reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

reklama
Zastanawiam się nad tym co można dac tej dziewczynie o której pisze Ewelcia - to trzeba przemyśleć, bo jak dziecko jest 3-miesięczne to pewnie na teraz ma ubranka, podejrzewam że sporo osób też dostarczy jej następne oraz kosmetyki i pieluchy, chyba warto pomyśleć o pieluchach i ubrankach na starsze dziecko? Albo jedzenie typu - kaszki - mają chyba długie terminy ważności, co nie? Albo mleko - ale to już trzeba wiedzieć co ona podaje... albo zabawki takie dla starszego dziecka?

Ola - czytałam tylko link, artykułu nie, ale domyślam sie co tam piszą :sorry:

ewelcia :-D:-D:-D
 
Dziewczyny co do artykułu o ciąży, który link podała Ola to znam taki przypadek od siebie z pracy. brat mi powiedział o tym bo zdarzyło się jak byłam na obowiązkowym zwolnieniu w związku z ciążą. Praca w jednym ze znanych prywatnych centrów medycznych. Do przychodni przyszła kobieta prywatnie do internisty-bóle brzucha. zaprzeczyła, że jest w ciąży więc lekarz (były podejrzenia internisty o ciążę mimo zaprzeczeń kobiety) odesłał ją na usg jamy brzusznej a z tego usg od razu do ginekologa. urodziła dziecko w gabinecie gin i z przychodni transport karetką do szpitala państwowego oczywiście(karetka tegoż centrum). nie pamiętam tylko który to miesiąc ciąży ale na pewno był to wcześniak
 
Iśku na watku dla moderatorek dziewczyny pisaly ze mozna tez obiadki,kaszki wlasnie no i najwazniejsze to pieluchy.....ubranka oczywiscie tez.

Kindziorek to ta kobieta tez miala niespodzianke:szok:
 
w tym artykule chyba nie o to chodziło... oni opisują chyba taki stan psychiczny kobiety, która jest w ciąży i temu zaprzecza. to taki mechanizm obronny.. a zaprzecza z różnych powodów - z obawy przed odpowiedzialnością, bólem, ze strachu
kobieta wypiera ten fakt ze świadomosci na tyle, że sądzi, że nie jest w ciąży, a kopnięcia uznaje za jakieś związane z np. jelitami itp..,
psychicznie blokuje fizjologię swojego ciała

cytat:
"Dziecko? Niektóre matki, które przeżyły zjawisko określane w medycynie jako „syndrom zaprzeczania ciąży”, mówią o nim „jakaś rzecz”, „kawałek ciała” lub nawet „to”, aby określić istotę, która tak nieoczekiwanie z nich wyszła i której w odrętwieniu, czy nawet przerażeniu porodem, nie są w stanie zidentyfikować jako dziecka, a tym bardziej własnego dziecka. Zjawisko to nie ma w sobie nic paranormalnego: we Francji zdarza się raz na 500 narodzin. Różne może być jego nasilenie: od „częściowego” zaprzeczania, które ustępuje dopiero w stanie zaawansowanej ciąży, do „całkowitego” negowania tego stanu aż do chwili porodu."
 
Ja odnosnie tej mamy z dzieckiem
Dziewczynka dostała już wózek,krzesełko do karmienia a nawet bujaczek :tak:
Wiec znalezli sie jacys dobrzy ludzie ktorzy jej to podarowali:-)

My organizujemy zbiorke pieniedzy i za to maja byc kupione jakies rzeczy i wyslane kurierem:tak:
 
reklama
Do góry