnie traktowała jak powietrze. Jakoś jej się nie spodobałam i nie zauważała mnie - taką przyjęła taktykę - olać bratową Czuję się przez nią lekceważona. Na początku mimio to starałam się być dla niej miła, ale nie dam sobie w kaszę dmuchać i kilka razy doszło do spięcia i teraz nasze stosunki są fatalne. Dlatego postanowiłam "wymusić" na niej to, żeby nie tyle mnie szanowała, co wiedziała, że z moim zdaniem musi się liczyć, bo jako żona jej brata mam bardzo duzo do powiedzenia,
A wracając do tematu , uważam, że niestety ale żona jest ważniejsza od siostry i nie możesz wpadać do ich domu kiedy Ci się podoba, bo ona tam rządzi i koniec (chyba że ona na to pozwala, to inna sprawa), ale oczywiście masz prawo zadzwonić do brata i umówić się z nim na jakieś spotkanie.
Kurde, nawet pisząc to i chcąc nie chcąc myśląc o mojej szwagierce aż mnie żołądek rozbolał z nerwów - nie trawię damulki
A wracając do tematu , uważam, że niestety ale żona jest ważniejsza od siostry i nie możesz wpadać do ich domu kiedy Ci się podoba, bo ona tam rządzi i koniec (chyba że ona na to pozwala, to inna sprawa), ale oczywiście masz prawo zadzwonić do brata i umówić się z nim na jakieś spotkanie.
Kurde, nawet pisząc to i chcąc nie chcąc myśląc o mojej szwagierce aż mnie żołądek rozbolał z nerwów - nie trawię damulki