reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

No u nas trzeci dzidziuś wskoczył już w możliwym odstępie ;) Hania 4 latka a Daniel 3. Takze się nie martwie. ale jak np. ja mam brata starszego o 15 lat to juz lekka przesada:-p nie da sie z nim dogadac i wogóle dla niego (i dla reszty rodzenstwa) zawsze bede dzieckiem... ale to chyba dlatego ze jestem najmłodsza :dry:
 
reklama
jejku, dziewczyny - ale optymizm przebija z Waszych postów, naprawdę podniosłam się na duchu - dziękuję Wam bardzo :-)

parę dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży, synek ma teraz 14 m-cy.
na początku wiadomość była dla mnie szokiem, ale już się nieco oswoiłam - na pewno będę zaglądała na Wasz wątek i czerpała z doświadczeń :-) chociaż nie wiem jeszcze jak to będzie - niestety nie mam zbyt komfortowej sytuacji w domu i jest mama parcująca poza domem, także teraz jest czasami ciężko ogarnąć 1 dziecko, męża, dom i pracę (szczególnie że często wyjeżdżam na delegacje i nie mam mnie np 2-3 dni w domu).

planowaliśmy 2 dziecko, ale jeszcze nie teraz - za jakieś 6-8 miesięcy mieliśmy rozpocząć starania, ale przyznam również, że się nie zabezpieczamy, więc taka opcja zawsze istnieje ;-)
 
Dominika Witamy serdecznie i zaglądaj do nas czesto :-) :tak: z chęcią Ci bedziemy pomagać i radzic jak cos ;-)
Jak widać my dajemy sobie radę wiec i Ty spokojnie sobie poradzisz :-)
Trzymamy kciuki żeby tak było, a i różnica u ciebie miedzy dzieciaczkami bedzie już wieksza wiec spokojnie ;-) :tak:
 
no własnie - ta różnica wieku u mnie trochę większa jednak będzie, jesli urodzę troche przed terminem to będa dzieci rok po roku, bo termin mam 4 stycznia 2011, a synek urodził się 11 marca 2009 :-)

jeszcze jak poczytałam na "poznajmy się" jakie jesteście młodziutkie to już wogóle pełen szacun!
pozdrowionka, lece na spotkanie
 
Witam.


To ja popsuję tą aurę optymizmu. Dla mnie macierzyństwa stało się masakrą po ukończeniu przez młodszą 3 tygodni. Zaczęły się kolki, ciągły płacz, zazdrość starszej (a dzieli je tylko 11 miesięcy), miałam dość jak słyszałam, że któreś znów beczy. I takie dni mam do tej, choć jest już coraz lepiej. I podziwma te mamy, które mówią, że przy dwójce maluchów nie jest tak źle. Jest strasznie. Ale mimo wszystko nie zaluje i wiem, że muszę dać radę. Owszem wszystko da się pogodzić, ale jest naprawdę wiele momentów kiedy psychika nie wytrzymuje. Mi na szczęście dużo pomaga mąż, bo inaczej chyba bym zwariowała ;-)
 
BlackWizard no tak i u mnie nawet było, ale szczerze to juz daaawno temu i nie pamietam tego :-D, miałam dni kiedy było ciężko, daniel płakał, ale córka nie była zazdrosna, nie budziła sie jak i on sie budził... ;-)
To jednak zależy od dzieci... Mąż też mnie wtedy wspierał i duuużo pomagał i to też dużo daje...
Wiadomo poczatki są trudne, trzeba sobie życie ułozyc nie wg siebie a wg dzieci. :tak: ale po pewnym czasie juz ma sie jakis tam schemat i idzie do przodu :-)
Życzę Ci aby maluchy mniej Ci dokuczały i żebyś miała juz teraz coraz lepsze wspomnienia ;-)

Lecę na dwórek z dzieciakami :-)
 
