Miroslava1979
Szalona Żoneczka ;-)
Hej wam. My właśnie wrociliśmy z poradni prelaksacyjnej czy jak to tam się nazywa. Mała dostała aparat na biodra ( nie wyobrażam sobie, zeby miala w tym być 24h przez miesiac albo dwa. Boszzzzzzzzzz masakraaaaaaaaaaaaaaaaaa bede siedziec obok małej i wyć razem z nią ...(((((((((( bo jak jej to załozyła - lekarka to wyla w niebogłosy ((
Nika, ja też miałam dysplazję bioderek jak byłam mała i moja siostrzenica też miała i ona i ja nosiłysmy ten aparat na bioderka i teraz mamy normalne proste nogi, chodzimy też normalnie, a jeżeli dziecko się zaniedba to może mieć "kaczy chód" widziałam już kilka osób właśnie po nieleczonej dysplazji i uwierz mi, teraz trochę się pomęczycie, a potem będzie naprawdę ok, zresztą, zobaczysz, maleństwo się przyzwyczai GŁOWA DO GÓRY!!!Nika głowa do góry! Dziś dzień dzieciaczka nie możesz być smutna bo Maluszkowi się udzieli...Ten miesiąc szybko zleci, zobaczysz! A jakie potem Twoja niunia będzie miała zgrabne nóżki Wszystko można przetrwać, teraz najtrudniejsze żeby się z tym oswoić, ale kilka dni i będzie już lepiej...
A co do leków, to mój mały dostaje codziennie VitaD, żelazo, cebion.......a jak miał biegunkę to dostał 2 razy kroplówkę nawadniającą, efferalgan na gorączkę, smectę, Lacidobaby, gastrolit, więc taki całkiem bezlekowy też nie jest
Aha, a w książce, "dziecko, zdrowie i rozwój" przeczytałam, ze na przeziębienie w sumie leków nie ma i że najlepiej poprostu je przetrwać....