reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

witacjei!

na wątku zakupowym zaczełam pisac o syneczku brata meza i tak mi sie zle zrobiło...ma takich dziwnych rodziców-to niby brat mojego meza, ale sa całkowicie rozni...moj maz jest energiczny, pomysłowy, czasami troche wybuchowy, ale umie sie przyznac ze czegos nie wie, ze popełnia bład...jego brat-całkowita odwrotnosc...niestety bratowej nie trawie..a ona mam wrazenie ze jest jeszcze gorsza...

najbardziej sie boje tego ze jak sie urodzi nasz synek to zacznie sie porównywanie- z reszta juz sie zaczało, bo bratówka cały czas porónuje nasze ciąże-jej z wielona problemami i przytyciem 27 kg i moją w zasadzie bezobjawowa i jak narazie 10 kg i propokuje ze nasze dziecko bedzie spokonieszje-lepsze, ze sie bedzie szybciej rozwijac....ehhh

wkurza mnie tez to ze za kazdym razem jak u nich jestem wita mnie słowami-ale ty juz masz wielki brzuch! jakbym o tym nie wiedziała-poza tym mam proporcjonalny brzych do wieku ciazy wiec o co chodzi!! sama juz nie pamieta jaka miałą piłke? jakby porówanc jej wymary na starcie do tych z konca ciazy to nawet w cm miała by wiecej bo startowała od 55 cm w pasie a skonczyła na 112 cm-czyli 57 cm miała wiecej...ja zaczynałam z 83 cm w pasie i teraz mam 104 cm...i nie ma szans zebym ją dogoniła i miała 140 cm!

ich synek to naprawde grzeczny chłopczyk-a oni co chwile wymyslają ze cos mu jest-cały czas twierdza ze ma kolki-jak tylko zapłacze po mleczku to znaczy ze ma kolki...mleko juz mu 4 lub 5 razy zmieniali-ze wzgledu na te kolki....

oni chyba czegos innego oczekiwali od dziecka-ze bedie tylko lezało i spało...na kazdy pisk reagują wyciąganiem z łozeczka i potrzasaniem maluchem-i twierdza ze to go uspokaja...

mały ma 4 mc i nie podnosi głowki-bo sie boją ze sobie krzywde zrobi, aleo ze sie udusi jak bedzie lezał na brzuszku...

wkurza mnie to wszystko, ale nic powiedziec nie moge bo sie zaraz obrazaja, albo wogole bezceremonialnie przestaja mnie słuchac...

ehhh...musiałąm wylac swoje zale i trafiło na was..
 
reklama
Agusia - a kto to nie spi o tak poznej porze,co???W gry sie zachciewa grac;))) Wazne ze juz pogodzeni.A co do imion dla corci to zawsze mozecie pociagnac losy-wtedy nikt nie bedzie czul ze zostal przekonany na sile a i zabawa przy tym przednia.My mielismy 2 opcje daty slubu-kazda data miala swoje wady i zalety (czy blisko czy daleko swiat,czy blisko rocznicy smierci dziadka meza czy nie itp. itp.) i pociagnelismy losy-i to byl najszczesliwszy los jaki nas spotkal bo wszystko tej daty udalo sie na medal:)
Modroklejko- troche masakra z tym dzieckiem ze juz takie duze i glowki nie podnosi i ze traktuja jak jajko.Faktycznie robia mu szkode.Ja bylam z 32 tc ale rozwoj mialam harmionijny,tyle zawsze o te troszke mniej gramow wazylam niz dzieci w moim wieku,ale to sie wyrownalo szybko.U mnie porownywanie jest innego typu-hehe,troche smiesznego;)))Poniewaz dziecko trafilo sie praktycznie od razu po slubie to ciagle slysze teksty typu: moze wam na swieta garnek 7 litrowy kupic skoro tak szybko wam idzie z dziecmi, albo tekst: to co,co rok dziecko? albo: jak tak zaczeliscie to nie wiem na jakiej gromadzie skonczycie itp.A sa pary/malzenstwa w rodzinie ktore staraja sie juz po kilka lat i nic.
 
Mordoklejko - No niestety tak to jest.. Mnie to tez strasznie wkurza jak rodzinka czy znajomi oceniają, albo bez przerwy wróżą czy będzie chłopiec czy dziewczynka (bo jeszcze nie wiemy), a to pytają jak się czuję, a to czy dziecko kopie i to bez przerwy i w kółko codziennie to samo...:-) Wiem, że starają się być mili i martwią się, ale wysłuchiwać codziennie to samo od paru miesięcy robi sie po prostu słabo.