Black ja przy 1 dziecku miałam taki kryzys, że jak Kinia miała 3 miesiące a męża nie było i tynkowali dom i się trzaskali a Kinia płakała to miałam dość...
I przy 1 dziecku miałam problem 15 minut wyłuskać, żeby jarzyny na obiad obrać...
Dziś już jest zupełnie inaczej, nauczyłyśmy się siebie na wzajem, ja też wiem na czym macierzyństwo polega i jest lepiej.
Wcześniej miałam żal do męża, że naciskał na mnie, żebyśmy mieli dziecko i obiecał mi, że będę mogła jak najszybciej wrócić do pracy, a potem okazało się, że on się wylajtuje a ja zostaję sama... stąd tez była moja irytacja.
Teraz jestem spokojniejsza, więc mam nadzieję, że będzie lepiej.
Wiadomo, że będą też trudne chwile, ale na pewno przejściowe i będą też słoneczne dni.
Witaj Dominika, to u Ciebie będzie taka różnica wieku jak my planowaliśmy ;-)

U nas będzie 16-17 mies. różnicy, zależy kiedy się rozpakuję ;-)
 
Jak Julka była miała mieliśmy naprawdę kolorowo. Zero kolek, zero płaczu. Była cudownym niemowlakiem. Zawsze uśmiechnięta. Jedynie było trochę marudzenia przy ząbkach, ale to pryszcz w porównaniu do tego, co odstawia nam Ania. W sumie co odstawiała, bo teraz jest o niebo lepiej. Kolki minęły i wieczory są spokojniejsze. Choć w dzień potrafi pomarudzić, ale tragedii nie ma. Dostałam od niej kopa w cztery litery i kubeł zimnej wody na łep, bo miałam wizję, że jak się urodzi będzie cudownie jak było z Julką;-).
Dopiero teraz, po prawie 5 miesiącach zaczynam układać sobie wszystko jako tako i jest lżej. Mam nadzieję, że z każdym miesiącem będzie łatwiej.

A co gorsza - muszę się wyżalić ;-) - Julka wchodzi w bunt dwulatka, od kilku dni jest nie do zniesienia. Wymuszanie, płacz, złość. Masakra jakaś.
 
Black - bo to dokładnie zależy od tego jakie jest dziecko....
Mój synek było przez pierwsze 4 m-ce życia NIEMOŻLIWY. Po 2-3 tyg od porodu powiedziałam, że nigdy więcej w zyciu żadnych dzieci (oczywiście mi to minęło ;-))
ale te pierwsze 4 m-ce były kolki, ciągły płacz, 24h/dobę przy cycku (uparłam się na karmienie piersią i nic innego mu nie dawałam), przez te kilka miesięcy prawie nie wychodziłam z domu (poza spacerami), do 12 chodziłam w piżamie, a przez pierwszy miesiąc to wogóle cały dzień - masakra... był bardzo wymagającym dzieckiem

Ty masz teraz trudny okres, ale to minie...
nasze starsze dzieci sa w prawie tym samym wieku :-)
mój Jasiek tez już zaczyna się buntować, być czasem złośliwy, mieć swoje zdanie
najważniejsze to w tych momentach się nie śmiać, żeby nie myślał, że to zabawa, być stanowczym - jak nie wolno to nie wolno i duuużo cierpliwości :-)
 
reklama
Dziewczyny to zobaczycie co to jest bunt dwulatka gdy dziecko ma juz skończone dwa lata jak mój daniel :-D he he he...

Co do opieki nad dziecmi to moja Hania też była złotym dzieckiem, zero płaczu nawet przy zabkowaniu... Rozpusciła mnie ze ho ho... A Daniel... Diabeł wcielony był ! no serio oni oboje to ogień i woda... Zobaczymy jak teraz bedzie :dry:

Bylismy na dworze ale teraz zaczeło sobie tak padac i do domu trzeba było wrócic :dry: a tak super na dworzu dzis..... ;-)....
 
Do góry