witajcie dziewczynki
)
my tez caly weekend spedzilismy praktycznie poza domem. pogoda pieknie dopisala, jest tak cieplutko jakby wiosna byla;-)
w sobote jak zwykle robilismy zakupy spozywcze, a wczoraj ciuszkowe. musialam juz Karolinie cos pokupowac, bo wszysko krotkie i za waskie sie porobilo
trafilam na fajne promocje w Benettonie, wiec obkupilam mala w body i dresiki:-)
jesli chodzi o podroze, to my pierwsza odbylismy jak mala miala 6 tyg.zrobilismy samochodem 1500 km jadac do Polski, a drugi raz w sierpniu, czyli miala 5 miesiecy. wyjechalismy na noc, wiec praktycznie cala droge przespala. teraz w swieta, z racji tego, ze to zima, zdecydowalismy sie leciec samolotem.
smoka nie uzywamy praktycznie od urodzenia. ssala moze jakies 2 tyg. to smokiem uczylismy ja w ogole ssac, bo nie miala w ogole odruchu ssania jak sie urodzila i nie umiala zlapac piersi. a jak juz zalapala, to nie chciala juz smoka. zaczela doic kciuka. cuda robilismy, ze by sie do smoczka przekonala-nawet w glukozie jej moczylam, ale nie poskutkowalo, wiec dalismy spokoj. a o kciuku tez zapomniala
a jesli chodzi o staranka to z jednej strony juz chcielibysmy zaczac myslec o drugim szkrabie, bo jesli czeka nas to samo co teraz, to zebym za stara sie nie zrobila w miedzy czasie
a z drugiej znow strony tyle czekalismy na Karolinke, ze chialabym jej poswiecic caly moj czas.