reklama
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
EVE a najgorsze że ja nawet nie wiem skąd to się u niej mogło wziąśc wydaje mi się że to jest tak jak mówiła lekarka od zębów a nie przeziębienie...no bo nie miała za bardzo jak i kiedy się przeziębić... .
Co do zasypiania to ja za bardzo wypowiedzieć się nie mogę...teraz przez ten katar nie jest zaciekawie z tym, najlepiej zasypia w pozycji pionowej . A przed to zasypiała ładnie, kładłam rękę na główkę, drugą rękę na pupkę i od razu spała ;-)... jak mi się rozpieści po tym chorubsku to zobaczymy jak to będzie...bo wiadomo choremu dziecku to się rączek nie odmawia .
Co do zasypiania to ja za bardzo wypowiedzieć się nie mogę...teraz przez ten katar nie jest zaciekawie z tym, najlepiej zasypia w pozycji pionowej . A przed to zasypiała ładnie, kładłam rękę na główkę, drugą rękę na pupkę i od razu spała ;-)... jak mi się rozpieści po tym chorubsku to zobaczymy jak to będzie...bo wiadomo choremu dziecku to się rączek nie odmawia .
dzięki dziewczyny za trzymanie kciuków... ale się nie za bardzo przydało, bo pani doktor ZAPOMNIAŁA, że dzisiaj szpital jest "zamknięty" (obierali sobie 15 sierpnia dzisiaj) czyli kuźwa, nikogo nie było, lekarzy, anestezjologów, zabiegów - pusto głucho no i w poniedziałek muszę jechać znowu - czyli kolejna noc nie przespana... ale byłam wściekła - jak guła wypisała skierowanie to przecież nie muszę dzwonić i sprawdzać czy się nie pomyliła prawda? wypisała, znaczy będą zabiegi - a tu dupa blada trochę już mi przeszło, ale rano to aż mnie trzęsło ze złości - dobrze, że my blisko mieszkamy, bo jakbym jeszcze kawał drogi przejechała to nie wiem...
czy u Was też wszystko było dzisiaj pozamykane (mam na myśli urzędy) z powodu tego 14-15 sierpnia? to dla mnie jakaś porażka jest - w mojej firmie zawsze ktoś zostaje na "dyżurze" a tutaj na cztery spusty wszystko pozamykali i zadowoleni...
a czemu nie gadasz? ;-) pogadajmy - może ja Cię też widziałam, ale nie pamiętam - a jak pogadamy to sobie przypomnę ;-)no to wam objasnie co nieco...
otórz po niezbyt miłej wymianie maili z mafetka dzis rano okazło sie ze ona zna mojego meza...skojarzyła kilka faktów, potem pewnie przeczytała wpisu do mojego bloga, kilka postów i sie upewniła...myslała ze mnie tym speszy, zszokuje...sama nie wiem co...ale tak sie nie stało...
kazdy z nas ma jakas przeszłosc-moj maz i ja tez...ale czy to powód zeby wywlekac to tu???
ja np jestem w dosc pewna ze widziałam kiedys ole_o ale czy gadam z nia o tym? nie! bo i po co?
MR, dobrze, że nic mu się nie stałoSiedze i bucze..maz mial wypadek,auto rozbite i z przodu i z tylu,maz zakleszczony w srodku,6 aut bralo udzial w karambolu...,maz dzownil,nic mu sie nie stalo..ale ja i tak nie moge sie opanowac....po co ja go wysylalam na te zakupy?????????????????po pracy
czy u Was też wszystko było dzisiaj pozamykane (mam na myśli urzędy) z powodu tego 14-15 sierpnia? to dla mnie jakaś porażka jest - w mojej firmie zawsze ktoś zostaje na "dyżurze" a tutaj na cztery spusty wszystko pozamykali i zadowoleni...
I
ivaz
Gość
M*R współczuję, ale całe szczęście że mężuś cały i zdrowy, a samochód rzecz nabyta, a ta kobitka co narozrabiała, pewnie ma najmniejsze szkody.
A propo prowadzenia auta przez kobitki to kiedyś widziałam jak dziewczyna malowała sobie paznokcie prowadząc samochód w centrum Warszawy, a ruch był wtedy niesamowity, ja rozumiem usta, czy rzęsy maskarą, ale paznokcie to już wymagają precyzji, ja bym nie potrafiła
Agusia biedna Patrycja, katar tak strasznie męczy takie małe dziecko, jak moja Zośka miała to zapuszczałam jej otrivin 2 razy dziennie, ale i tak utrzymał się 7 dni.
