reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Miroslava a ja wczoraj byłam tak zmęczona że tą burzę przespałam :-D ale z tego co opisujesz to dosyć mocna była :-D ale ze mnie śpioch :-D he he a jak Patrycja płacze w nocy to od razu ją słyszę. Około 1 zapłakała to od razu się obudziłam, ale mąż ją nakarmił więc poszłam dalej spać. Nie mam pojęcia o której ta burza była :-D być może grzmoty ją obudziły.
 
reklama
Agusia1987 może już zasnęła spokojnym snem i prześpi do rana. Sandra była dzisiaj płaczliwa, podobnie jak wczoraj, ale od 20-stej śpi w łóżeczku, więc mogłam robić kompoty z mirabelek :tak::-D
Sama dzisiaj jakoś dziwnie się czuję, bo po 5-ciu miesiącach od porodu dostałam pierwszą @. Niby nic mnie nie boli, ale czuję się jakoś słabo.
 
ja tez sie dzis tylko odmeldowuje:zawstydzona/y: u nas nic ciekawego, dzien zabiegany, Nadia marudna jak nigdy, na szczescie w wozku pospała ze 2 godz. Dzis przed wyjsciem miałam na nia takiego nerwa ze szok:wściekła/y: ubrałam ja i siebie, oczywiscie krzyku co nie miara bo panna nie znosi sie ubierac. No nic, wyszykowałam jak ksiezniczke, zapakowałam torbe na cały dzien i w droge. Ciezka torba w jednym reku, Nadia na drugim, zgramoliłam sie z 3 pietra i juz byłam na parterze gdy Nadii sie odbiło (po 2 godz po jedzeniu:baffled:), mowie 'na zdrowie kochanie" a moje male kochanie sie usmiechneło i .... puściło pawia:szok: na siebie i na mnie. No i znów na gore na to 3 pietro:szok: ryk jakby ze skóry obdzierali przy przebieraniu i ucieszka po całym łozku i wyprezanie. Normalnie miałam takiego nerwa ze hej:tak: W koncu wyszlismy, spóźnieni o dobre pół godziny:zawstydzona/y: Oby nigdy wiecej takich dni:-)

Ola - dobrze ze juz po wszystkim, teraz juz bedzie tylko lepiej:tak: tylko szkoda Juli ze tak sie biedna nacierpiała
 
nadrobilam was ale weny do czytania brak!!!
justyna milo ze zajrzalas,0by czesciej!!;-)
\
lece sie kapac i spac bo nie wiem jaka mnie noc czeka,mlody znow sie wybudza co jakis czas tak jak wczoraj:baffled:nie wiem o co chodzi:no::crazy:
 
Jasiek też dziś zaliczył jednego pawia ;-) (ale mamy temat do rozmowy buhahahaha:-)) a to od tego, że jak się dossał do soku bananowego to nie umiał skończyć i oczywiście okazało się, że za dużo..


My dziś z m nazrywaliśmy trochę śliwek - z tej gałęzi co się ułamała pod ciężarem owoców, z ziemi co lepsze pozbieraliśmy i jeszcze masa została.... dwa duże wiadra zaniosłam mamie - niech się męczy... ;-):-):-):-)
a jedno sama dziś zasypałam cukrem, jutro będę robić dżem.
przeraża mnie tylko to, że na drzewie jeszcze tyle zostało....
chyba porozdaję po rodzinie i sąsiadach...
mąż mówi, że ta śliwka chyba oszalała w tym roku - stoi se biedna w rogu ogródka, nikt się nią cały rok nie interesuje to musiała dać o sobie znać..:-)

no i już powoli maliny się zaczynają - mamy ich mnóstwo za domem - więlkie, piękne, bardzo słodkie. ale maliny za to bardzo lubię przerabiać, bo to tylko zaotowac i już jest sok, pestki zazwyczaj wrzucam. trochę do zamrożenia, trochę na bieżąco do zjedzenia, do ciasta itp... pychotka:tak:
 
.Moja mama mowi bym sie nie marwtila,nie wiem co m na mysli,chyba nie zrezygnuje z pracy dla Julity???Ja jej na to nie pozwole,to juz przesada by byla,kazdy ma prawo do swojego zycia!

:-):-):-) ja juz parę razy zażartowałam do mojej mamy, żeby zajęła się wnukiem, juz się w życiu napracowała:-)
ale to oczywiście żarty;-) ale wśród moich koleżanek już takie przypadki były, ze ich mamy z pracy rezygnowały...
mojej mamie zostało jeszcze 10 lat do emerytury, więc może jakimś tak 4-tym czy 5-tym bratem (lub siostrą) Jaśka się będzie mogła dopiero zająć;-)
 
reklama
Do góry