reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

2 poronienia ...nadzieja nadal jest

Ja pierwsze dziecko poronilam w 6 tyg później urodziłam syna teraz ma pięć lat A dwa lata temu poronilam w 9 tyg dziecko przestało się rozwijać a teraz cisza a staramy się cały czas
To u mnie trochę inaczej .
Najpierw syn , teraz ma prawie 14 lat.
Potem dwa poronienia.
Obecnie też się staramy od jakiegoś czasu,z tym że od niedawna monitoring owulacji.
Nie można tracić nadziei .
Nam wszystkim..
 
reklama
Witam wszystkich. Pisze tu pierwszy raz , muszę się chyba po prostu wygadać ... Od stycznia tego roku zaczęliśmy z mężem starać się o nasze pierwsze dziecko. W marcu wielkie szczęście, test pozytywny, zaraz badania krwi beta 83. No i od tego czasu zaczął się mój dramat. Pobiegłam od razu do gin nie wiedząc jeszcze że przy takiej małej beta nic nie będzie widać. Oczywiście uzyskałam odp że nic nie ma w macicy oraz zalecenie powtarzania bety. Kolejne dni potwierdziły - ciąża biochemiczna, beta spada. 18.03 poroniłam. 20.04 normalnie już dostałam okres więc uznałam że jestem gotowa by starać się dalej. Tydzień temu zaczęłam plamić i zrobiłam test ciążowy - dwie piękne kreski! Ale radość już mniejsza po ostatnich doświadczeniach. Od razu na bete-425. Wynik większy niż poprzednio więc to mi dalo niewielka nadzieję. Powtórzyłam za 3 dni - wynik 157... Gdy myślałam że gorzej być nie może dziś udałam się do gin ponieważ cały czas plamie , obawiałam się ciąży pozamacicznej. Dzisiejsza diagnoza - torbiele na obu jajnikach , jeden krwawi wielkości ok 6 cm... Jestem tak załamana że nie umiem tego wyrazić. Zalecenie to leżeć i czekać aż przy odrobinie szczęścia którego mi brakuje , wchłonie się .... :'(
 
Witam wszystkich. Pisze tu pierwszy raz , muszę się chyba po prostu wygadać ... Od stycznia tego roku zaczęliśmy z mężem starać się o nasze pierwsze dziecko. W marcu wielkie szczęście, test pozytywny, zaraz badania krwi beta 83. No i od tego czasu zaczął się mój dramat. Pobiegłam od razu do gin nie wiedząc jeszcze że przy takiej małej beta nic nie będzie widać. Oczywiście uzyskałam odp że nic nie ma w macicy oraz zalecenie powtarzania bety. Kolejne dni potwierdziły - ciąża biochemiczna, beta spada. 18.03 poroniłam. 20.04 normalnie już dostałam okres więc uznałam że jestem gotowa by starać się dalej. Tydzień temu zaczęłam plamić i zrobiłam test ciążowy - dwie piękne kreski! Ale radość już mniejsza po ostatnich doświadczeniach. Od razu na bete-425. Wynik większy niż poprzednio więc to mi dalo niewielka nadzieję. Powtórzyłam za 3 dni - wynik 157... Gdy myślałam że gorzej być nie może dziś udałam się do gin ponieważ cały czas plamie , obawiałam się ciąży pozamacicznej. Dzisiejsza diagnoza - torbiele na obu jajnikach , jeden krwawi wielkości ok 6 cm... Jestem tak załamana że nie umiem tego wyrazić. Zalecenie to leżeć i czekać aż przy odrobinie szczęścia którego mi brakuje , wchłonie się .... :'(
Przykro mi bardzo ,ja nie miałam torbieli, ale 2 razy poronilam ,za 3 razem jak zobaczyłam bete, byłam pewna że po ciąży ,a jednak się udało, więc tobie tez się uda, obyś miała dobrego gina, której będzie wiedział co robic
 
Witam wszystkich. Pisze tu pierwszy raz , muszę się chyba po prostu wygadać ... Od stycznia tego roku zaczęliśmy z mężem starać się o nasze pierwsze dziecko. W marcu wielkie szczęście, test pozytywny, zaraz badania krwi beta 83. No i od tego czasu zaczął się mój dramat. Pobiegłam od razu do gin nie wiedząc jeszcze że przy takiej małej beta nic nie będzie widać. Oczywiście uzyskałam odp że nic nie ma w macicy oraz zalecenie powtarzania bety. Kolejne dni potwierdziły - ciąża biochemiczna, beta spada. 18.03 poroniłam. 20.04 normalnie już dostałam okres więc uznałam że jestem gotowa by starać się dalej. Tydzień temu zaczęłam plamić i zrobiłam test ciążowy - dwie piękne kreski! Ale radość już mniejsza po ostatnich doświadczeniach. Od razu na bete-425. Wynik większy niż poprzednio więc to mi dalo niewielka nadzieję. Powtórzyłam za 3 dni - wynik 157... Gdy myślałam że gorzej być nie może dziś udałam się do gin ponieważ cały czas plamie , obawiałam się ciąży pozamacicznej. Dzisiejsza diagnoza - torbiele na obu jajnikach , jeden krwawi wielkości ok 6 cm... Jestem tak załamana że nie umiem tego wyrazić. Zalecenie to leżeć i czekać aż przy odrobinie szczęścia którego mi brakuje , wchłonie się .... :'(
Kochana głowa do góry.
Najważniejsze to znaleźć dobrego lekarza, który zleci odpowiednie badania.
Ja również dwa razy poronilam i kiedy trafiłam z polecenia do mojej gin od razu zleciła masę badań.
Teraz jesteśmy w trakcie minitoringu i zastrzykow.
Również miałam nadzieję że tym razem się uda ale dzisiaj zaczął boleć brzuszek na okres, który planowo ma pojawić się w sobotę.
Ale nie wolno się poddawać, głowa do góry.
Ale koniecznie dobry specjalista.
Powodzenia
 
