reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Saro ja też jeszcze o tym nie myślałam, ale pewnie też taniec, skończy sie na tym ze bedzie chodziła ze mną na taniec brzucha.:-)
Syn jak był młodszy chodził kilka lat na karate, ale juz mu sie znudziło i przerwał:-(
 
reklama
A dziekuje, u nas wszysko okej. Miloszek rosnie, jest strasznym smieszkiem do wszystkich i wszystkiego sie smieje i ciagle gada:), nigdy nie placze , w nocy spi w dzien je:)....nie pisalam bo tak szkoda mi kazdej chwili....teraz kiedy mam 2 dziecko wiem jak szybko mija ten czas kiedy dzidzius jest dzidziusiem, chce jak najwiecej z tego skorzystac , bo minie bezpowrotnie, nawet jak spi to lubie byc przy nim wachac go glaskac , nieraz sobie poplacze bo wiem , ze to taka tylko chwila w zyciu dziecka zaraz bedzie taki duzy jak Kubus ...
Za tydzien wylatujemy z dzieciaczkami na 2 tygodnie do turcji wiec teraz juz tym zyje
poza tym chyba nic nie slychac, troche samotna jestem , czasem zmeczona, ale...taki "lajf"...nie ma co biadolić:)
 
co do zajec dla dzieci ...my od wrzesnia malentasa na basen zapisalismy...poki co tyle mu starczy, kubciu tez plywa i na konie ostatnio raz w tygodniu jezdzi....a co dalej zobaczymy...
 
tanu witaj:tak::tak::tak:
Jak Cię widzę to kojarzy mi się zawsze tort bezowy co mi go kiedyś polecałas:-D:-D wybacz za skojarzenie ale był bardzo pyszny:-D:-D

Dobrze ze u Was wszystko ok...
Ostatnio też doszłam do wniosku ze za dużo czasu poświęcam na net i chyba trzeba to zmienić trochę:-(
podziwiam za odwagę i wyjazd do turcji z dzieciakami-znaczy sie z małym miłoszkiem:tak:

a tak w ogóle my jednak do szwecji sie nie wybieramy bo Oliwier teraz przeziębiony i chyba do wakacji (za 1,5 tygodnia ) nei wyzdrowieje:-( a wydaje mi sie ze pełne morze to duża zmiana klimatu i aż sie boje:-( wiec tylko zwiedzanie nad morzem nam zostaje..:-(
 
madzik...ciesze sie ,ze tort smakowal...powiedz a Ty w minsku bywasz?
co do wyjazdu...nie wiem czy trzeba miec odwage ...wychodze z zalozenia, ze tam tez dzieci sie rodza, sa tam pampersy, obiadki i wlasciwie wszystko co i tu mamy...:)
Saro......caly dzien wszystko robie dla niego z nim , "pod " niego....jestem na kazde zawolanie...wiec niech nie probuje nawet marudzic...
jedyne miejsce gdzie dostaje spazmow to wozek...no i samochod
 
Ostatnia edycja:
Madzik-ja mam to samo!!!Naprawde!!!Codzienie sobie obiecuje ze NIE wejde na forum,ze nic sie nie stanie jak ROZSADNIE tak jak np.Ola_o wejde tu raz czy dwa na tydzien i finito bo nie musze byc codziennie i d*pa!
że niby taka rozsądna jestem? :rofl2: czasem doba jest za krótka dla mnie, więc wieczorem wpadam, a dzisiaj wyjątkowo mam chwilę, bo Jula na spacerze spać nie chciała tylko teraz padła :tak:

tanu, ja pamiętam, że nie poinformowałam o tym że już urodziłaś :zawstydzona/y: dobrze że wszystko u Ciebie w porządku :-)
MR, nie przejmuj się, ludzie to zawsze myślą, że inni mają nie wiadomo skąd kasę - nikt nie zauważy że Twój m pracuje całymi dniami...
miotlica, super opis, jeszcze raz gratuluję :tak:

a mi ostatnio ludzie do wózka zaglądają :baffled: bo Jula ciągle na brzuszku w nim leży i tak śmiesznie to wygląda... albo jak śpi to mówią "ale słodka dzidzia, a ile ma"... ale wczoraj kobieta zajrzała i mówi: jak ona śpi? ja że tak jak lubi :dry: a ona że pielęgniarka jej mówiła, że ostatnio na kapach (osiedle) umarł noworodek, bo się w łóżeczku na brzuszek położył i się udusił :-( i dlatego jak zobaczyła Julę, to zaraz zajrzała, bo się przestraszyła... ja jej na to, że Jula już jest duża i silna... ale wiecie dziewczyny, aż mnie zmroziło... co za tragedia :-(
 
Wlasnie,jak wy widzicie przyszlosc swoich dzieci?Pewnie odpowiecie,ze przyszlosc pokaze i ze sie samo wyklaruje co dzieci lubia.Niby tak,ale ja jestem zdania ze to rodzice moga nakierunkowac (ale nie zmusic!) dziecko na pewne tory,wspomoc jego talenty itp.

mój m to na 100% będie Jaśka woził na piłkę nożną i znając go to pewnie do jakiegoś dobrego klubu piłkarskiego w wawie... :baffled::baffled::baffled:
a ja myślę o basenie i jeździe na koniach - bo to dla zdrowia dobre, a konie są u nas w mieście, bardzo niedaleko, więc nawet na piechotę mógłby chodzić, pdobno to bardzo prostuje plecy, a wiadomo jakie dzieci w szkołach teraz garbate są....


tanu - witaj! :-) fajnie, że wszystko u Was dobrze się układa...:-) udanego urlopu życzę!

Sara, madzik - ja mam to samo!!! to wstrętne uzależnienie...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
o, zapomniałam - my chcemy nasze córki na "siatkarki" wychować, bo wzrostu na pewno będą odpowiedniego ;-) to takie marzenie tatusia, a co z tego wyjdzie to już zależy od tego, czy oprócz wzrostu jeszcze temperament będzie odpowiedni ;-)

chyba znikam, bo Jula się właśnie obudziła :-)
 
Sara;madzik nie przesadzajcie ze az tak duzo czasu znow poswiecacie na forum;-);-);-)

Ola siatkarki z nich napewno beda dobre;-);-);-)
A mz jeszcze nie gadalismy na ten temat z m:-p.
 
reklama
kurcze własnie nie pisze czesto ostatnio ale z czytaniem jestem na bieżąco:baffled:
to jednak uzaleznienie:baffled:

Tanu w mińsku nie bywam..... mąż pracuje w wawie a drugie auto pozyczyliśmy rodzicom więc ja tylko w domu bytuje...
 
Do góry