reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Eve fajne menu:tak: hehe już sobie je przekleiłam do mojego notatnika;-)
Myślę że jeszcze zrobię krokiety, ale z drugiej strony kusi mnie ten grill:-D fajna w sumei sprawa.. Ja w ogóle jakby była ładna pogoda to chciałam stół wynieść na ogródek ale mąż nie chce się zgodzić:-( Nie mamy jeszcze zrobionego tarasu i brak mebli ogrodowych :confused2:
U nas ceny takie jak to w Warszawie czyli drogo:confused2: a do Mińska Maz. w jakies nieznane miejsce 40 km ludzi ciągnąć nie bedą:baffled::baffled: zresztą nie wiem czy tam taniej by nie było.
Dlatego wiem ze na 16 osób trochę byśmy zapłacili:-(
Ale prawda jest taka że kusi ojjjj kusi aby zrobić w restauracji..:-p
Gdybym robiła u rodziców chrzciny to co innego, restauracja i tyle.. ale tak tu Wawa:baffled:

My mamy wódkę jeszcze z wesela, czyli sprzed prawie 2 lat:-D:-D:-D kilka butelek zostało i myślę że starczy:tak:
Fotografa mieć nie będziemy-znaczy sie tylko moja siostra:tak:

a tort.... jeszcze nei wiemy gdzie i jaki kupić.. Oliwier skończy wtedy 5 msc:tak: szkoda że nie pół roku:tak:
 
reklama
madzik, my to samo z wódką, chociaż pić będzie niewiele osób, może 2,3 :tak: Fajnie, że menu sie podoba, to mnie upewnia, że dobrze wybrałam :tak:
Ja mam ogródek pod balkonem sasiadów i nawet jak pada deszcz to ja pranie mam suche i można też spokojnie siedzieć.
Zdjęcia bedziemy robić na bierząco, ale myśle o małej sesyjce u naszego fotografa ze ślubu - ale to w inny dzień.
 
Kurde sama zgłodniałam jak to wymyślałam :-D
Koreczki to ja robię z tych produktów które sama lubię czyli ser żółty, wędlinka (może być kabanos), ogóreczek konserwowy, papryka, oliwka (nie lubię ale częśc robię) i chyba wszystko:tak: Takie proste.
 
Ola my potrafiliśmy razem się kąpać w wannie 1,3m :sorry: a teraz nie wiem czy już dupy za duże , czy człowiek za leniwy i wygodny ;-):sorry::-D
nasza wanna jest za wąska, żeby dwie osoby mogły usiąść w niej jedna za drugą - niestety - poza tym my trochę wysocy jesteśmy ;-)

co do marek - używam pampersów, chusteczek dzidziuś niebieskich, obiadki pewnie będę z bobovity dawać (starsza najbardziej je lubiła), herbatki i soczki pewnie też, butelkę mam aventu, ale Jula z niej pić nie umie - muszę zakupić jakąś inną i nie wiem na razie jaką :sorry:
 
Eve fajny jadłospis, goście na pewno będą zadowoleni.
Sara tanio u was za taką wyżerkę, ja płaciłam 80zł/os. i był tylko przystawka i obiad, no i kawa. Ciasto owoce i alkohol we własnym zakresie.
 
A ja już na wysokich obrotach - po prysznicu, śniadaniu, kawie, ubrana i w makijażu - mam dziś jazdę od 9 i jakoś tak wcześniej się wyrobiłam. Babcia ma przyjść do Natalii na 8 - pojadę z mężem, bo nie chce mi się jechać autobusem 28 km w taki upał.

Wczoraj na jeździe miałam kryzys na placu, nie wychodził mi łuk a to podobno najprostsze. Instruktor mi powtarza, żeby nie martwić się, bo on ręczy, ze łuk będę umieć - no ciekawe:-D

Oprócz kryzysu na kursie, dzień wczorajszy b. udany - przyszły do mnie dwie kumpele - Natalię "sprzedałam" mężowi, poszedł z nią na długi spacer a my gadałyśmy w domu. Jedna z koleżanek wróciła z wycieczki z Grecji - przywiozła cudne foty, po prostu super! My mamy takie wycieczki już trzeci rok organizowane w pracy - w większej części finansowane przez jakiś fundusz składkowy (nie znam się na tym0, dopłacamy śmieszne kwoty, bo 10-dniowy pobyt w Grecji kosztował 400zł (tzn tyle trzeba było dopłacić z własnej kieszeni). Poprzednie dwie wycieczki były do Włoch i do Austrii, super. Mnie takie wyjazdy z koleżankami i kolegami z pracy odpowiadają, tym bardziej, że możemy zabrać mężów/partnerów - mnie nie interesuje leżenie plackiem na plaży - a tak to zwiedzamy, wieczorami imprezujemy, plaży też było trochę - ale jeden dzień. Żyć nie umierać! Teraz nie pojechaliśmy ze względu na Natalię, trudno było przewidzieć, jakim będzie dzieckiem a zdecydować trzeba było się w marcu. Za rok ma być wycieczka do Hiszpanii lub Francji - ale pewnie też nie pojedziemy, bo ciężko będzie zostawić 15-mies. Nataleńkę...
 
reklama
irmaa, tak też myślałam, że te ceny są takie :baffled:

miotlica
w przyszłym roku nasze dzieciaki będa miały już rok i 3, 4 miesiące więc czemu zostawiać?? Myu planujemy urlop w Chorwacji i uzalezniamy to tylko od finansów, bo Adę napewno zabieramy :tak:
 
Do góry