Witam wszystkich. Pisze tu pierwszy raz , muszę się chyba po prostu wygadać ... Od stycznia tego roku zaczęliśmy z mężem starać się o nasze pierwsze dziecko. W marcu wielkie szczęście, test pozytywny, zaraz badania krwi beta 83. No i od tego czasu zaczął się mój dramat. Pobiegłam od razu do gin nie wiedząc jeszcze że przy takiej małej beta nic nie będzie widać. Oczywiście uzyskałam odp że nic nie ma w macicy oraz zalecenie powtarzania bety. Kolejne dni potwierdziły - ciąża biochemiczna, beta spada. 18.03 poroniłam. 20.04 normalnie już dostałam okres więc uznałam że jestem gotowa by starać się dalej. Tydzień temu zaczęłam plamić i zrobiłam test ciążowy - dwie piękne kreski! Ale radość już mniejsza po ostatnich doświadczeniach. Od razu na bete-425. Wynik większy niż poprzednio więc to mi dalo niewielka nadzieję. Powtórzyłam za 3 dni - wynik 157... Gdy myślałam że gorzej być nie może dziś udałam się do gin ponieważ cały czas plamie , obawiałam się ciąży pozamacicznej. Dzisiejsza diagnoza - torbiele na obu jajnikach , jeden krwawi wielkości ok 6 cm... Jestem tak załamana że nie umiem tego wyrazić. Zalecenie to leżeć i czekać aż przy odrobinie szczęścia którego mi brakuje , wchłonie się .... :'(
Smutne to, co piszesz, przykro mi z powodu straty maluszków. Masz torbiele krwotoczne, czy dostałaś jakieś leki by uskutecznić wchłonięcie się torbieli? 6 cm to duża torbiel niekiedy zaliczana do zabiegów. Może pobolewać cię podbrzusze. Leż i odpoczywaj jak najwięcej, choć raczej marną szansa, by same się wchłonęły. Trzeba jednak czekać i mieć nadzieje. W tym czasie jednak rozejrzyj się po necie i poszukaj lekarza specjalizującego się w endometriozie. Trzeba u ciebie wykluczyć lub potwierdzić te chorobę. To ważne by przy wyłuszczaniu torbieli czy ich usuwaniu nie uszkodzić jajników. Od razu mów, że chcesz mieć dzieci i mają uważać. Dziś to strasznie brzmi i daje ciemny obraz, ale to tylko doprowadzi cię do upragnionego celu...żywego zdrowego maluszka.
Na pocieszenie dodam, że jeśli się uda, to przy następnej @ torbiele się zmniejsza lub znikną. Z tego co piszesz, to już u ciebie niedługo będzie. Trzymam kciuki.
 
reklama
Smutne to, co piszesz, przykro mi z powodu straty maluszków. Masz torbiele krwotoczne, czy dostałaś jakieś leki by uskutecznić wchłonięcie się torbieli? 6 cm to duża torbiel niekiedy zaliczana do zabiegów. Może pobolewać cię podbrzusze. Leż i odpoczywaj jak najwięcej, choć raczej marną szansa, by same się wchłonęły. Trzeba jednak czekać i mieć nadzieje. W tym czasie jednak rozejrzyj się po necie i poszukaj lekarza specjalizującego się w endometriozie. Trzeba u ciebie wykluczyć lub potwierdzić te chorobę. To ważne by przy wyłuszczaniu torbieli czy ich usuwaniu nie uszkodzić jajników. Od razu mów, że chcesz mieć dzieci i mają uważać. Dziś to strasznie brzmi o daje ciemny obraz, ale to tylko doprowadzi cię do upragnionego celu...żywego zdrowego maluszka.
Na pocieszenie dodam, że jeśli się uda, to przy następnej @torbiele się zmniejsza lub znikną. Z tego co piszesz, to już u ciebie niedługo będzie. Trzymam kciuki.
Nie dopisałam wcześniej .
Ja w poprzednich 2 cyklach miałam torbiel 6,5 cm.
Powstała z niepeknietego pęcherzyka graffa.
Wchlonela się sama.
Także jest to możliwe jak najbardziej z tego co wiem do 3 cykli .
Pozdrawiam
 
Do góry