reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

ewelcia musze się troche posmiać bo oszaleje, ale tak naprawde to nie wiem jak dojade do szpitala jeśli pogotowie nie dojedzie bo u nas ostatnio odmawiaja przyjazdu do rodzących:szok: Mam nadzieje że bede miała tyle czasu że w razie czego dojde pieszo:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Jejku Julia podziwiam Cie za Twoj humor,masz tyle problemow i jestes z nimi sama a jednak potrafisz sie smiac i zartowac,napewno jestes super kobieta i matka ale szkoda ze najblizsi tego nie zauwazaja i nie doceniaja:-(
 
Dominika ja też zrozumiałam że chcesz jechać autobusem na poród :tak: ale dobrze że masz blisko rodzinę na którą możesz liczyć ;-).
Hi hi też spotkałam się z sytuacją że pewna dziewczyna sama prowadziła bo zaczęła czuć skurcze i nie chciała czekać aż ktoś z rodziny przyjedzie.
 
Moja kuzynka będąc w drugiej ciąży chciała sama jechać do szpitala, ale w końcu mąż na niej wymusił, że ją zawiezie - akurat tego dnia jechał do Łodzi i ona nie chciała, żeby się spóźnił odwożąc ją. Pierwszy poród miała bardzo długi i sądziła, że mąż jeszcze z tej Łodzi zdąży do niej wrócić, a On nie zdążył dojechać a Ona już była po porodzie. Godzinę po przyjeździe do szpitala jej synek już na świecie :))))))
 
Kiedys kobiety rodziły w polu i było dobrze;-) Jakos sobie poradzimy, tzn Wy bez problemu:tak: a ja cos wykombinuje:tak: może zafunduje sobie poród rodzinny z 3 letnim synkiem jak nikt sie nim nie zajmie:-D Jakos to bedzie:tak:
 
Czesc Mamuski:-):-):-)
Mialam pisac juz do was w czwartek ale odcieli mnie od internetu:-:)-:)-( Bylam u gina w czwartek nie iwem czy pamietacie ale pisalam wam o bolach w dole brzucha, twardniejacym brzuchu po 5 min spaceru itp.. Dostalam jedne tabletki zeby wczesniej nie urodzic dzidziusia i drugie "dowcipne" antybakteryjne i antygrzybiczne.. Niestety tak naprawde nie do koncca wiem od czego te bole ale gin mnie uspokoil powiedzial ze jest dobrze ze mam sie nie martwic i umowilismy sie na ostatnie USG 16-go i ostatnia wizyte 24-go lutego.. Pozniej zostanie nam spotkanie w szpitalu wiec tak naprawde wydaje mi sie ze moja kruszynka zamiast 23.03 urodzi sie troszke wczesniej.. ;ponoc po operacji bardzo naruszony mam brzuszek i dlatego gorzej sie czuje..
W zasadzie mam juz wszytsko dla dzidziusia i siebie na porod torby co prawda nie spakowalam bo nie mam gdzie jej trzymac ale cala wyprawka dla mnie i malej jest naszykowana i maz dokaldnie wie co ma robic w razie W:-p
Uciekam spac bo oczka mi sie juz kleja pozdrawiam i caluje was mocno :*
 
witajcie

hehe...sie usmiałam z tym jechaniem autobusem do porodu-ale moja mama jak mnie rodziła-czyli prawie 27 lat temu mieszkała w poznaniu i jechała do porodu własnie tramwajem...i opowiadała mi jeszcze ze nikt jej nie chciał miejsca ustąpic wiec zwisła na rurce do trzymania-a ze moja mama ma 150 cm wzrostu to powiedziała ze taka pozycja tak jej wychamowała skurcze ze jak dojechała do szpitala to praktycznie mogła wrcac do domu bo nic sie nie działo...

