reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Miotlica wspolczuje migreny ,moj maz tez ma...jak ma wolne od pracy to umiera...przez okres 3 tygodni mial moze kilka dni tera gdzie nie wymiotowal...i nic na to nie pomaga..ja nawet juz nie wiem jak mu pomoc:-(.Trzymaj sie kochana wiem co przezywasz bo zyje z migreniarzem od 7 lat.
Julia kurcze jak mi szkoda Twojego szkrabika...
Ja sie spalilam znowu zarz maz bedzie mi plecy smarorwal dzis bylo naprawde super.Malego ukrywlam w gondoli ale cora mi go i tak piaskiem na plazy posypala:baffled:.Jemu sie to najwyrazniej podobalo;-).
Dzieciaki spia juz od godziny -jak boskoooo.
W czwartek mamy druga porcje szczepionek:baffled:.
 
reklama
czesc wieczorna pora
Ja tez dzis ubralam mala w bodziak kocham mojego tate"-alez byl moj M szczeslwiy!! Tylko ze Majka sie nie postarala i po pol godz strzelila taka kupe ze cala poszla do przebrania-czyli jak zawsze zreszta:-D
Pisalyscie cos o jakis imprezkach- ja w sobote o 21 zostawilam Majke z moja mama( o tej porze juz mala juz spi jak kamien az do rana) i wybralam sie z M na koncert Lennego Kravitza:-) Bylo superrr uwielbiam Wianki w tamym roku byl Jamiraqui i tez bylo fajnie ale teraz to juz w ogole odlot. Tylko przemarzlam jak w zimie co najmniej...ale i tak jestem przeszczesliwa:tak::tak:
Julia, mam nadzieje ze z synkiem bedzie wszytsko dobrze. Pomdle sie za niego. Ale mecza Ci to dziecko okropnie- w takich sytuacjach mysle sobie czym taka mala istotka zawinila ze tak los ją doswiadcza??:no: Tylko zmarwtilam sie troche jak napisalas o tym ulewaniu-moja do tej pory po kazdym posilku ulewa strasznie a dzis to mi nawet znowu 4razy zwymiotowala:baffled: a byl jakis czas z tym spokoj i etraz nie wiem czy sie marwtic bo Maja tez wg lekarki jakos super nie przybiera-tzn twierdzi ze jest ok ale mogloby byc lepiej.
Co do pracy to musze odpuscic- jeszcze jak nie bylo malej to spokojn ie ciagnelam i prace i studia ale teraz to juz sie nie bedzie dalo. Boje sie troche tego bo maz wcale duzo nie zarabia:baffled: zobaczymy jak to bedzie ale akurat w tej kwestii nie jestem zbytnia optymistka:-(
 
Julia- wspolczuje, my tez lezelismy w szpitalu prawie miesiac(zapalenie pluc) i powiem ze jak maly plakal przy wkladaniu welflonu itp to ja razem z nim :( straszne uczucie kiesy wiesz ze twoje sloneczko cos boli itp :( no ale najwazniejsze ze juz wiedza co i zaczynaja leczyc ani sie obejzycie a bedziecie zdrowiutcy w domku :)
 
U nas też dzień ojca bardzo udany-Szymon sam wręczył dla tatusia laurkę-trzymaj ją dzielnie w rączce, a jak m. zapytał" to dla mnie???" to on pieknie wyciągnął rączke i puścił :-D taki fajny zbieg okoliczności, no chyba że taki kumaty jest :-D

Potem jak Tatko na głos czytał wierszyki, które dla niego napisalismy to Szymon gugał i cały czas sie uśmiechał a na koniec m. chciał dać mu buziaczka, i jak jego twarz była dosłownie o centymetr od twarzy Szymona-ten kichnął tak przeokrutnie, że aż m. musiał okulary wycierac:-D:-D:-D dodam tylko ze chwilke wczesniej mały jadł mleczko :-D:-D:-D

Ładnie, fajnie wyszło. dzień taty na pewno macie udany. A do nas akurat dotarły puzzle z samego rana kurierem. miały rzyjść pocztą a tu kurier... nie miałam wszystkiego w portfelu (miałam wypłacić idąc na pocztę) ięc musiałam pożyczyć od męża 30 zł... zonk. ale chyba się nie zorientował, że to na puzzle. gfajnie wyszły. Body z kochm mojego tatę też mu się podobały. a dostał jeszcze koszulkę z napisem najlepszy tata na świecie i chodzi zadowolony... wyczerpałam chyba pomysły na 3 najbliższe lata... w przyszłym roku bedę skomleć o inne pomysły...:cool2:

Jestem zła na siebie bo cały czas zwracałam tylko uwage na to że nie chce jeść i że chlusta pokarmem a ulewanie traktowałam z przymrużeniem oka a dziecko ma 3,5 miesiąca:baffled:

Julia współczuję Ci strasznie bo twoja dzidzia się męczy a ty razem z nią:-( ale sobie nic nie wyrzucaj. gdyy nie Rwoja zapobiegliwość pewnie syn dużo gorzej by to zniósł. a apropos ulewania. ono w tym wieku już nie jest normalne?? Bo moja Zu nadal ulewa i czasem doyć silnie...:baffled:

Kto jeszcze idzie do pracy w tym roku? Też jestem ciekawa.

Jutro o 18.30 mamy wizytę u neurologa. Niepokoję się, ale i cieszę się, że to już. Trzymajcie kciuki za Nataleńkę.


