reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

mloda mamuśka - moj syn ma rok i 3 miesiace....i nie umie sie zajac sam zabawkami , no ale to nie o to chodzi bo ja sie z nim bawie calymi dniami....a powinnam lezec.... i tak sie nauczyl ze lazi za mna krok w krok nawet do lazienki. gdyby on mial z 2-3 latka to pewnie by mu sie wymyslilo jakas zabawe zeby sie zainteresowal....a jego interesują szafki szuflady. Dziadkowie tak nauczyli moje dziecko ze on nigdy nie byl sam przez 5 minut...jak tylko wychodzilam z pokoju jak byl maly np do ubikacji toi zaraz tesciowa przylatywala do niego. Normalnie nogi by polamała na schodach zeby tylko leciec do niego akurat jak mnie nie ma przy nim....ma swoj pokoj swoje zabawki a on i tak chodzi za mna krok w krok. Pewnie sobie myslisz ze sie nim nie zajmuje. Ale ja naprawde nawet sobie usiasc na 5 minut nie moge bo on zaraz mnie ciagnie za palec ze mam sie z nim bawic. a to serio jest wyczerpujące bo mam tez inne obowiazki niz tylko siedziec z nimi i sie bawic. Juz kilka razy probowalam go zmusisc zeby siedzial w swoim pokoju pelnym zabawek ale poprostu sie nie da!!!....I ciekawa jestem co bedzie jak bede miala drugiego synka
To Ci nie zazdroszczę bo faktycznie jest malusi.Kłopotliwe takie szkraby.Tym bardziej podziwiam,że pomyślałaś o drugim maluchu tak szybko.Nie musisz się tłumaczyć-wiek dzieciaczka tłumaczy wszystko.Gdyby był starszy byłoby Ci łatwiej.
 
reklama
Czarnuszka czasami jak czytam Twoje posty to mam wrazenie ze Twoj synek Ci przeszkadza, moze warto poswiecic mu wiecej czasu, bo po swoim dziecku widze ze ono tez sie samo nie lubi bawic, z mama zawsze razniej. Nie mozesz oczekiwac od rocznego brzdaca ze sie sam soba zajmie. Tak mi sie wydaje. Sama pisalas ze mialas 3 kolezanki i na nie czas byl.
 
Czarnuszka czasami jak czytam Twoje posty to mam wrazenie ze Twoj synek Ci przeszkadza, moze warto poswiecic mu wiecej czasu, bo po swoim dziecku widze ze ono tez sie samo nie lubi bawic, z mama zawsze razniej. Nie mozesz oczekiwac od rocznego brzdaca ze sie sam soba zajmie. Tak mi sie wydaje. Sama pisalas ze mialas 3 kolezanki i na nie czas byl.

Niee niee w zadnym wypadku mi nie przeszkadza.....przeciez napisałam ze bawie sie z nim calymi dniami....ja to rozumiem ze on potrzebuje duzo uwagi i tak jest. Przeciez siedze calymi dniami w domu i on jest ciagle ze mną. A to ze akurat dzisiaj byly u mnie kolezanki to sie zdarzylo raz na kilka miesiecy bo normalnie to nikt mnie nie odwiedza, a ze maja maly problem to przylazły do mnie.

Ejjj.... teraz to sobie myslicie!! co ze mnie za matka!! :baffled:

przeciez nie moge bez przerwy sie z nim bawic...obiad trza zrobic posprzatac...no przeciez same wiecie ze dom to nie tylko zabawa z dzieckiem.
 
Niee niee w zadnym wypadku mi nie przeszkadza.....przeciez napisałam ze bawie sie z nim calymi dniami....ja to rozumiem ze on potrzebuje duzo uwagi i tak jest. Przeciez siedze calymi dniami w domu i on jest ciagle ze mną. A to ze akurat dzisiaj byly u mnie kolezanki to sie zdarzylo raz na kilka miesiecy bo normalnie to nikt mnie nie odwiedza, a ze maja maly problem to przylazły do mnie.

Ejjj.... teraz to sobie myslicie!! co ze mnie za matka!! :baffled:
Czarnuszka ja to sobie myślę przede wszystkim,że jest Ci po prostu ciężko.Ciąża lekka nie jest i wiem,że potrzebujesz odpocząć.Sama widząc jak przebiega u mnie ciąża doszłam do wniosku,że za chiny nie zdecyduję się na drugie dziecko za szybko.
 
Czarnuszka ja Ci naprawde zycze cierpliwosci i wytrwalosci, pociesz sie ze to juz nielugo.
 
Czarnuszka nikt nie naskakuje na Ciebie i ja juz sie wiecej nie odzywam na ten temat. :tak:
 
A ja znowu zalapalam spiaczke i spie bez konca .M juz wszystko pomalowal i teraz schnie .Nie wiem co sie dzieje przecierz rano wstalam i bylo ok ,po zakupach mialam M pomagac tak chocby dotrzymujac towarzystwa i jak mnie wzielo na spanie tak koniec .Obuzil mine M i podal jedzonko ,zjadlam wypilam herbatke (takie h ?) i zagladam co naskrobalyscie i dalej jest mi spiaca :/boli mnie brzuszek jak na @ i jest twardy ale mala kopie i calylewy bok juz mnie piecze :/Mialam jakies zatwardzenie i krew az poleciala :(nie mam sily wszystko obolale i juz nawet chodzenie staje sie dokuczliwe :/ juz bym chciala aby bylo po .
 
Czarnuszka jestes silna kobieta idasz sobie rade .A jak dziecko potrafi byc upierdliwe to tez widzialam i tak sobie mysle ze jak sie zdazy ze moja taka bedzie to ........wykoncze sie albo naucze jeszcze bardziej byc cierpliwym :)mojej kuzyki maly byl taki tylko z nia wszystko z nia za przeproszeniem (wysrac sie bez niego nie mogla " a to dziala na nerwy .bede sie starac byc dobra i kochana mama ale do toalety WSTEP WZBRONIONY I KAWE WYPIC TEZ BEDE MOGLA :-D
 
reklama
Czarnuszka-nie odbieraj tego,że na Ciebie naskoczyłam...bo ja na temat dzieci to pisałam bardziej ogólnie...no może mając na myśli moją kuzynkę i jej dziecko:dry:
 
Do góry