reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mlode Mamusie

zona: ja rowniez wspolczuje z calego serca, wiem ze teraz to male pocieszenie ale czas wszystko pomoze zniesc o wiele lepiej. masz sliczna corunie przy sobie i ona jest teraz najwazniejsza wiec mysl o niej a jak najmniej o przykrych rzeczach. sciskam mocniutko
 
reklama
Dziewczyny mam kilka przykrych wiadomości. Pierwsza: wczoraj byłam u Dawidka i jesgo stan jest bardzo ciężki. W każdej chwili może odejść...... Jego wyniki płytek są tragiczne. Norma jest od 150 a on ma...............5 :( :( Jest mi bardzo źle, a dotego dochodzi jeszcze fakt, że coraz częściej io mocniej boli mnei brzuch w dole. Boję się, że urodzę wcześczniej..... Jutro idę do lekarki i nie wiadomo czy nie zostawi mnie w szpitalu.... A tam to naprawdę ogłupieję..... Będę w Chorzowie i Rafał będzie mógł być tylko umnie maxymalnie do 14 a potem chyba będę sama, bo wszysycy są w Zabrzu..... Nie wiem jak to wytzrymam wszystko, staram się być silna, ale gdy sobie tylko o tym wszystkim pkmyślę to łzy same napływają mi do oczu..... Żonko jeszcze raz - współczuję. Z resztą Ty już wiesz co o tym sądzę..... Ślę buziaki i ciepłe myśli - dla Ciebie i Amelki :*
 
mama boo: qurcze!! bo nie wiem co napisac. mam nadzieje ze te bole nie sa tak niebezpieczne jak sie obawiasz , a co do dawidka to mam nadzieje ze ta chwila jeszcze dlugo nie nadejdzie !!!
wiesz co tak sie ostatnio zastanaiwalam: dlaczego ta koncowka roku i poczatek tego sa takie ciezkie?? ja nie mialam radosnych swiat ani tym bardziej sylwestra, mozna powiedziec ze byly bardzo smutne... co chwile dowiaduje sie o tym ze u kogos tez cos sie dzieje smutnego... wiem ze te wszystkie rzeczy maja nas czegos nauczyc tylko czego??
jestem myslami z toba i dawidkiem. pisz koniecznie jak bedziesz cos wiedziec po wizycie u lekarza
 
Magdalena ja też myślę, że końcówki roku takie są. W listopadzie 2004 umarła moja babcia, a w listopadzie 2003 dziadek - rodzice mojej mami..... Także od tzrech lat Święta i Sylwester nie są dla mnie najszczęśliwsze....
 
mamaBoo przykro mi z powodu Dawidka, każdy ma z nas jakies problemy u nas pojawł się straszny ale nie będę o nim pisać też mam doła ogromnego poza tym martwię się o tatę ma mieć badania w lutym w wakacje iał usuwanego guza mózgu wznowionego po roku od poprzedniej operacji

staraj się trzymać ze względu na malucha

ja dzisiaj przeryczałam do 3 noc

wszystko się chrzani i nastrój mam do dupy ogarnia mnie lęk przed porodem do tego dla dzidzi nic nie mam
a jakaś paranoja mnie ogarnia że zaraz urodzę
 
Agao- nie wiem czy to u ciebie wykonalne, ale na problemy najlepiej robia zakupy :) Wiec skocz do sklepu i kup choc pare sliczniusich skarpetek :)
 
Aniam mi nie pomaga.... Wczoraj kupiłam sobie koszulę nocną a dla Gajki skarpetusie i body i dupa.... Agao widzę, że mamy całkiem podobnie. Też boję się, że urodzę za nieługo. A my nie dość, że prawie nic nie mamy dla dzidzi to jeszcze nadal jesteśmy w trakcie szukania mieszkania :( Jak do lutego nie znajdziemy to nie wiem ....
 
my mamy mieszkanko wynajmowane ale chyba będziemy musieli się stąd wynosić

co do szpitala to byłam niecałe 3 dni a czułam sie jakbym była tam 3tyg a po wyjściu czułam się jakbym odzyskałą wolność

jednak pocieszam się że niekiedy laski muszą dużo dłużej leżeć i jakoś wytrzymują a nam do końca zostało w gruncie rzeczy nie tak dużo byle do połowy lutego

mirka kuzynka leżała z przerwami w szpitalu od 3 miesiąca
 
Agao no my właśnie chcemy wynająć. Od godziny siedzę i czegoś szukam i dupa :( Zacznę panikować w lutym. A z tym szpitalem to masz rację, jednak dla mnie to ostateczność. Nie wiem jakbym tam wytzrymała :( Ale jeśli będę musiała iść ze względu na Malutką to pójdę. Zrobię wszystko, aby urodziła się zdrowa.
 
reklama
Mama Boo! poszukajcie wśród znajomych. Może coś wiedzą, a jak nie, to może do lutego o czymś usłyszą i dadzą cynk. To nasz sposób na mieszkania :)
 
Do góry