A propo prowadzenia auta przez kobitki to kiedyś widziałam jak dziewczyna malowała sobie paznokcie prowadząc samochód w centrum Warszawy, a ruch był wtedy niesamowity, ja rozumiem usta, czy rzęsy maskarą, ale paznokcie to już wymagają precyzji, ja bym nie potrafiła
Agusia biedna Patrycja, katar tak strasznie męczy takie małe dziecko, jak moja Zośka miała to zapuszczałam jej otrivin 2 razy dziennie, ale i tak utrzymał się 7 dni.
Mirosława - wszystkiego naj naj dla Adrianka
Marzenka - to czy mozna sadzac dziecko w 5 miesiacy to chyba indywidualna sprawa, my bylismy jakies 2 tyg temu u ortopedy i tez o to pytałam, to powiedział ze mozna sadzac pod kątem max 60 stopni i kregosłup cały czas musi byc do czegos przyklejony, czyli takiego typowego siadu z oderwanymi plecami to nie mozna, przynajmniej nam zakazał do 6 miesiaca
Kaczuszka - trzymam kciuki aby z Mikusiem wszystko dobrze sie skonczyło i oby nie było to nic poważnego
M*R - najważniejsze ze z mężem wszystko ok i nie rób sobie wyrzutów, przeciez to przypadek skąd mogłaś wiedziec
Dziewczynki nie zazdroszcze Wam tych problemów z zasypianiem, u nas na szczescie jest ok (tfu tfu tfu) Nadia sama zasypia max w 10-15 minut. W dzien tez nie mamy wiekszych problemów, jak widze ze marudzi to ja kłade na łóżko, daje smoka, pielusze i tyle, po chwili spi. :-) Uf przynajmniej z tym nie mamy problemów
Agusia - zdrówka dla Patusi
Marzenka - to czy mozna sadzac dziecko w 5 miesiacy to chyba indywidualna sprawa, my bylismy jakies 2 tyg temu u ortopedy i tez o to pytałam, to powiedział ze mozna sadzac pod kątem max 60 stopni i kregosłup cały czas musi byc do czegos przyklejony, czyli takiego typowego siadu z oderwanymi plecami to nie mozna, przynajmniej nam zakazał do 6 miesiaca
Kaczuszka - trzymam kciuki aby z Mikusiem wszystko dobrze sie skonczyło i oby nie było to nic poważnego
M*R - najważniejsze ze z mężem wszystko ok i nie rób sobie wyrzutów, przeciez to przypadek skąd mogłaś wiedziec
Dziewczynki nie zazdroszcze Wam tych problemów z zasypianiem, u nas na szczescie jest ok (tfu tfu tfu) Nadia sama zasypia max w 10-15 minut. W dzien tez nie mamy wiekszych problemów, jak widze ze marudzi to ja kłade na łóżko, daje smoka, pielusze i tyle, po chwili spi. :-) Uf przynajmniej z tym nie mamy problemów
Agusia - zdrówka dla Patusi
jak dziecko marudzi to go do tesciow hehe-fajny pomysl;-)oczywiscie zartuje;-)Julita tez od 2 tyg jakas marudna wiec i chetnie nawialam w te gory
Musze uciekaaaac juz!!!do jutra!
Ja to chyba dziś nie zasnę, wciąż mam jane przed oczami
agusia duzo zdrowka dla Patusi.Patrycja dopiero zasnęła, eh nie mogę patrzeć jak ona się męczy z tym katarkiem :-( a leci oh leci jak z fontanny :-( wyciągam fridą a i tak nadal jest pełno . Ale dzielna jest bo jak mąż ją rozśmieszał to się śmiała :-) i nie płakała jak jej wyciągałam . He he tak w ogóle moja córuś będzie lubiła truskawki ;-) dostała dzisiaj 1,5 ml syropu od 3 miesiaca o smaku truskawkowym, dałam jej to strzykawką na język i zajadała ze smakiem.
moj jak ma koze w nosie i chce mu wyciagnac to sie drze jak opetany!!!
czasami jak zobaczy gruszke to juz jest placz i wyginanie.
a moze kup masc majerankowa w aptece i smaruj jej pod noskiem!!
Ola wcale ci sie nie dziwie ze bylas zla,ja tez bym byla!!!
Ivaz paznokcie w aucie kurde trzeba byc bystrym!!
ja widzialam jak stalismy na swiatlach i kobitka puder nakladala,muzyka byla wlaczona na full a z tylu dwoch chlopczykow siedzialo w fotelikach i tak smiesznie sie ruszali-"tanczyli" i moj m im pomachal a oni mu fakju pokazali
Nika ale ty zasuwasz po 12h.
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
Chciałam Wam wszystkim po odpisywać z osobna a nagle Patuś się rozpłakała i przez około godzinę spała u mnie na brzuszku teraz już pół godziny śpi w łóżeczku które przysunęliśmy z mężem do naszego łóżka (bo wczoraj i przedwczoraj nogi to mnie już strasznie bolały mąż to w nocy ostatnio śpi dosyć mocno, he he chyba nie celowo ). Eh i już nie pamiętam zabardzo co ja chciałam pisać .
