reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

widze ze cos dzis z rana brak kobiet na forum;-) ja noc mialam standardowa, czyli z przerwa na siku i paroma przerwami na przekrecenie sie.

chcialabym sie zapytac was ktore juz maja wiekszy staz bycia mama i zona. czy na poczatku tez mieliscie tyle watpliwosci? czy uda sie wam milosc do konca zycia, czy poradzicie sobie w trojke a nie jak zawsze bylo we 2, i czy nie czulyscie sie dziwnie na widok swojej pierwszej wielkiej milosc na ulicy?:baffled: mam wyrzuty sumienia ze o tym mysle bo mam wspanialego mezczyzne przy sobie, ale boje sie ze to jest zbyt piekne. bo nigdy w zyciu nie mialam tyle szczescia co teraz bedac w ciazy...:confused:
 
reklama
Witajcie!

ja tylko na chwilke ale widze ze nikogo poza kata nie ma...

u nas ok-noc spokonie mineła, bez zadnych niespodzianek-dzis jade do lekarza i mam nadzeje ze sie cos dowiem odnosnie badan itp...

poza tym musze sie na zakupy wybrac bo w lodowce przeciag...

brykam!
pa!
 
Hej dziewczynki. A ja dziś miałam taką ciężką noc, obudziłam się bo było mi duszno o 3 w nocy, a później nie mogłam zasnąć.
A przy okazji mam dziś tak zalatany dzień :-) Byłam już w 1 bibliotece oddać książki, muszę dziś jeszcze zaliczyć dziekanat, żeby oddać indeks i dopytać o urlop macierzyński na uczelni - na czym on polega, pofatygować się do 2 biblioteki, i posprzątać w domu. :-) A jak wszystko dobrze pójdzie to może nawet dziś zamówię wózek :-)
Katka, to się ciesz, że Ci się teraz wszystko dobrze układa, problemy na pewno kiedyś przyjdą (oczywiście Ci ich nie życzę, ale wiadomo ... ) ładuj "akumulatory" póki wszystko jest w porządku a nie zamartwiaj się na przyszłość. Ja się bardzo martwię jak sobie damy radę w trójkę. Ostatnio nawet ostro się o to z moim Tomkiem pokłóciliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że dopóki będziemy razem, i razem będziemy się o wszystko starali i sobie wzajemnie ufali i pomagali, to nawet jak będzie bardzo ciężko to damy radę .... i dodam jeszcze, że całe życie byłam pesymistką :-D no ale cóż ...... jedynym sposobem jaki znam na poradzenie sobie z problemami w chwili obecnej to pozytywne myślenie :-)
 
madzik nie panikuj napewno bedzie ok.
Kurde Tobie juz leci cos z piersi a mi nic:szok::szok:mam nadzieje ze na dniach cos sie pokarze bo az sie martwie ze nie bede mogla karmic cycem-a tak bardzo chce
Ewelcia, mi z cycków też nic nie leci, ale jak się kąpię, i przyglądam moim brodawkom, to widze przewody mlekowe( czy jak one się tam zwą:-D) to takie kropeczki na brodawkach i podczas kąpieli się tak pięknie "wypełniają" czymś białym, więc myślę, ze mleczko poleci w odpowiednim momencie:tak:
 
widze ze cos dzis z rana brak kobiet na forum;-) ja noc mialam standardowa, czyli z przerwa na siku i paroma przerwami na przekrecenie sie.

