reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

kaszana pycha!
ja nie kupuje chodzika ale kiedyś u mnie w rodzinie dzieci sporo tego uzywaly i nic nie było. Nie wiem co się zmieniło.

A kiedy moje dziecie bedzie raczkowac hmmm...wszystko chce robic tylko nie raczkować
 
reklama
Dzien Doberek!

Alez niewyspana jestem...Redan to jedno, ale ja glupia siedzialam do pozna, bo nowa gre sobie znalazlam na fb i uzaleznilam sie jak diabli....niedobrze!!!! ;-)

My chodzika nie uzywamy i nie bedziemy, co lekarz to opinia, lepej liczyc na wlasna intuicje. Mi ie nie podoba, ze dzieci wlasnie nie za bardzo w nim chodza, tylko zwisaja lub chodza na palcach. Ja jak musze wyjsc z pokoju to wkladam Mlodego do lozeczka po prostu, nawrzucam mu zabawek i bawi sie przez 10 sekund, potem wyje....hehehe...ale wole to niz chodzik..

polka moni buziole dla Waszych dzieciaczkow!!!

czarnuszka super z ta praca!Oby wszystko jak najlepiej sie ulozylo!

Milego Dzionka!
 
kaszana pycha!
ja nie kupuje chodzika ale kiedyś u mnie w rodzinie dzieci sporo tego uzywaly i nic nie było. Nie wiem co się zmieniło.

A kiedy moje dziecie bedzie raczkowac hmmm...wszystko chce robic tylko nie raczkować

Marciaa a moze Niko ominie to raczkowanie i od razu stanie na nogach?A w ogole, nie zapomnij jest miesiac mlodszy od reszty Marcowiatek!Ma jeszcze czas!
 
a mój nie chce siedzieć, odrazu podnosi się do stania i nijak nie da się go przekonać by choć minutkę usiedział na pupci. Też nie mam w planie kupowania chodzika, choć moja mama mówi, że całe dnie spędzałam w chodziku....a problemy z kręgosłupem mam, ale czy to od chodzika to kto to raczy wiedzieć....
No właśnie byłabym zapomniał - polka monia buziaki dla Waszych pociech!
 
Witajcie :)
u nas nocka rewelacja , jak usnęła o 20:30 tak spała do 7 rano zjadła i poszła spać dalej do 9:) ale za to teraz nadrabia marudzenie. bawi się na puzzlach i jęczy, jak nie patrzy to coraz głośniej aż dojdzie do wrzasku. krzykacz jeden:)

ja tam za chodzikiem nie bardzo, może tam raz na jakiś czas ale nie ciągle. słyszałam że dzieci co uczą chodzić się w chodzikach trudniejszy start mają jeżeli chodzi o takie chodzenie samemu. u nas chodzik odpada

Monia ja to jak e-kord czekam na ciuszki na dziewczynki :)

wszystkim wczorajzym i dzisiejszym solenizantom najlepszego życzę *)

a ja berneńczyka w domu, sukę Fionę i jest super do dzieci. w domu to ja jeszcze nie słyszałam aby szczekała. jak Pola płacze w łóżeczku u siebie to Ona pierwsza tam biegnie czy aby nic złego się nie dzieje:) nic u Fiony nie lata tylko jęzor :) liże dziewczyny gdzie popadnie, a Poli uwielbia ściągać już do połowy zdjęte przez małą skarpetki:) ogólnie ta rasa jest cudna

miłego dzionka:)
 
właśnie dostałam tel z przychodni, że ta krew, którą wczoraj Franiowi pobrali do badania nie została jednak poddana analizie bo zrobił się z niej skrzep i mamy powtórzyć pobieranie!!! O nie! Idziemy prywatnie!
 
jestem wściekła, nie dość, że dziecko mi 15min męczyli to jeszcze to!A i jeszcze powiem Wam co mieliśmy u nich z badaniem moczu. Otóż jak zwykle przyniosłam woreczek z moczem (tak jak do każdego innego punktu nosiłam)a te babki do mnie, że one nie przyjmą bo ma być w pojemniczku. No ja w szoku bo pierwszy raz takie coś słyszę, ale ok mają tam jakieś swoje procedury, więc pytam czy zatem muszę przynieść ten mocz jeszcze raz, a one do mnie, że nie tylko, żebym ten mocz z woreczka do pojemnika przelała, mówię, że przecież nie mam pojemnika, no to one, że mi sprzedadzą, super! I zaczynam się męczyć z tym przelewaniem, w końcu pytam czy mogłby mi może pożyczyć jakiś nożyczek bo nie mogę tego woreczka otworzyć, a one, że nie muszę, że wystarczy jak włożę ten woreczek z moczem do pojemniczka! To się pytam po co ten pojemnik???
 
reklama
witajcie

nie mam czasu za bardzo was nadrabia bo strasznie duzo piszecie:) siedze w pracy roboty strasznie duzo, chyba mi sie tyły robią :(

mam pytanko co wy o tym sądzicie??

mamy nianie i umowilismy sie na stawkę 8 zł za godz, przy założeniu ze pracowałaby normalnie 160 godz/miesiąc pensja wyszłaby 1280zł , no ale w październiku mąż pracował na zmiany wiec jak on był to niania tak często nie musiała być i wychodzi jej ok 130 godz, tj ok 1050zł, no i ja cały czas myślę żeby się z nią umówić ze jak bada wychodzić takie miesiące ze tych godzin będzie mniej to żeby miała stałą stawkę 1200zł, a jak godzin będzie więcej no to wtedy tak jak wychodzi, no bo to nie jest tak ze ona nie chce pracować tylko na po porostu tak się układa i wydaje mi się ze tak bedzie uczciwie, ona sie musi z tej kasy utrzymac oplacic pokoj ok 350 zł wyrzywic i zapłacic studia zaoczne, a dość dobry układ mamy i nie chce żeby stwierdziła ze pójdzie to innej pracy to wtedy więcej zarobi

rozmawiałam z M i stwierdził ze przesadzam i ze mnie dobra ciocia i on to zapłaciłby tyle co z godzin wychodzi
 
Do góry