E
edis
Gość
Cześć dziewczyny:-)
Dzisiaj udało mi się dodzwonić do poradni diabetologicznej. Niestety już na dziś mieli bardzo dużo osób więc mam przyjechać osobiście przed 7 rano to jakoś spróbują mnie wcisnąć (znaczy się poproszą lekarza żeby mnie przyjął). po tym tel chyba nerwy mi jakoś puściły bo jak położyłam się do łóżeczka zaraz po śniadanku to przespałam do 12. Potem po synka do szkoły, zawieźć go z prezentem do Babci (w końcu dziś jej święto). Jak wróciliśmy to jeszcze okazało się, że mój mężulek wymyślił sobie, że może podjedziemy do sklepów obejrzeć płytki. Muszę przyznać, że mamy chyba pecha - płytki które podobają się nam obojgu (znaczy się ja nie chcę słyszeć o innych ) są tylko na zamówienie. Dałoby się to wytrzymać tylko, że tyle ile my chcemy to zbyt mało i musimy poczekać aż ktoś inny będzie zamawiał od tego producenta (ostatnie zamówienie na te płytki sklep miał na początku grudnia ). I co teraz?
Dzisiaj udało mi się dodzwonić do poradni diabetologicznej. Niestety już na dziś mieli bardzo dużo osób więc mam przyjechać osobiście przed 7 rano to jakoś spróbują mnie wcisnąć (znaczy się poproszą lekarza żeby mnie przyjął). po tym tel chyba nerwy mi jakoś puściły bo jak położyłam się do łóżeczka zaraz po śniadanku to przespałam do 12. Potem po synka do szkoły, zawieźć go z prezentem do Babci (w końcu dziś jej święto). Jak wróciliśmy to jeszcze okazało się, że mój mężulek wymyślił sobie, że może podjedziemy do sklepów obejrzeć płytki. Muszę przyznać, że mamy chyba pecha - płytki które podobają się nam obojgu (znaczy się ja nie chcę słyszeć o innych ) są tylko na zamówienie. Dałoby się to wytrzymać tylko, że tyle ile my chcemy to zbyt mało i musimy poczekać aż ktoś inny będzie zamawiał od tego producenta (ostatnie zamówienie na te płytki sklep miał na początku grudnia ). I co teraz?