M*R* dobrze że mężowi nic się nie stało, i że koszty naprawy nie pójdą z Waszej kieszeni .
Ola o kurczę jak można tak się pomylić a Julia długo była bez jedzenia? Bo z tego co pamiętam to bałaś się jak wytrzyma tyle bez jedzenia. Od której do której miała wytrzymać? Coś kojarze że od 4 ale już mi się wszytsko dzisiaj myli.
Kitki ładnie Nadia zasypia hi hi też tak miałam jeszcze tydzień temu, a od czasu wyjazdu do teściów jej się trochę rozregulowało spanie tzn.zasnęła tam o 19 i o 3 już wyspana była . Jeszcze przed katarkiem to ładnie zasypiała, wieczorkiem obowiązkowe jest bujanie jak leży w łóżeczku a w czasie dnia zasypia sama tylko muszę wyczuć moment jak już jest śpiąca, jak ją przeciągnę (co mi się już raczej nie zdarza, ale miesiąc temu to zdarzało dosyć często, doszłam teraz do wprawy ) od razu z smoczkiem zasypia ;-).
M*R* dobrze że mężowi nic się nie stało, i że koszty naprawy nie pójdą z Waszej kieszeni .
Ola o kurczę jak można tak się pomylić a Julia długo była bez jedzenia? Bo z tego co pamiętam to bałaś się jak wytrzyma tyle bez jedzenia. Od której do której miała wytrzymać? Coś kojarze że od 4 ale już mi się wszytsko dzisiaj myli.
Kitki ładnie Nadia zasypia hi hi też tak miałam jeszcze tydzień temu, a od czasu wyjazdu do teściów jej się trochę rozregulowało spanie tzn.zasnęła tam o 19 i o 3 już wyspana była . Jeszcze przed katarkiem to ładnie zasypiała, wieczorkiem obowiązkowe jest bujanie jak leży w łóżeczku a w czasie dnia zasypia sama tylko muszę wyczuć moment jak już jest śpiąca, jak ją przeciągnę (co mi się już raczej nie zdarza, ale miesiąc temu to zdarzało dosyć często, doszłam teraz do wprawy ) od razu z smoczkiem zasypia ;-).
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
Ewelcia dobry pomysł z tą maścią
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
Witam się z rana :-)
Już wszystko ogarnięte,chałupka wysprzątana więc mam juz luz :-)
Sama podróż tu była fajna bez specjalnych przykrych niespodzianek mała lot zniosła dzielnie przy starcie dałam cyca i usnęła trochę gorzej było z lądowaniem bo dosyć długo schodził do lądowania i głowa bolała uszy zatkane,mała zaczeła płakać ale zmuszałam ja juz raczej do cyca (bo nie była już głodna)i się uspakajała
A mnie spotkała straszna rzecz no koszmar po prostu boli mnie ucho:-(bardzo mocno:-(najpierw w czwartek było tylko zatkane,wczoraj zaczęło boleć z godziny na godzine coraz mocniej pierwszy raz mam cos takiego cholewcia i jeszcze tu gdzie za bardzo ze wszystkim jeszcze się nie ogarnełam i do lekarza nie wiem co gdzie jak,poczytałam w nocy(bo ból się nasilił i spać nie mogłam)że na ucho dobry jest Duomox który zabrałam z soba z Pl wiec wziełam w nocy ozna przy karmieniu mam nadzieje że mi pomoże i szybko wyzdrowieje
mała jeczy dokończe później
Już wszystko ogarnięte,chałupka wysprzątana więc mam juz luz :-)
Sama podróż tu była fajna bez specjalnych przykrych niespodzianek mała lot zniosła dzielnie przy starcie dałam cyca i usnęła trochę gorzej było z lądowaniem bo dosyć długo schodził do lądowania i głowa bolała uszy zatkane,mała zaczeła płakać ale zmuszałam ja juz raczej do cyca (bo nie była już głodna)i się uspakajała
A mnie spotkała straszna rzecz no koszmar po prostu boli mnie ucho:-(bardzo mocno:-(najpierw w czwartek było tylko zatkane,wczoraj zaczęło boleć z godziny na godzine coraz mocniej pierwszy raz mam cos takiego cholewcia i jeszcze tu gdzie za bardzo ze wszystkim jeszcze się nie ogarnełam i do lekarza nie wiem co gdzie jak,poczytałam w nocy(bo ból się nasilił i spać nie mogłam)że na ucho dobry jest Duomox który zabrałam z soba z Pl wiec wziełam w nocy ozna przy karmieniu mam nadzieje że mi pomoże i szybko wyzdrowieje
mała jeczy dokończe później
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 195 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 642
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 911
Podziel się: