reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Nika wspolczuje ale dobrze wiem jak to jest miec ojca alkoholika,moj te lubi robic lub mowic cos na przekor-nic milego.
U mnie tez pewnie w chrzciny beda zgrzyty bo nie zaprosilismy tych osob ktorych on chcial,ale jesli bysmy zaprosili wszystkich z mojej rodziny to tez musieli bysmy zaprosic z m rodziny a wtedy by wyszlo ponad 40 osob a mynie chcemy takich duzych chrzcin bo kasa na cos innego sie przyda.
ojciec powiedzial ze da mi kase na tych ludzi ale coz z tego jak ja nie chce bo kto mi "da" na ludzi z m rodziny?????Bo ja nie mam zamiaru ich prosic,chyba ze by zasponsorowal cale chrzciny???
On mysli ze jak dal Szymkowi 500zl na chrzciny(dal od razu w niedziele) to ja za 500zl zrobie przyjecie dla 40osob:angry:.
Jak mnie wkur*i to mu oddam te piec stowek!!!!!!!!!!

Julia nie wiem co sie dzieje u ciebie bo nie czytalam ale mam nadzieje ze wszystko ok z synkiem.

Eve a gdzie ty wyruszasz?Udanego pobytu.

U nas ok,duzo spraw do zalatwienia,m ciagle w rozjazdach i porzadkuje dzialke w sobote beda zalewac fundamenty pod ogrodzenie z przodu.
W poniedzialaek beda robic boki(stawiac plot betonowy) kurde ile kasy potrzeba:szok:
 
reklama
Ech... Jak ja bym chciała, żeby Jasiek w dzień spał chociaż ze 2 razy po godzinkę... Marzę o tym... A On prawie wogóle nie spi w dzień... czasem po 15 min. Na spacerze czasem z godzinkę (ale wtedy i tak nic zrobić nie mogę) i tyle...

A tak prasowanie i sprzątanie zaczynam jak ktoś do mnie przyjdzie (mama, siostra, tata), ale to rzadko, albo o 23, kiedy Jasiek już w końcu śpi...:baffled:
Ale sie pożaliłam na tego mojego Jasieńka ukochanego:-):-):-)

skąd ja to znam..... aż za dobrze rozumiem o czym piszesz:tak: też bym chciała, żeby Zuzka dłużej spała...ale chciec to ja sobie mogę. Zazdroszczę MR tego susła. i też robię w domu tylko jak moja mama jest albo jak młoda uśnie:sorry2: bo leżaczek nie da rady:no: ale jak na spacerze Jasiek nie śpi w ogóle?? Bo Zuzia śpi naszczęście a jak nie śpi to i tak oberwuje i jest grzeczniutka. więc kiedyś mamę wysłałam z młodą samą a ja wziełam się za sprzatanie... zrobiłam wszystko i wieczorem miałam już czas dla siebie. mówiłas że siostraprzychodzi. może poproś, żeby poszła z młodym na spacer to będziesz miała chwilkę na ogarnięcie chałupy a wieczorem sie zrelaksujesz?? ja dzisiaj nic nie zrobiłam ale dobrze mi z tym. w domu mam w miarę porządek chociaż własnie m przyjechał więc zaraz będize syf nie z tej ziemi:-) trudno. jutro posprzatam, a dzisiaj młoda spała bo na działce i na powietrzu. moj mama z nią jeździła wózeczkiem więc ja siedziaam sobie na tarasie... bomba. pradziadek Zuzią zachwycony - gadał do neij, moja mama też zadowolona. ustaliłyśmy, że musimy częściej do pradziadków na działkę jeździć. obie wypoczete, Zuzia wyspana - zero problemów z uśnieciem na noc - jak na razie - odpukać... w domu zupa jest jakby co... a następnym razem to jak pojedziemy to muszę spróbować się przespać a oni niech sobie z wnusią radzą:-p
 
