reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Miotlica nie wiem moze pomoge ,moja kuzynka miala ten problem i polozna kazala jej ukleknac tak jak do pozycji "na pieska "(sorry za porownanie ale jakos latwiej wytlumaczyc obrazowo;-)) nastepnie uginasz rece w lokciach i na nich sie opierasz tak by przod ciala byl nizej i robisz biodrami okregi.Kuzynka mi to pokazywala bo wtedy razem chodzilysmy w ciazy (tej pierwszej) i ona miala dzidzi wlasnie w pozycji najpierw posladkowej a pozniej poprzecznej.W 33tyg.dziecko sie obrucilo i urodzila naturalnie:-).U mnie mala sie obrocila wtedy w 32 tyg..ale tej nocy to ja nie spalam:szok:...bol byl ogromny bo przeciez dzidziusie juz dosc spore po 30 tyg.sa,ale mozliwe ze nie kazda kobieta moze odczuwac wtedy bol.
Mam troszke skopany humor przez meza...:baffled: do jutra pewnie mi przejdzie.
Witam nowa marcoweczke:-):-):-)
 
reklama
Truda23 ja swoje ciuszki też pożyczyłam jak 2 lata temu rodziła szwagierka to chciałam je odzyskać dla niej ale niestety nic mi nie oddano :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Laila06 ale ci dobrze,ja muszę też pomysleć o wizycie u fryzjera tylko jeszcze nie wiem kiedy może koniec lutego ;-)
irmaa witaj :-)ja chyba cię pamiętam,pisałas kiedys tu z nami.
moonik1 no imię odjazdowe :-D:-D:-Dtylko kto je wymysla:-D:-D:-D
modroklejka to skoro ten płyn nie pachnie to ja zostaje przy lenorku:tak:
 
Irmaa witaj w naszym gronie, Wojtuś to śliczne imię...:tak::-)
Trudzia do tego syropku z cebuli wlej trochę soku z cytrynki, kwas zabije ten cuchnący i niemiły posmak cebulki, tata mi taki ostatnio zrobił i poskutkowało, odrywało się bez problemu.
 
Maniulka wyczytałam, że jesteś ze Szczecina, więc to co teraz wkleje a znalazłam na innym wątku może Ci się przydać, i wszystkim innym dziewczynom z Twojego miasta, tylko to przeczytaj proszę:

"witam dziewczyny gratuluje tym rozpakowanym i życzę powodzenia tym które sie dopiero rozpakują
wink2.gif
jeżeli są na forum mamy ze szczecina to całym sercem polecam szpital kliniczny na pomorzanach ja tu właśnie w listopadzie urodziłam swoje 3 maleństwo nastawiona byłam n zdroje i tam pojechałam rodzić i co tam owszem zbadali mnie stwierdzili 5 cm rozwarcie i kazali szukać innego szpitala bo oni nie mają miejsc
realmad2.gif
byłam w szoku pytałam czy dostanę karetkę a oni że nie bo nie mają wolnej
realmad2.gif
realmad2.gif
tak więc o 20 razem z moim P szukalismy szpitala dotarliśmy ma pomorzany o 21 pani w izbie przyjjęć super miła badanie i decyzja to na górę jedziemy rodzić tam dużo spacerków na korytarzu i do 24 ok bolało ale znośnie o 24.05 pani doktor zdecydowała no to przebijemy pęcherz i będziemy rodzić i faktycznie wtedy to zaczeło boleć ale super krótko bo o 24 .15 powiedziałam o to już rodzę i na jednym skurczyku i jednym parciu urodziłam i synka 3030 i 55 długi i łożysko
laugh.gif
zero nacięć zero pęknię.wszystkim wam życzę by poszło tak szybciutko i byście trafiły na tak świetny personel... a tym z was które się zastanawiają czy rodzić z partnerem powiem tak 2 dzieci rodziłam sama ostatnie z partnerem i gdybym jeszcze kiedykolwiek miała rodzić to nigdy sama to mega oparcie i przeżycie które naprawdę cementuje
yes2.gif
yes2.gif
yes2.gif
"
 
irmaa jak możesz to napisz coś więcej o tych ćwiczeniach. Moja dzidzia na ostatniej wizycie też była ułożona pośladkowo, teraz mam wizytę w piątek więc może już zmieniła swoje ułożenie, ale ćwiczenia zawsze mogą się przydać. A tak w ogóle witam wśród marcóweczek ;-)
Oj nie pisałam już chyba nic dwa dni, tylko podczytywałam ;-). Jakoś ostatnio nic mi się nie chce i czuję się taka duża :-p.
Laila pozazdrościć :-p ja fryzjerek nie lubię hi hi jak byłam młodsza to zawsze wychodziłam z płaczem od fryzjera (a dodam że to były dobre fryzjerki, w salonach, same pozytywne opinie) a mi zawsze coś nie pasowało :-p dlatego teraz obcinam się sama, no czasami robię wyjątek i do pewnej Pani pójdę ale też rzadko (jeszcze tak jej nie ufam :-p)
 
kasiuLLka też przed chwilką trafiłam na tego posta szperając na forum
kurcze ostatnio dużo dobrego czytam o tym szpitalu a nie cieszył się sławom,aż mi ciężko uwierzyć a co do opisywanego szpitalu zdroje to własnie on jest tym numerem 1 i pewnie stąd to przepełnienie ale potraktowali dziewczynę strasznie bo zdroje od pomorzan to będzie ponad 20 km tak mi się zdaje na oko a oni ją puscili z tak dużym rozwarciem masakra :szok:w ogóle u nas teraz zostały 4 szpitale do wyboru na bardzo dużo kobiet i non stop się słyszy że brak miejsc tylko jak tu wstrzymać poród i czekać na miejsce szok szok i jeszcze raz szok
 
ja tez bym się napewno bała rodzić pośladkowo normalnie się boję a co dopiero kiedy dzidzia jest inaczej ułozona ...ale wiem,że niestety rodzą tak i nie jest to wskazaniem do cc.

