G
gosia88
Gość
U nas jest w zasadzie dokładnie tak samo, z tym ze pobudek troche wiecej- chocciaz ostatni tydzien jest (odpukac) dobry i sie budzi góra "tylko" po 4 razy;-) Jakos nie mam wyrzutów ze ją bierzemy rano do siebie, a nawet bardzo to lubie, budze sie a tu taki mały ukochany ryjek koło mnie:-) A jak Majka sie obudzi to zaczyna sie przytulac, mruczec i całowac mnie i A wiec po prostu sielanka W zasadzie poranki lubie najbardziej z całego dnia, mamy czas tylko dla siebie i jest tak rodzinnie, milutko;-)Jula sypia z nami - przeważnie jest tak że ok. 6 rano już śpi z nami, bo jak ją odłożę o tej porze do łóżeczka, to na pewno będzie ryk i koniec spania więc wolę żeby jeszcze trochę pospała, niż balowała od takiej godziny... w nocy mam 2 do 4 pobudek, zależy od nocki, ale staram się ją odkładać, bo całej nocy z nią nie wytrzymam - ja wtedy drzemię a nie śpię