reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mleczne sprawy

sarka ale zagwostkę zadałaś ;-) Nie mniej spróbuję ci odpowiedzieć :tak:
To tak:
Mały na cycu wisi ile mu się podoba, czyli czasem chce szybko wciągnąć i dalej spać, a czasem marudzi trochę dłużej, ale ile to nie wiem, bo ciężko mi sięgnąć po zegarek, ale czasem mi sie oko przymyka, więc z pół godz. na pewno :-D
Karmień na dobę wychodzi, yyyy, czekaj, 2x w nocy,w dzień to różnie, mniej więcej z 6x, ale mogę się mylić, bo nie prowadziłam takiej rachuby. Po prostu chce jeść, to mu daję :-)
Jako, że on wciąga "dwu daniowe", więc przeważnie ma krótką przerwę pół godz, potem około 3 do nast. razu.
Kupka jest prawie w każdym pampku, ale czasem robi właśnie podczas karmienia. Mąż się śmieje, że przelatuje to przez niego :-D Dlatego ja jak się obudzi, nie przewijam go od razu, tylko karmię, potem w tej krótkiej przerwie go przewijam i dalej karmię. Bo tak musiałabym to robić 2x, więc tygodniowo 7 pampków mniej licząc jedno karmienie, a wszystkie razem, to już dość spora oszczędność. A jak niuniuś "posiedzi" w mokrym pampku parę minut dłużej, to się mu nic nie stanie ;-)
Z racji podwójnego podejścia do jedzenia mały ściąga całą jedną pierś przy jednym karmieniu. Ale bywa, że czuję, że jeszcze nie jest całkiem opróżniona, to wtedy przy nast. daję mu najpierw tą "mniejszą", a potem jak już się zaczyna kręcić, to wiem,że mało i daję mu tą pełniejszą :tak:
4madlen ja też nie trzymam żadnej diety. Dziś mam dzień bez nabiału np, bo chcę sprawdzić, po czym mój mały się spinał wczoraj. Wcześniej mi się męczył po tym jak zjadłam wafelka z czekoladą. Teraz zjadłam ze 2 dni temu maleńką czekoladkę i nic. Więc pomału trzeba przyzwyczajać jego organizm, ku mojej uciesze, bo uwielbiam czekoladę :-p Poza tym jem normalnie doprawione potrawy, a że ja nie przepadam za ostrymi smakami i przyprawami, więc to jest w sumie takie samo jedzenie jak w ciąży :sorry:
 
reklama
fiolka właśnie mi się prężył bardzo i ma dosyć cześto problemy ze zrobieniem kupki. Najdziwniejsze jest to, że lekarz nie widząć Małego kazała mi odstawić mleko i wszystko co mleczne i dałą mu mleko modyfikowane jakby miał skazę białkową... a nie widziała go nawet ;/
betiks moje piersi są właśnie wiotkie, nie ma w nich żadnych zgrubień podczas tych bóli i tak jak Viv pisze, trwają kilkanascie minut po karmieniu i przechodzi... myślę, że to nie przez zastój i oby nie :) a tak z drugiej strony to się zastanawiam z jakim lekarzem można konsultować sprawy laktacyjno-cyckowe?
sarka mój Antoś też nie ma regularnego czasu karmienia. Czasem po kilku minutach odpuszcza a czasem je i je i je.... nie ma też regularnych godzin karmienia, jak chce to mu daję. W dzień je częściej ale nie liczyłąm ile razy ale mniej wiecej co 2-3 godziny a w nocy 2-3 razy. Z kupką jest u nas trochę gorzej bo nie ma przy/po każdym karmieniu. Za to bąki puszcza z taki impetem, że zawsze jest kleksik w pampku a kupa kilka razy tylko. Jak daję lewą pierś to mu wystarcza na jedno karmienie i czasem jeszcze zostaje. a jak z prawej w ktorej mam mało mleka (co dla mnie dziwne bardzo jest) to czasem się Antoś domaga jeszcze i wtedy go przerzucam :) ale z prawej piersi daję mu tylko 2 razy na dobę raz w dzien i raz w nocy. Zawsze czekam na odbicie po każdym karmeiniu ale niestety czasem sie niedoczekuje :cool: i wiem że o jego pręzenie spowodowane jest tez tym, ze nie odbija i jest "zagazowany" chociaż bąki mu wychodzą lepiej :p

dziś zjadłam jogurt, zobaczę co będzie dalej... chciałąbym normalnie jesc... :( mój M dziś pizze robi a mnie ominie ale trudno... tak od razu tez nie zaczne jesc wszystkiego ale postanowiłam ze bede wprowadzac powoli wszystko żeby się przyzwyczajał i najwyżej bede go poić częsciej koperkiem i rumiankiem i myślę że da radę :)
 
U nas też kupki nie ma przy karmieniach, jest jedna na dobę raptem :/ cycki też mam miękkie jakos mi się twarde nie robią a dziś to już w ogóle młody jadl po 5 minut i puszcza i śpi jak zabity ja nie wiem czy to jest normalne no ale z drugiej strony chyba jakby był głodny to też by nie spał co? ;//
 