dziecko które jest ułozone posladkowo nie rodzi się porodem naturalnym.. pomysl jak dziecko mialoby wyjsc. Nie wiem kto tak Ci powiedzial ale jezeli dziecko jest ulozone posladkowo to w niektorych przypadkach lekarz ginekolog potrafi dziecko przekrecic.. ale raczej starają sie tego unikac. Jezeli sie nie przekreci to cesarka.
 
No dobra dziewczynki, nie chciałam tego jeszcze Wam mówić ale skoro macie różne opinie na temat porodu naturalnego z ułożeniem pośladkowym, typu rodzić SN. czy nie?, to ok.powiem teraz coś czego nie będę powtarzać bo jest to dla mnie trauma do dzisiaj...ja jestem z takiego porodu pośladkowego, na siłe ciągnięta przez drogi natury...do dziś mam pamiatkę...a to już prawie 32 lata temu, na skutek takiego właśnie "naturalnego porodu", mam MPD ze spastycznym porażeniem kończyn dolnych, dobrze że jest już na tyle ok. że sobie radzę, a i najważniejsze że jestem w pełni normalna...do dziś mimo rehabilitacji kuleje, ale to pikuś z tym co moja Mama przeszła podczas porodu i po. Urodziłam się w ciężkiej zamartwicy (-2pkt), potem inkubator, a potem walka o wszystko...o życie. No dobra i tak powiedziałam za dużo, a i poniekąd dlatego moje dwa szczęścia, najpierw Mikołajek a teraz i Natalcia urodzą się c.c.;-):tak:
WIĘC NIE DAJCIE SIĘ SPŁAWIĆ...POŚLADKI SĄ WSKAZANIEM DO CIĘCIA.:wściekła/y:
 
witam:-)

Irma - witaj na forum,faktycznie duze to twoje "malenstwo" :tak:
Moonik - buahahahaha ale sie usmialam z tego imienia Dziewogrzmot:-D
Kasiullka - duzo z mama przeszlyscie,najwazniejsze ze jak sama napisalas dajesz rade a przede wszystkim masz duzo optymizmu w sobie-to pomaga.Poruszylas bardzo wazna kwestie-zeby nie dac sie splawic jesli sa wyrazne wskazania do cc.

Ja mialam podobnie z tym cc.Najpierw moja ginka uznala (na poczatku ciazy) ze mam mala macice,ktora pewnie bedzie sie kiepsko rozciagac i dziecko moze nie miec miejsca sie obrocic,wiec jak bedzie ulozone posladkowo to cc.Dzidzia jednak juz od 23 tc jest ulozona glowkowo,wiec moja lekarka zaczela przebakiwac ze w takim razie porod naturalny.no wiec ja mowie ze NIE,bo po 1 nastawiala mnie caly czas ze cc i juz moja psychika innej wersji nie przyjmuje a po 2 mam wskazania okulistyczne i kardiologiczne.Dopiero jak zobaczyla moj twardy opor,to odpuscila ze OK,bedzie cc i juz tej wersji sie trzymamy.Takze nie wazne czy posladki,czy przebyta choroba serca,czy wada wzroku czy inne przeczyny-trzeba jasno okreslic stanowisko i nie dac sie splawic lekarzom.Wprawdze babcia mojego meza bedaca ordynatorem na oddziale polozniczym mowila ze odebrala wiele porodow posladkowych ale za czasow naszych babek bylo troche inaczej.Ja jednak z dzieckiem ulozonym posladkowo nie podjelabym sie rodzic naturalnie,za duze ryzyko.

Wczoraj odwalilam kupe roboty pozytecznej-dopralam ostatnie reczniczki,kocyki,pieluszki,sliniaczki dla malej no wiec dzie czeka mnie...prasowanie.Ale jak juz dzis skoncze to bedzie spokoj:-)
 
reklama
z tego co ja wiem to polozenie posladkowe jest wskazaniem do cc...i mimo dobrych checi edis-ja bym nie ryzykowała...pewnie porody które widziałas przebiegły sprawnie i bez komplikacji, ale tak jak napisała kasiulka-nie ma co ryzykowac i narazac siebie i dziecko na dodatkowy bol i stres

laila...ja sie wybieram do kosmetyczki w sobote, idziemy z siostra....podobno na jakis rodzaj mikrodemabrazji i maseczki jakies-nie wiem bo to mi siostra załatwiała, w ramach naszego co miesiecznego wieczoru babskiego

wklejam obiecane zdjecia z warsztatów...nie trudno sie domyslic która to ja:-D
 
Do góry