ja jutro sporobuje sie umówic do noewgo lekrza-mam nadzieje z uda mi sie umówic na wtorek lub czwartek....i zrobic usg-bo jestem pewnie na bank ze mały sie przekrecił

i mam pytanie-jesli mały jest ułozony głowka do gory to jest to jednoznaczne z ułozeniem posladkowym?

i jeszcze jedno- kiedy tak naprawde zapada decyzja o cc ze wzgledu na ulozenie dziecka-bo oczywiscie jesli porod ma taki przebieg ze konieczne jest cc to inna sprawa, ale chodzi mi o takie wczesniej planowane ze wzgledu na pozycje malucha...
 
witajcie, ale się naczytałam....

Vinniki, w 42tygodniu 4 kg to wcale nie taki duży... moja córka w końcówce 38 tygodnia ważyła 4kg
Poród był w 42, zdaniem lekarzy dziecko przestało rosnąć 2 tygodnie wcześniej i nawet zacząło tracić na wadze - łożysko było stare, zwapniałe i niewydolne co najmniej od tego czasu. Powinnam była precyzyjniej to napisać.:tak: Teraz będę raczej mieć malutkie dziecko, ginka ocenia wielkość na ok 45 centyl.
Modroklejka, spotkałam różne opinie, moja ginka opowiadała mi o przypadku gdy mały odwrócił się z posladkowego na główkowe położenie dwa dni przed porodem w 39 tygodniu, kiedy nikt się nie spodziewał, no bo teoretycznie potem nie ma miejsca na obrót. Podobno jak jest złe położenie do 38 tygodnia to potem monitoruje się aż do porodu z założeniem, że będzie cesarka. Z kolei wg mojego poradnika dziecko powinno zająć odpowiednią pozycję do 36 tygodnia, bo potem rzekomo właśnie już jest za duże na obrót. Więc wcale nie jestem od tych porad mądrzejsza.:-(
U nas ulewa, lało całą noc i nadal leje. A w nocy brzuch mnie bolał jak na okres, co chwila się budziłam podenerwowana czy to już nie to.
 
hej wam.O matko mordoklejka koszmar z tą jazdą jakiś.Zawsze są jeszcze taksówki :). Zaraz zmykam bo moj dobra dusza będzie naprawiał prąd u siostry w domu ;/ eghh oni nawet zarówki nie umieja wkręcić ... ale nie wazne, nie moge tak nadawać na nich.ja z tego co mowiła ginka mam wysoko dno macicy i podobno za wysoko jak na te tyg ciązy.Zastanawiam się tylko czemu i to nie przeduzy terminu porodu, bo czuje się jak slon.Codziennie rano to samo budzę się i jestem cała mokra :( i do tego ręce mam opuchnięte, Marze, żeby poczuć się wreszcie lekka....
 
reklama
Modroklejka - moja dzidzia od początku stycznia do teraz jest ułożona główką do góry. Lekarz powiedział, że jakby się co jakiś czas przekręcała, była ruchliwa, to byłaby szansa, że jeszcze parę razy się przekręci, a tak to może być ciężko...

Nie wiem jeszcze dokładnie jak to wygląda z cc, ale logiczne wydało mi się to co napisała Myfa - żeby poczekać do samego końca - tzn. jak się zacznie akcja porodowa - skurcze, odejście wód itp. bo nawet jeśli wiadomo, że będzie cesarka to macica będzie się lepiej obkurczać jeżeli organizm sam dostanie informację, że to już czas na poród.
Trochę poczytałam na innych forach - to niektórzy się po prostu umawiają w szpitalu na konkretny dzień i konkretną godzinę i robią cc.

W sumie jest jakiś ułamek szans, że dziecko może się do samego końca przekręcić.

Jeżeli jest łówką do góry to raczej na pewno pośladkami na dole... :)
Czytałam w jakiejś książce, że jakby był główką na dole to może być różnie - główką do wyjścia, czółkiem do wyjścia itp...


.
 
Do góry