Sarka myślę, że gdyby był głodny to by raczej coś pomarudził, choć z drugiej strony jest jeszcze malutki i może być bardziej ospały. Moja najpierw też dłużej spała, zwłaszcza po tych naświetlaniach na żółtaczkę. Mówi się że max przerwa między jedzeniami to 4-5 godzin, ew. 6 nocą. Jak przez 5 godzin nic nie zje to może spróbuj go obudzić i pokarmić choć trochę. W te 5 minut może się całkiem najada, jeśli masz pełnowartościowy pokarm, młody ma mały żołądeczek jeszcze. Słyszałam w szkole rodzenia że pewna para nie obudziła dziecka przez 12 godzin :szok: to stanowczo za długo.
 
Chwilke czasu mam to i tutaj Was poczytalam i odpisze.
Sarka
i ja tez sprobuje Ci odpowiedziec :). Karmienie u nas trwa roznie tyle ile maly sobie zyczy, zazwyczaj 20-30 minut czasem i dluzej. Moj ssak je w ciagu dnia zazwyczaj co 2,5-3h, a czasem co 2h, czesciej nie chce, ale ja staram sie karmic na zadanie, nie limituje mu piersi i nie siedze z zagarkiem, on wie ile i jak czesto mu potrzeba, no ale piersi w ciagu dnia to zada prawie ze z zegarkiem w reku, co moj maz komentuje, ze jak rasowy mezczyzna wie co najlepsze :). Ciesze sie, ze narazie jest w tym jako taka regularnosc i synus ze mna i moimi piersiami wspolpracuje, narazie go nie wybudzam na karmienia. Moja kolezanka karmila z zegarkiem w reku i wybudzala swoje dziecko regularnie na kazde karmienie w dzien i w nocy, dziecko pieknie przybieralo, nawet zbyt pieknie, bo jej corka wychodzila poza siatki centylowe, ale ja narazie wybudzania nie stosuje. W nocy mamy dwie pobudki, ja karmie, a tatus nosi i lula. Kupka jest przy kazdym karmieniu, do pieluchy zagladam przed i po karmieniu i jak cos jest to zmieniam. Na jedno posiedzenie starcza nam jedna piers, czasem jest jedno podejscie, a czasem dwa i potrzebuje przerwy, troche poje, robie mu przerwe, potem przystawiam znowu i czasem oproznia ja do konca, a czasem troche zostaje i przy nastepnym karmieniu zaczynam od tej pelnej. Jak pusci cycek, a juz sobie pogadalismy jak matka z synem na ten temat :) to wtedy tatus go zabiera na odbicie, ponosi go troche i kladzie. Mam nawal pokarmu i troche tez sciagam i zamrazam w pojemniczkach, bo napewno sie przyda, a ja sobie moge troche ulzyc.
Ja tez mysle, ze Twoj synus sie najada, tyle mu narazie potrzeba, jakby bylo inaczej to dal by Ci znak, a tak to poje, zaspokoi swoj glod i idzie sobie spiochac :). To tez zalezy od temperamentu dziecka, moj RJ jadl na wyscigi i tak tez piers oproznial w ciagu 10 minut chyba i potem spal i widac bylo, ze byl najedzony, dzis to prawdziwe tornado, Marcus jadl troszke dluzej, ale tez dosc szybko sobie radzil z oproznianiem cycka i teraz jest zywym dzieckiem, a Henio narazie spokojny, wiec i karmienie spokojniejsze.
Co do diety to nie stosuje zadnej. Narazie staram sie unikac wzdymajacych i ciezkostrawnych rzeczy, czekolady tez narazie unikam, bo ona dodatkowo pobudza plus jak RJa karmilam to po czekoladzie mial problemy, przy Marcusie nie jadlam wogole, wiec narazie tego unikam. Ale wczoraj zjadlam kawalek tortu z lukrem i kremem i z Heniem wszystko w porzadku, no i zjadlam kurczaka, wczesniej obsmazonego, a potem upieczonego i tez wszystko w porzadku :). No i trzymam sie mojej zelaznej zasady, czyli duzo pije wody niegazowanej, mam zapas i wypijam prawie jeden galon wody dziennie, to jest prawie 4 litry :).
Misia kochana wiem, ze napewno latwo Ci z nie bylo z pokarmem, ale najwazniejsze, ze malutka dostaje to co najlepsze. Powiem Ci, ze ja przezywalam bardzo jak Marcus trafil do szpitala i nie moglam go karmic, lezal po respiratorem, byl odzywiany pozajalitowo, a ja cierpialam wtedy bardzo. Pokarm mialam i wtedy zawzielam sie jak glupia i walczylam o to, aby nie zanikl, bo wiedzialam, ze jak synus wydobrzeje to bedzie go potrzebowal, wiec walczylam i sciagalam wtedy z zegarkiem w reku, aby tylko wszystko zachowac. Stres plus nieregularne posilki plus wtedy moj nagly spadek wagi, bo schudlam wtedy strasznie to wszystko mi nie ulatwialo, ale walczylam ze lzami w oczach. Wiec w jakims stopniu rozumiem Twoj bol, ze nie mozesz swojej ksiezczniczki karmic, ale najwazniejsze, ze malutkiej dajecie wszystko co najlepsze.
 
a tak z drugiej strony to się zastanawiam z jakim lekarzem można konsultować sprawy laktacyjno-cyckowe?