Miotlica współczuję migreny... wiem co to znaczy:baffled:. Mnie się chyba uda uniknąć pracy do początku roku. tzn miałam wracać zaraz po macierzyńskim. tak planowałam ale teraz ciężko zostawi maleństwo w domu - szczegolnie że jest na cycu wiec wybiorę cały zległy i bieżący urlop i wyjdzie na to że od połowy września bede na wychowawczym. czyli pieniadze mniejsze ale za wrzesień jeszcze będą. to te trzy miesiące na jednej pensji sobie damy radę. a potem wracam. nie będzie łatwo - ale to będzie dobry moment w mojej pracy. chyba...


a ja właśnie kłóce się z dziewczynami na innym forum na naszej klasie... z mojej szkoły rodzenia. pisałam już kiedys że babeczka - włascicielka miała złe podejsce do kobitek z planowanym cc i tych, które nie chciały karmić piersią. z jednej strony - jej uwagi się przydają, bo jest doradcą laktacyjnym ale jej podejście i komentarze mnie odrzucają. a teraz stworzyła wątek o szczepieniach i oczywiście dziewczyny wszystkie wpatrzone we włascicielkę mówią jak to źle jest szczepić i nie dobrze. że to nie potrzebne... Pewnie wszyscy zaużmy spódniczki z trway i żyjm zgodnie z naturą...ja wszystko rozumiem - także podejście ludzi którzy czytają i decydują się nie szczepić swoich dzieci (a zwykle są to te osoby, których dzieci po szczepieniach miały jakieś powikłania). Tyle, że cytuja zawsze badania tyko na jedną stronę. nie szukają argumentów za i przeciw tylko te przeciw... oczywiście zostałam wyklęta na forum... tzn może nie wyklęa ale naskoczyły na mnie wszystkie:dry: a ja jutro - nie przejmując się niczym idę na rotawirusa... chociaż neurolog zabronił szczepic to pediatra mówi, że rotawius nie zaszkodzi - mógłby być problem z krztuścem ale i tak powiedziała, że powinnysmy się zaszczepić - ale neurolog powiediała nie to nie. rotawirus musi byc do 3 miesiąca więc najwyższy czas...
Zu rochę marudna przez te zęby ale nie było najgorzej
 
julia.l trzymam kciuki za Natanielka,bidulek tyle musi się wycierpieć :confused:
miotlica współczuje ci tej migreny to musi być okropne mój synek na nią cierpi już od ok 6 lat więc zaczął bardzo wczesnie tez biedny męczy się przy tym strasznie a ja razem z nim pamagają tylko leki przeciwbólowe nie z grupy paracetamolu,miał robione wszystkie badania łącznie z tomografem ale to nic nie dało,widze że ma je coraz żadziej może kiedys mu miną,:baffled:trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę u neurologa
M*R* no tak ty spalona a ja jak z młyna wyglądam oddaj trochę takiej pięknej morskiej opalenizny:-)
Sara27 my ukradlismy twój pomysł i synek zrobił piękną laurkę-plakacik trzymali razem z Martynią (bardziej syn hi hi)i zrobilismy zdjęcie tatus bardzi się ucieszył jak zajrzał na pocztę a tam niespodzianka :-)
 
Ta migrena to był pierwszy raz dopiero! Ale bezbłędnie ją rozpoznałam, bo moja Mama też cierpi na nią od gdzieś 30 roku życia. Coś okropnego - Maniulka współczuję Twojemu synkowi, nie wiedziałam, że migrena może dotknąć małych dzieci! MR - współczuję też Twojemu mężowi, ja pod wieczór czuję się już całkiem dobrze, jakieś sześć godzin trwał ból oczywiście ratowałam się środkami przeciwbólowymi, a Ty piszesz, że mąż cierpi parę dni... Czy był u neurologa? Nawrotowe migrenowe bóle głowy można złągodzić odpowiednimi lekami, moja mama tak ma i jest duża ulga. Ja na razie się nie wybieram do żadnego lekarza, bo to dopiero pierwszy raz mnie złapało.
 
A ja caly czas Was czytam i czytam i doczytac nie moge bo sie tak rozpisalyscie:-D
A co do szczepionek to my robilismy te podstawowe plus pneumokoki:tak: I za darmo;-) A w PL ile wychodzi za szczepionki? U nas to jednak za wszystko trzeba placic..:dry:

Wspolczuje tym ktorzy maja migreny.. moja kuzynka tez ma:baffled:

Julia napewno wszystko bedzie dobrze:tak: Trzymam za Was kciuki.

A ja dzisiaj na dzien taty kupilam gotowa kartke a w srodku odbilam stopki Amelki napisalam wierszyk i finito:-D Ale chyba zadowolony nawet z tego drobiazgu:tak:

Ja do pracy nie zamierzam wracac w najblizszym czasie. poki co chcem sama zajmowac sie Amelka:tak: Pozatym przez 10 miesiecy mam placone 100% moich wyplat wiec super A pozniej macierzynskie.. nie wielkie pieniadze ale zawsze cos:-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moje maleństwo zapomniałs dodać o rodzinnym bo chyba dostajesz,mój mąż pobiera na syna teraz jeszcze będzie dostawał na małą ale oni cały czas cos naliczaja i to trochę trwa ale pieniądze są spore nie jedna kobieta w Pl tyle nie zarabia:baffled:
 
Do góry