reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nabór 2007/2008 rozpoczęty

sylwia, czyżbyś miała taki problem, jak ja? Filip twierdzi, że jedzenie w przedszkolu niedobre, że takich rzeczy on nie będzie jadł, bo nigdy nie próbował:szok::szok: (co nie do końca jest prawdą, bo próbował i jadł kiedyś bardzo wiele rzeczy, tylko potem zrobił się strasznie wybredny. I nie pomaga tłumaczenie, że właśnie powinien spróbować, bo może traci coś pysznego....). A co panie w Waszym przedszkolu mówią na temat tego niejedzenia?I jak to w ogóle u Was wygląda? Jestem ciekawa, bo ta sprawa spędza mi sen z powiek od pierwszego dnia przedszkola.... przez to Filip nie bardzo chce chodzić, bo jest tam po prostu głodny.....

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Dorian ogólnie jest niejadek i malo je odrobine zupki i kanapke cale meni przedszkolne.
Ale wczoraj rozmawialam z pania na zebraniu i mowi ze coraz lepiej coraz chetniej cos prubuje, oczywiscie nie wszystko no ale cos tam. ogolnie mowi ze ok, jest pierwszy raz w przedszkolu wiec ma czas jeszcze.
od przedwczoraj sa afery i rano i popoludniu ryczy i sie zuca makabra ale kobita mowi ze tak pokazuje tesknote za nami i przejdzie. az sie boje teraz isc po niego. hehe
 
Adrian pochodził dwa tygodnie do przedszkola a teraz od poniedziałku chorujemy:-( Nie jest to nic poważnego bo tylko katar i kaszel, ale tak to już z moim małym jest: dwa tygodnie w przedszkolu, dwa tygodnie w domu. Widzę że mu się jednak nudzi i jak chadza do przedszkola to jest inny. Jeżeli chodzi o jedenie to u nas jest odwrotnie w przdszkolu je lepiej niż w domu:confused: Oczywiście nie zjaada wszystkiego czego nie lubi, ale ostatnio smakował mu pomidor:sorry2: a w domu się ni dał namówic:dry: Czasami ma dni że nie chce jeśc ale wtdy pani mówi że dziecko nie jadło i tyle. (nie wiem jak to wygląda jak maluch nie jada dłużej).
 
witajcie,
sylwia.wk! normalnie wrózką jesteś, bo faktycznie dwa dni minęły i płaczu nie ma.
we wtorek powtórka tzn, dopiero jak wychodziłam to było troche płaczu.
wczoraj juz były tylko smutki i dzis też ale nieco mniejsze:-)
Mam nadzieję, ze w takiej fazie jak było to juz nie wróci choc teraz juz jestem nastawiona na ewentualne "gorsze" dni.
Teraz Oskar marudzi rano, te dwa dni były bez płaczu ale za to nie chce wstawac i trzeba na to duzo czasu. Ciagle powtarza, ze bedzie bardzo tęsknił i bedzie mu bardzo smutno. rano jak juz wstanie to natychmiast biegnie i pyta: mamo, kiedy przyjedziesz?
generalnie w przedszkolu ok, podobno je ładnie, choc jak pytam to mówi, ze jadł tylko kanapki z masełkiem. codziennie to samo:-D.
ostatnie dwa dni nie spał i odebrałam go tak marudnego, ze nie wiem!
U nas nie wiem za bardzo jak z tym niejedzeniem. słyszałam jak pani rozmawiała z jedna mama i mówiła, ze dziecko nic nie je i juz, ze inne to przynajmniej daja się troche nakarmic a ten nie. a one na siłe karmic nie bedą.
zreszta tu akurat się zgadzam, to raczej przyniosłoby odwrotny efekt.
nie wiem, chyba to wszystko trzeba przeczekać, choc to strasznie trudne
pozdrawiamy.
 
Hehe u nas tez lepiej! Oby tak zostalo.Dzis rano niby krecil nosem ale bylo ok.
Mi tez mowil ze je same kanapki a potem sie okazalo ze i banana i andruta jadl i inne zeczy! Ja mam tylko problem z jego opowiesciami o zlych kolegach.
 
sylwia, to super, że Twój synuś poprawił się z jedzeniem. Ja z utęsknieniem czekam na dzień, kiedy dowiem się, że Filip choć spróbował cokolwiek z obiadu....sikoreczko, Ty to wogóle masz luksus;-), kurczę, to jest okropnie stresujące, kiedy dziecko nic nie je... martwię się, że się w końcu z tego niejedzenia rozchoruje czy coś.....mój synuś jest uparty jak osioł jeśli chodzi o jedzonko.
bbb,super, że smutki już minęły. Ciekawe, jak będzie u nas w poniedziałek, bo ostatnie dwa dni Filip miał wolne od przedszkola, bo pojechał z tatą do babci. Spodziewam się, że już w niedzielę po południu zacznie te swoje "ja nie chcę do przedszkola":-(.

pozdrawiam
nikita
 
No i jak, były poniedziałkowe płacze, czy nie? U nas umiarkowanie, obawiałam się, że Filip po czterodniowej labie i atrakcjach u babci nie będzie kompletnie chciał iść do przedszkola, ale pokwękał trochę po swojemu i jakoś poszło. W dodatku okazało się, że w przedszkolu robili im kiedyś zdjęcia i dostałąm od pani (za drobną opłatą 30pln) zdjęcie grupowe tudzież fajny kalendarz ze zdjęciem Filipa w roli głównej, z dołączonymi kolorowankami - każda na jeden miesiąc. Trzeba przyznać, że ładne. A moje dziecko nic mi nie powiedziało, że w przedszkolu robili im zdjęcia..... Pewnie zapomniał. Będzie miał niespodziankę jak wróci, bo kalendarz już wisi a zdjęcie stoi na półeczce.;-)

pozdrawiam
nikita
 
reklama
U nas dzis nawet ok. w domu mowil ze niechce ale poszedl bez problemu.
Ale super ciekawe czy u nas tez beda zdjecia robic narazie nic nie mowili.
 
Do góry