A bratową się nie przejmuj... Możesz starać się jej unikać... Albo mnieć w zanadrzu zawsze kilka tematów, na które możesz łatwo przejść, żeby znów nie gadała o tym, co Cię denerwuje ;-)

Ja w ciąży już przytyłam 18 kg (!!!:baffled:), ale jestem dość wysoka - 173, to za bardzo tego nawet nie widać, poza ogromnym brzuchem.

Miłego dnia i optymizmu! :-)

Ja się zaraz zbieram z siostrą jakieś ostatnie zakupy prezentowe zrobić :-D
Także pewnie zajrzę znów po południu.
 
Sara - właśnie zauważyłam któregoś dnia, że data Waszego ślubu jest mniej więcej tak odległa jak zaawansowanie Twojej ciąży :-);-)
To bardzo fajnie :-) Cieszę, się jak ludzie od razu decydują się na dziecko - to jest jakby dopełnieniem decyzji ślubu, że chce się być z drugim człowiekiem na całe życie zakładając włanie rodzinę :-)
My też tak mieliśmy - zaszłam w ciążę praktycznie niecałe 3 tygodnie po ślubie, więc chyba nawet jeszcze szybciej :)))))))))) I bardzo bardzo ciezyliśmy sie z tej wiadomości. Mam znajomych, którzy są prawie 5 lat po ślubie i teraz by już chcieli mieć dziecko, bo On ma dorbą pracę, Ona też troche "kariery" zdążyła zrobić i teraz próbują od paru miesięcy zajść. Oczywiście życzę im jak najlepiej i trzymam kciuki żeby się udało. Ale myślę, że każdy planuje tak, jak uważa za rozsądne - jedni od razu inni trochę później, a i tak i tak jest dobrze :-) Najważniejsze że wogóle chcą, bo życie bez dzieci chyba nie jest tak pełne i wspaniałe (ale to moja prywatna opinia, żeby nikogo nie obrazić :-)). Domi.
 
Domi hmm no u nas to raczej byla wpadka.Tzn odbylo sie to tak ze po slubie a przed podroza poslubna odstawilam tabletki bo chcialam zdazyc miec tzw okres z odstawienia zeby na tym wyjezdzie juz nie miec i sie swobodnie kapac w morzu.Takze zaszlam w jakies 5 tyg po slubie,troche nas to zaskoczylo ze tak szybko,ja nawet mialam dosc mieszane uczucia na poczatku ale teraz bardzo sie oboje cieszymy:)Takze odstawienie zabezpieczenia bylo swiadome tylko samo zajscie niespodziewane,jakos myslalam ze taka akcja trwa statystycznie srednio pol roku czy nawet rok na pare;)))
 
Sara po odstawieniu tabl...szybko sie zachodzi....
ja dziekuje bogu ze nie mamy problemow z rozmnazaniem sie jak inni mlodzi ludzie, moich znajomych az mi szkoda co z tego ze kariera jak bez dzieci a teraz nie moga jakos ... inni znowu czekaja na zaplodnionko w inny sposob...ech to jest dramat...

zmykam ogorkowa gotowac, potem po malucha i pakowac sie na wyjazd do dziadkow....


spokojnego dnia
 
Witam dziewczynki :-D chcialam sie pochwalić ze mam juz zamówiony wozek czekamy na dowoz łozeczko rowniez ze wszystkim z pościelą powłoczkami ochraniaczem na szczebelki i powloczkami za jakies 300zl nie wyszło tak tragicznie... od tych 2 dni lenie sie jak nie wiem co :zawstydzona/y: dni mijają a my nic innego nie robimy tylko sie tulimy :tak::-D ale juz nam sie z niczym nie spieszy :no::tak::-D:-D:-D pozdrawiam
 
reklama
zamowiliśmy najzwyklejszy wozek kunert z fotelikiem na allegro są fotki ... ma miec duze kola pompowane i ten ma zeby było wygodnie go prowadzić i taki znalałam juz dawno my sle ze bedzi ok. Ciezko mi teraz zdjecia szukac ponieważ pisze z laptopa mojego i tu pod ręką nie mam linka
 
Do góry