Dzięki Dziewczyny, za słowa otuchy- trudno stało się.
Ewelcia to powodzenia w budowie- oby wszystko szło tak, jak sobie zaplanowaliście.
Lenka- głodomorek dziś w nocy wstawała 2 razy, a myślałam, że jak kleik wprowadzimy to będzie się bardziej najadała:-)
O 8:00 jadę z Michałkiem odebrać bukieciki do kwaiaciarni- bo dziś kończy rok szolny:) Niby przedszkole czynne, ale nich ma też wakacje- tym bardziej, że jest się komu nim zająć (czyt. teściowa- co jabym bez niej zrobiła :tak:)
Od wczoraj z Krzyśkiem postanowiliśmy nie jeść po 18- było ciężko, koło 21 nie wytrzymałam i zjadłam kawałek surowej papryki- ale poszalałam.
Dziś u nas znowu pochmurno- a było już tak fajnie
Do później!
 
skąd ja to znam..... aż za dobrze rozumiem o czym piszesz:tak: też bym chciała, żeby Zuzka dłużej spała...ale chciec to ja sobie mogę. Zazdroszczę MR tego susła. i też robię w domu tylko jak moja mama jest albo jak młoda uśnie:sorry2: bo leżaczek nie da rady:no: ale jak na spacerze Jasiek nie śpi w ogóle?? Bo Zuzia śpi naszczęście a jak nie śpi to i tak oberwuje i jest grzeczniutka. więc kiedyś mamę wysłałam z młodą samą a ja wziełam się za sprzatanie... zrobiłam wszystko i wieczorem miałam już czas dla siebie. mówiłas że siostraprzychodzi. może poproś, żeby poszła z młodym na spacer to będziesz miała chwilkę na ogarnięcie chałupy a wieczorem sie zrelaksujesz?? ja dzisiaj nic nie zrobiłam ale dobrze mi z tym. w domu mam w miarę porządek chociaż własnie m przyjechał więc zaraz będize syf nie z tej ziemi:-) trudno. jutro posprzatam, a dzisiaj młoda spała bo na działce i na powietrzu. moj mama z nią jeździła wózeczkiem więc ja siedziaam sobie na tarasie... bomba. pradziadek Zuzią zachwycony - gadał do neij, moja mama też zadowolona. ustaliłyśmy, że musimy częściej do pradziadków na działkę jeździć. obie wypoczete, Zuzia wyspana - zero problemów z uśnieciem na noc - jak na razie - odpukać... w domu zupa jest jakby co... a następnym razem to jak pojedziemy to muszę spróbować się przespać a oni niech sobie z wnusią radzą:-p

Ja narzekac na spanie malej nie moge. Spi mi w dzien ze 3 razy przynajmiej po godzinie czasami dodatkowo jeszcze jakas drzemka:tak: Oczywiscie sa dni w ktorych spi bardzo malo ale to zadko:-p

Nika wspolczuje ale dobrze wiem jak to jest miec ojca alkoholika,moj te lubi robic lub mowic cos na przekor-nic milego.
U mnie tez pewnie w chrzciny beda zgrzyty bo nie zaprosilismy tych osob ktorych on chcial,ale jesli bysmy zaprosili wszystkich z mojej rodziny to tez musieli bysmy zaprosic z m rodziny a wtedy by wyszlo ponad 40 osob a mynie chcemy takich duzych chrzcin bo kasa na cos innego sie przyda.
ojciec powiedzial ze da mi kase na tych ludzi ale coz z tego jak ja nie chce bo kto mi "da" na ludzi z m rodziny?????Bo ja nie mam zamiaru ich prosic,chyba ze by zasponsorowal cale chrzciny???
On mysli ze jak dal Szymkowi 500zl na chrzciny(dal od razu w niedziele) to ja za 500zl zrobie przyjecie dla 40osob:angry:.
Jak mnie wkur*i to mu oddam te piec stowek!!!!!!!!!!

Julia nie wiem co sie dzieje u ciebie bo nie czytalam ale mam nadzieje ze wszystko ok z synkiem.

Eve a gdzie ty wyruszasz?Udanego pobytu.

