reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mlode Mamusie

MamaBoo
strasznie Ci współczuję! wydaje mi się, że Rafał nie umie za bardzo okazać uczuć i dlatego tak trochę dziecinnie reaguje, może po prostu wstydzi się swoich uczuć??
 
reklama
albo po prostu sam nie wie jak ma zareagować, żeby Cię jeszcze bardziej nie dołować.

Faceci tak mają, że w niektórych sytuacjach, gdy nie mają pomysłu jak nas pocieszyć, odrzucają problem...
 
przyłączam się do doła Mamy Boo...ostatnio odnoszę wrażenie,że faceci nic nie rozumieją...jestem cholernie wściekła i załamama,ja rozumiem,że mają oni swoją pracę a co za tym idzie związane z nią problemy,ale mogliby łaskawie choć trochę zainteresować się rosnącym w brzuszku dzieckiem...(to odnośnie notki na Twoim blogu)przecież same go sobie nie zrobiłyśmy...tymczasem mój facet,albo pracuje,albo śpi,a żeby przyjść do mnie,to już chyba czasu mu brakuje..jestem tak cholernie zła na siebie!!!nie dość,że nie mogę na siebie patrzeć,bo dopadły mnie cholerne kompleksy związane z wyglądem,to jeszcze nie mam nikogo z kim mogłabym sobie porozmawiać...a to przecież on namawiał mnie na dziecko,to on się cieszył,gdy dowiedział się,że zostanie ojcem,choć ciąża była bardzo nieplanowana,to on pocieszał mnie,że sobie poradzimy...a teraz?on chyba myśli,że skoro znalazł sobie w miarę dobrze płatną pracę i zakłada ze mną konto,to już wszystko załatwione...przecież macierzyństwo to nie tylko pieniądze...on chyba nie rozumie,że mi też jest ciężko,trudne studia,zbliżająca się sesja,rosnący brzuszek...tymczasem mam dość sibie jego i czasami zastanawiam się,czy nie lepiej by było,gdyby malutkiej wogóle nie było...okrutna jestem wiem...koniec tej pisaniny,bo tak wyję,że zaleję klawiaturę
 
dla facetów te 9 miesiecy jest po prostu za długie, niestety...

mu brzusia nie odczepimy i nie odpoczniemy ani chwilki, a oni odsuna sie od nas i odpoczywają... taka sprawiedliowść...

ale mój wkurza mnie choć i tak jest w miarę kochany.
 
MOj nie widzial mnie trzy dni to brzuszek byl na pierwszym planie. Jak sie widzimy codziennie to tez nie moge narzekac bo widze ze stara sie i to jest szczere. Juz chyba pokochal bardziej corke. Ale za to jak mowie mu cos bardzo waznego dla mnie to nie zawsze mnie slucha. Mowie mu to smao na drugi dzien a on nawet nie kapnie ze juz mu to mowilam.
 
Co do facetow to sie zgadzam, ale na szczescie mi przynajmniej moj wyglad absolutnie nie przeszkadza :) Mimo, ze brzuszek juz naprawde spory i czasem przeszkadza w roznych zyciowych sytuacjach - np. zakladaniu butow :) Szczerze mowiac, nie zwazam absolutnie na opinie otoczenia i uwazam, ze jestem najwazniejsza i najladniejsza :) Przestaly mi sie podobac plaskie brzuszki :laugh: Mam wrazenie, ze sa nienaturalne :) A co do meza- czasem sie na niego zloszcze, ale na ogol mu wspolczuje, ze nie moze poczuc jak dzidzia sie rusza w srodku :) A ja moge :laugh:
 
MAMUSIE!
ZYCZYMY WAM:


SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU ORAZ SPELNIANIA MARZEN!!!!!!!!!!
MILOSCI RADOSCI DUZO ZDROWIA DLA WAS I DZIECIACZKOW.
 
Ja sie z moim prawie codziennie kloce- on wszystko zawsze wie najlepiej i robi po swojemu a potem sie okazuje ze zle i skutki tego najczesiej ponosze ja albo moje rzeczy,a jak staram sie mu zwrocic uwage to od razu zaczyna krzyczec, mowi mi zebym sie zamknela i ze mnie nienawidzi- ostatnio tak czesto uzywa tego slowa ze juz przstalo na mnie robic jakiekolwiek wrazenie.Czasami sie czuje jakbym byla z malym dzieckiem, a nie doroslym prawie 30 letnim mezczyzna...prawde mowiac czuje sie lepiej sama bez niego. I tego uczucia zaczynam sie bac.
 
felqua!! nawet tak nie myśl!! proszę Cię (a kobiecie w ciąży nie wolno odmawiać :) ) Kochana! Tłumacz sobie, że nienawiść to tylko uczucie, może występować równocześnie z miłością, która jest stanem. Ja przez rok po ślubie miałam wrażenie, że zrobiłam coś najgłupszego pod słońcem i to nie dlatego, że Rafał był jakiś dziwny, ale dlatego, że ja miałam całkiem inne wyobrażenie naszego wspólnego życia. Przerastało mnie wszystko i studia i dom... a ja myslałam, że życie we dwójkę to taka sielanka!!! Teraz uśmiecham sie sama do siebie jak myślę o sobie 4 lata temu..... Ale oboje dostosowaliśmy się do sytuacji i teraz jest super!!! Głowa do góry!! Wierzę w Ciebie i w to, że dasz radę... :)
 
reklama
felqua każda z nas ma nieraz schizy facetom też nie ma się co dziwić ja wiem że często mam humorki i robię fochy i jak mojego czasem poniesie to go usprawiedliwiam fakt że przystosowuje się do tego coraz bardziej i coraz bardziej jest cierpliwy ale mój ma 36 lat-to pewnie z racji wieku ;)
 
Do góry