chcialabym sie zapytac was ktore juz maja wiekszy staz bycia mama i zona. czy na poczatku tez mieliscie tyle watpliwosci? czy uda sie wam milosc do konca zycia, czy poradzicie sobie w trojke a nie jak zawsze bylo we 2, i czy nie czulyscie sie dziwnie na widok swojej pierwszej wielkiej milosc na ulicy?:baffled: mam wyrzuty sumienia ze o tym mysle bo mam wspanialego mezczyzne przy sobie, ale boje sie ze to jest zbyt piekne. bo nigdy w zyciu nie mialam tyle szczescia co teraz bedac w ciazy...:confused:
Katka, ja nie miałam takich obaw przy pierwszym dziecku - może dlatego, że mój mąż nie był wspaniały, przypominał męża Julii, raczej czułam, że muszę być silna dla siebie i dziecka i przetrwać to w co się wplątałam...
Przy drugim dziecku (wpadka! Ale jaka szczęśliwa jak się okazało) bałam się rzeczywiście, czy dam radę kochać drugie dziecko skoro tak bardzo kocham pierwsze? Ale gdy się Krzyś urodził to dla niego zrobiło się w sercu jakby dodatkowe miejsce.
Dopiero teraz, przy 3 ciąży i przy 2 mężu przeżywam pełnię szczęścia. I wiem już teraz, że prawdą jest takie ładne powiedzenie - że jedyna rzecz, która po podzieleniu się mnoży to miłość.
Tak więc myślę, że po urodzeniu dzidziusia będziecie po prostu jeszcze szczęśliwsi i bogatsi o miłość do niego :-D
Modroklejka, też mam pustą lodówkę, czekam aż mąż jutro wróci i zapełni :-D Powodzenia na wizycie
Magdalenka, rzeczywiście ambitny plan dnia, powodzenia!

A ja byłam na usg, dziecko raczej nieduże - 2200, położone główką w dół. Rzeczywiście nie można mieć położnej w tym szpitalu, jutro idę do ginki na wizytę do gabinetu (dziś tylko usg w szpitalu) będziemy rozmawiać czy sn czy cc.
 
Vinniki A ja byłam na usg, dziecko raczej nieduże - 2200, położone główką w dół. Rzeczywiście nie można mieć położnej w tym szpitalu, jutro idę do ginki na wizytę do gabinetu (dziś tylko usg w szpitalu) będziemy rozmawiać czy sn czy cc.


to moja wazy tyle samo ok 2 kg i mi facet od usg powiedzial ze to prawidlowa waga a baba - ginka ze duzy dzidzius - wariatka kurcze to w końcu 8 m dzidzia sie urodzi juz za chwile to chyba nie powinna być mniejsza o zgrozo ......
 
Hej dziewczyny
Nie pisalam bo mam bardzo kiepski humor..zepsuty przez wlasna mame:-(
a do tego wszystko mnie boli,ciagnie w dol itd...ledwo chodze...a dzis mam wizyte na 1.30 ..nie wiem jak ja mam dziecko w wozku pod gorke popchnac,niby mam tylko 12 minut na nogach do kliniki.....ale nie czuje sie na silach aby zabrac corke,maz ma wolne dopiero jutro.
 
magdalenka my tez jestesmy dobrej mysli i juz nie mozemy sie dzidziusia doczekac. Mam nadzieje ze bedzie jak mowisz, ze klopoty bardziej wzmocnia nasz zwiazek :tak:

vinniki ciesz sie ze odnalazlas swoje szczescie :-) a wlasciwie szczescia :-D i podoba mi sie to zdanie o dzieleniu sie i mnozeniu milosci :blink:
 
reklama
Hej ale tu dzis pusto!!!!
kurde zasnelam kolo 2 i co chwile sie budzilam bo mnie brzuch strasznie bolal,teraz tez boli:-(i to z nie wielkimi przerwami ale bol nie jest jeszcze bardzo silny.
Upssss cos mnie bardziej zaczyna bolec w prawym boku-mam nadzieje ze zaraz przejdzie.

Katka ja tez mam male obawy jak to bedzie gdy bedziemy juz w trojeczke,ale m mnie uspokaja ze bedzie dobrze.
Ja to najbardziej martwie sie ze sobie z dzidziem nie poradze,m w pracy caly dzien a ja sama.Tak bardzo mi mamy teraz brakuje:-:)-:)-(ale wiem ze tego co sie stalo nie da sie cofnac
 
Do góry