U nas ok,duzo spraw do zalatwienia,m ciagle w rozjazdach i porzadkuje dzialke w sobote beda zalewac fundamenty pod ogrodzenie z przodu.
W poniedzialaek beda robic boki(stawiac plot betonowy) kurde ile kasy potrzeba:szok:

Ewelcia przeciez to Wasza sprawa kogo zapraszacie tymbardziej ze jestescie w trakcie budowy wiec nie dziwie sie ze chcecie skromne przyjecie zrobic. Kasa przyda sie na wykanczanie domku:tak:

gosia88 ja jestem jestem... czasami tu zaglądam, tylko nie mam czasu pisać, a o czytaniu zaległych postów to już wogóle nie mówię, mam tak głupio że komputer est na górze a cały dzień siedzie na dole z małym i wchodzę tu tylko wieczorkiem jak zasypia, ale czasem jest tak padnięta ( zresztą samie wiecie o czym mówię) ze nie mam ochoty pisać, czytać, myśleć ani żyć ;-)
p.s najmłodszy marcowy "bobasek" czuje się dobrze, zdrowy, wesoły i energiczny :-)
buziaki dla was gorące :***

Nefka ojjj zadko tutaj zagladasz... ostatnio to chyba jak Franio byl w brzuszku:-D
Napisz chociaz czasmi ze "zyjesz";-):-p

Nik_a – rozumiem, że musiało Ci być przykro. Najważniejsze, że masz super Córeczkę, a ona ma Ciebie :tak:

Sara – super, ze z Juli wszystko OK!:-D My idziemy do neurologa w środę, już nie mogę się doczekać.



A ja dziś kolejny dzień kursu na prawo jazdy - nawet fajnie jest. Tylko mam wyrzuty sumienia, ze tak często zostawiam Nataleńkę... Na szczęście obie z babcią bardzo się lubią. A moją mamę cenię za to, że przestrzega dokładnie moich "instrukcji" co do opieki nad Natalią, nawet jak sama ma inne zdanie.

Jeszcze troche a bedzie z Ciebie drajwer:-D Trzymam kciuki za zdany egzamin:-p to jeszcze troszke czasu ale trzeba wspierac duchowo:-p:cool2:


A ja wstalam godzine temu a mala jeszcze spi ;) dzisiaj pogodu juz fajniejsza niz wczoraj wiec git ;p Zaraz strzele sobie tylko jakas kawke i moze cos bym przekasila.. ;D
 
Ostatnia edycja:
masakra napisałam długi laborat i mi zjadło....

brzydka pogoda i pada więc siedzę w domu i mam dolinę.....

Nika nie martw się musisz myśleć o sobie, pomyśl że gdyby przyszedł mógłby zrobić coś głupiego i jeszcze bardziej wszystko popsuć ( a tak myślę warto porozmawiać z mamą czy czasami ktoś jej nie pomógł spaść - ja to jestem zawsze podejrzliwa)

Julia mam nadzieję że wszystko ok

a wiecie co tam u mojej krajanki Volcan - jak jej maluszek?

wczoraj byliśmy na 2 kontroli bioderek - wszystko już ok

dzisiaj tak brzydko więc mam dolinę....
pamiętacie jak byłam w ciąży i nie mogłam uwierzyć że będę miała 2 synka.... czasami w takie dni myślę że Bóg mnie pokarał i ten naczyniak synka jest z mojej winy. Teraz nigdy w życiu nie zamieniłabym na dziewczynkę jest wspaniały kochany i syn starszy ciągle opowiada co będą razem robić, zażyczył sobie łóżko piętrowe aby mogli spać w jednym pokoju.... tylko czasem się śmieje że teraz "dziewucha do sprzątania" by się przydała - ja dziękuje 2 szkrabów wystarczy....
 