4madlen
od tego to najlepiej poradnia latacyjna/doradca laktacyjny, jeśli chodzi o Radom to poradni nie kojarzę, ale znalazłam coś takiego Porady Laktacyjne w Radomiu – Mirosława Sawicka-Jędrzejczak | abcZdrowie.pl lub Punkt KonsultacyjnyWSZ, Oddział Ginekologiczno-położniczyul. Aleksandrowicza 5
tel.: 048/ 361 32 89, 361 32 90

Ewa Wybraniec
Międz. Konsultant Laktacyjny (IBCLC)
kom.: 0603 582 623

Z tego co wiem, to NFZ porady laktacyjne traktuje jako usługi niestandardowe więc wszędzie wizyty są płatne, w tym linku masz nawet cennik.
 
Dziewczyny a ja mam taki problem. Mały je tak co 2 i pół godziny do 3. Tylko najpierw z 20 min wisi na prawym cycku a potem jeszcze 90 ml butelki wypija bo głodny. Z lewej piersi odciągam laktatorem bo mam rozwalony sutek. Najwięcej odciągnę 40 ml. I teraz pytanie: obie piersi są miękkie i dzisiaj dostałam wysokiej gorączki, myślicie że do tej rany wdarła mi się jakaś bakteria?
 
Clodi jak wypija 90ml z butelki to duzo chyba, niewiem a po karmieniu ta jedna piersia to jest bardzo niespokojny ze potrzebuje butelki? ja wlasnie mialam taki problem z pierwszym synkiem ze wisial na cyckach nawet godzine, zasypial i jak cycka wyciagalam to zaraz plakal i butli potem duzo wypijal
jak masz wysoka goraczke to niewiem moze zadzwon do poloznej?

Sarka
-ile czasu podczas jednego karmienia "wiszą' na cycu Wasze maluchy?
roznie to bywa, czesto 15minut jedna i 15 druga ale nieraz tylko jednka ponad 20minut i spi wiec potem jak sie nawet obudzi po godzinie i placze to daje ta druga ale staram sie ze jak zasnie przy jednej to go zaczynam przebierac albo w stopy laskotac zeby sie wybudzil do drugiej
-ile karmień wychodzi na dobę?
ciezko mi okreslic
-jak długie macie przerwy między karmieniami?
przewaznie 3 do 3,5 godzin, ostatnie nocne karmienie zauwazylam to do 4 godzin
-czy kupa jest przy każdym karmieniu?
przewaznie tak choc dzis mniej kupka
-karmicie z jednej piersi na jedno karmienie czy z dwóch?
przewaznie z dwoch
-czy po każdym karmieniu maluszki odbijacie i czy zawsze odbiją?
odobjam po kazdym karmieniu ale nie zawsze odbija

a na bolace piersi polozna mi polecila (i pomoglo niesamowicie) twarozek zimny nalozyc na papierowy recznik, zlozyc na pol i na piersi nalozyc i potem stanik i tak chodzic do pol godzinki albo godzinki, ulga niestamowita
 
Dziewczyny a ja mam taki problem. Mały je tak co 2 i pół godziny do 3. Tylko najpierw z 20 min wisi na prawym cycku a potem jeszcze 90 ml butelki wypija bo głodny. Z lewej piersi odciągam laktatorem bo mam rozwalony sutek. Najwięcej odciągnę 40 ml. I teraz pytanie: obie piersi są miękkie i dzisiaj dostałam wysokiej gorączki, myślicie że do tej rany wdarła mi się jakaś bakteria?

Wiesz ja tak nie miałam ale koleżanka miała i właśnie miała pogryziony sutek przez dziecko i temperaturę ok.39 stopni. Lekarz wtedy jej kazał oczywiście przeciwbólowe na zbicie temp. oraz kapustę na cycki :-) Kapusta ma być zbita ( najlepiej tłuczkiem ) i zimna więc na trochę ją do zamrażalnika i taką przykładać.
 
reklama
sami, liwus ja mam bardzo mało pokarmu i cycek mu nie wystarcza niestety dlatego dokarmiam. A z tą gorączką to chyba nie od piersi bo mam je miękkie i w ogóle nie bolą podejrzewam że mam grype, całą noc nie mogłam gorączki zbić cały czas 39 i 5 kresek, zjadłam 6 apapów ale mój organizm jeszcze jest strasznie słaby i nie chciał walczyć. Głowa i mięśnie tak mnie bolą jak przy grypie. Ide dzisiaj do lekarza to się dowiem co mi jest
 
Do góry