Żyjęfiołkowa jak jazdy?

Szłam tam na trzęsących się nogach, dosłownie... Najpierw facet mi wszystko w aucie poobjaśniał, ale i tak chyba nic nie pamiętam


No, ale pierwsze koty za płoty, następna jazda w piątek i to 2 godziny.
Wracałam nawet w dobrym nastroju, wchodzę do domu, a tu M z Kubą na rękach "on płacze już od godziny i nie chce przestać". Zmęczył się chłop niesamowicie, ale bardzo dobrze - w końcu doświadczył, co to znaczy być samemu z dzieckiem w domu. W piątek pewnie się załamie

Kuba też przy szaleństwach ulewa mimo Nutritonu. Ale czytałam, że dopóki to nie jest takie chlustające ulewanie, to nie ma się czym przejmować.dziewczyny, ja juz sie zastanawiam czy malemu cos nie dolega, bo dosc czesto ulewa, kiedys tyle nie ulewal, i jak to jest z tym ulewaniem, bo generalnie jak po jedzeniu ladnie lezy albo idzie spac to nie ulewa, ale jak po jedzeniu jest zabawa i obroci sie na brzuch, albo jak po jedzeniu ktos go nosi na rekach to wtedy ulewa i to nawet dosc sporo, czy takie ulewanie to objaw jakiejs choroby, czy z malym wszystko ok i powinnam go pilnowac zeby po jedzeniu lezal i nie szalal
U nas już nie ma chlustającego, ale co z tego, jak i przy małym też się może zakrztusić?

Wow, podziwiam Was za te wózkowe wyprawy. Mnie bez dziecka trudno było dojść nad Morskie Oko. Ale fajnie, że wypoczęliście.:-)Witam się)
Niestety nie dam rady nadrobić 50 stron) Dzisiaj wróciliśmy. Jedna pralka juz sie wyprała i zostały jeszcze z 2 na pewno. Wyjazd bardzo się udał! Franek był niesamowity. Pojechaliśmy z nim na Kasprowy Wierch. Wytrzymał w nosidełku 3 godziny stania w kolejce
Jak byliśmy na szczycie to spał hehe. Opatuliliśmy go kocykiem. Poszliśmy nad Morskie Oko. Ja pierdziele z głebokim wózkiem to była katorga dla nas
My namęczylismy się najbardziej a Franek przespał droge do i spowrotem ;-) Zaliczyliśmy Doline Chochołowską i Kościelisko no i Gubałówke tez. Franek polubił nosidełko. Gada do siebie coraz więcej. Piszczy okropnie!!!!!!! :-) Dalej nie obraca sie z plecków na brzuszek
Ale staram się tym nie martwić. Znalezlismy super wille. Śliczne pokoiki i duuuże a to było nam potrzebne. Nie mielismy łózeczka turystycznego tylko Franek spał z nami. To były dwa złączone łóżka. Na jednej połówce Franko a na drugiej my...nie miał nikt wstępu na jego połowe hehehe jak sie chciałam do niego przytulić to krzyk
Tylko daj cycka i spadaj
Wyjazd był jak najbardziej udany!! No i pogoda super. Nawet sie opaliłam jak dreptałam na morskie oko.
Dzisiaj dostałam paczke z Bobovity:-) To tyle. Mam nadzieje ze u was i waszych pociech wszystko OK![]()
