magmadzia
Fanka BB :)
My też mamy ochraniacz. Początkowo też się obawiałam, bo Basia bardzo się w niego wtulała i nie raz ją w nocy odsuwałam. Przyglądałam się wtedy jej uważnie i stwierdziłam, że dziecko nie ma takie siły, aby przycisnąć się tak mocno, żeby się udusić. Nawet jak była bardzo mocno wtulona to miała mozliwość, aby swobodnie oddychać - poza tym zaczęłam ją układać na noc lekko po skosie, aby się tak nie dociskała. I teraz od pewnego czasu śpi na środku łóżeczka, już się tak nie wtula. Na razie ochraniacza nie ściągam bo już kilka razy uderzyłaby się w główkę gdyby nie ochraniacz. Aha a jak była całkiem malutka to układałam ją do snu u dołu łóżeczka, bo wtedy rzeczywiście się bałam.