Nik_a dopiero teraz doczytalam ekscesy z chrzcin,bo wczoraj nie nadrabialam postow-wspolczuje,az nie wiadomo co w takiej sytuacji napisac,bo to sie w glowie nie miesci by ojciec takie numery wam odwalal.No i zal mi Twojej mamy-raz ze spadla,dwa ze znikad pomocy po upadku,trzy ze sie z tata musi meczyc...Najwazniejsze ze masz oparcie w mezu i super dzieciaki:tak:
Moj tata jak to lekarz tez lubi sobie golnac podczas jakichs okazji,a tak w zyciu codziennym piwko do tv tez sie zdarza.Ale takich numerow to nie odwala,skad.Na moim weselu nie wzial ANI JEDNEGO LYKA ALKOHOLU,tu gdzie trzeba to umie sie opanowac i sobie odmowic.Za to mam kolezanke ktorej ojciec to po prostu masakra jest-ten czlowiek do tego stopnia jest zezarty przez wodke,ze ledwo mowi(juz ma takie urazy mozgu chyba),ledwo chodzi,chudy 45 kg,hospitalizowany na odwykach i przyopiety pasami do lozka wielokrotnie,potrafi nie wracac do domu po 2-3 noce z rzedu a u nich sie nie przelewa.A ta dziewczyna jest taka radosna,do tego b.ladna i zadbac o siebie umie-NIKT by nie poznal co sie u niej w domu dzieje.A teraz w Waw-ce ma ciepla posadke i slub bierze w pazdierniku-bardzo sie ciesze bo naley jej sie jak nikomu innemu!!!

Co do spania w wozku podczas spacerow:-DMoja Juli jak byla malutka to spala non-stop na spacerach,potem zaczela budzic sie jak przystanelam z wozkiem a teraz to czesciej nie spi niz spi zdecydowanie.Wczoraj to nawet spiewala jak to ona:tak:No i ma taka zabawke przy wozku,ktora sie namietnie bawi jak z nia przysiade na lawce.No i swiat ja ciekawi,lubi sie porozgladac.Za to w dzien w domu spi troche wiecej-usypia zazwyczaj na macie zmeczona zabawami;-)

Julia co z Natanielkiem???
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Co do spania w wozku podczas spacerow:-DMoja Juli jak byla malutka to spala non-stop na spacerach,potem zaczela budzic sie jak przystanelam z wozkiem a teraz to czesciej nie spi niz spi zdecydowanie.Wczoraj to nawet spiewala jak to ona:tak:No i ma taka zabawke przy wozku,ktora sie namietnie bawi jak z nia przysiade na lawce.No i swiat ja ciekawi,lubi sie porozgladac.Za to w dzien w domu spi troche wiecej-usypia zazwyczaj na macie zmeczona zabawami;-)

Julia co z Natanielkiem???

U mnie Nadia tak samo, na spacerku prawie juz nie spi bo woli ogladac swiat, skladam jej bude od wozka i ona caly czas sie rozglada i tez czesto gada do wszystkiego, a najbardziej lubi stac pod drzewami i patrzec jak sie kolysza:-D

Nik_a wspólczuje ekscesów z ojcem, ale tak jak pisza dziewczyny nie ma co sie przejmowac, bylo, mineło. ;-)
U mnie tez szykuje sie wojna z chrzcinami, napisalam o co chodzi na innym watku, powoli juz mi sie odechciewa tych chrzcin:-(
 
reklama
Poniewaz wozek trzymamy w domu,wiec wsadzilam juli do wozka i nakrecilam krotki filmik jak sie bawi ta wozkowa zabawka;-)Filmik krotki i ostatni-bo zajechal sie aparat i swiruje.Nie martwie sie jednak bo w weekend mam zalatwiony aparat od kolegi,jakis tez zwykly no ale chociaz DZIAŁA bo moj dzis padl-co widac na filmiku :baffled:A mialam na spacerku dziewczynom dzis (narazie nie pada) foty walnac,wezme w razie czego moze strzeli jakies fotencje jeszcze.

View My Video

Aha,w tle KOSIARKA DO TRAWY-kosza przed blokiem i spac nie daja;)))
 
Do góry