reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
witam

my po intensywnym dniu, bylismy u kumpeli ktora bedzie matka chrzestna pawelka, siedzielismy caly dzien w ogrodzie i mlody super sie czul jak mniemam, bo wcale nie marudzil i budzil sie na jedzonko, troche aktywnosci i znow sen, nawet duzo nie jadl dzis, wykapalismy i znow spi, ale znow kapiel z wrzaskami wiec moze to przez te upaly... bo to sie jakos wlasnie z nimi zaczelo...:confused:
rzeczywiscie mieszkac w domuy lepiej u nas bloku masakra chyba dzis bym nie dala rady:szok:
w czwartek juz jedziemy do moich rodzicow na wies, tam chrzcimy za tydzien i na jakis tydz przynajmniej tam zostajemy,super:-):-):-) bo mlody na dworze uwielbia:-)

tylko mysle o niani elektronicznej bo tam duzy dom a na dworze jakies grile albo cos i byloby okej, czy ktoras z was ma i ile placilyscie i jak sie sprawuje?

my czapeczki nie wkladamy i wkladac nie bedziemy:-) , chyba ze bedzie zimno, wiatru sie nie boimy a od slonca chroni nas parasolka niedawno zakupiona:-) i krem filtr 50:tak:

pablo spi w bodziaku z krotkim i pielucha flanelowa, mysle ze akurat:tak::-)

ide na druga polowe:tak:
 
Jejuś jaki upał... najlepiej tobym popluskała się w jakimś basenie z maleńką...;/ Byłam wczoraj u chirurga i wycinamy to krostkę na buzi. W poniedziałek jedziemy do szpitala porobić badania, i wtedy w domku będziemy czekać na telefon od pana doktora, że mamy przyjeżdżać na wycięcie, i 1-2 dni w szpitalu po narkozie i do domku...

ojjj, trzymajcie się! bedzie dobrze!

Dzisiaj mam pechowy dzień :( Najpierw pobiłam kubek, później mężowi ukradli telefon :( Samsung Omnia także telefon trochę kosztował :( następnie wleciała do nas do mieszkania papuga falista niebieska i musiałam z nią "walczyć" Koty wpatrzone były w nią jak w obrazek, Dawid bał się jej jak latała i płakał, normalnie kołchoz, po za tym teraz brak kontaktu z mężem, żyć nie umierać!! Mam nadzieję, że już mnie dziś nic nie spotka :(

uważam, że wykorzystaliście wspólnie pecha na najbliższe kilka lat :-)

Uwazajcie na dzieci w taką pogode.Mojej mamy kolezanka przedwczoraj byla w szpitalu na Izbie przyjęć i bylo pelno takich malutkich dzieci poparzonych.Jedno bylo cale czerwone po buzi,a białe tam gdzie mialo zawiązane czapeczkę (swoja droga po kiego w taki upał czapeczka???????;/).Matka podobno tak plakała.A lekarka jej czemu teraz placze,ze za głupote się placi tylko szkoda ze dziecko cierpieć musi,bo w taką pogodę to dziecka wyprowadzać nie można a jeszcze w czapeczce to juz totalna głupota.

może od kalepusza przeciwsłonecznego?
zresztą nieważne, dziewczyny, SMARUJCIE SWOJE POCIECHY KREMEM Z WYSOKIM FILTREM!
dzis mieliśmy słoneczny ładny dzień, +25 i też widziałam kilka maleństw w wózkach, czerwone zgrzane buźki i widać, że zwyczajnie poparzone :no:
ale widziałam też dziecko w spacerówce, w polarze, czapce i opatulone kocem! :szok:

tylko mysle o niani elektronicznej bo tam duzy dom a na dworze jakies grile albo cos i byloby okej, czy ktoras z was ma i ile placilyscie i jak sie sprawuje?

my mamy Angelcare, to jest niania z monitorem oddechu- z tym, że działa tylko kiedy dziecko śpi, bo jak w łóżeczku pusto i nikt nie oddycha ;-) to włącza się alarm. kosztowała nas 99euro, nie wiem, ile taka w Pl może kosztować.


a my jesteśmy po pierwszej marchewce :happy2: przełożyłam do miseczki tak 1/3 słoiczka, Ola zjadła połowę tego, więcej bałam się dawac na pierwszy raz ;-)
pierwsza łyżka i wielkie zdziwienie ;-) pociamkała, zastanowiła się i wielki uśmiech :-D chyba posmakowało :-D potem wypiła jeszcze butlę.

i przymierzałyśmy się do spacerówki, wiem, że to za wcześnie, ale MAŁA SAMA SIEDZI!!!!!!!! :szok: :szok: :szok: (oczywiście nie godzinami, ale dobra chwilę)
spacerówka nawet nawet, chociaż jeszcze poczekamy.
ale rwie się do siadania, szok, przy każdej okazji podciąga się za cokolwiek i drze paszczę, jak ją na siłę kładę :eek: no ale przeciez nie przywiążę jej niczym!
 
ionka ja również dzisiaj widziałam dziecko około pół roczku, które było ubrane w polar, czapkę i na pewno miało coś pod tym polarem, masakra!!!! A moja niuńka leżała w bodziaku i spodenkach.

My do podania pierwszej marchewki musimy jeszcze poczekać :p
 
Ja miałam taką najtanszą nianie Baby Ono (właśnie na wakacje) i sprawdziła się bardzo dobrze :tak:. Używałam jej codziennie w czasie wyjazdów na wieś, bo Karol spal w pokoju na piętrze, a ja wieczorami siedziałam na dole, a nawet mogłam sobie wyjść przed dom na grilla. Tylko po dłuższym okresie nieużywania się zepsuła - pożyczyłam ją niedawno koledze i okazało się, że nie działa :sorry2:. Ale posłużyła nam 2 lata.
 
Ccaroline faktycznie pechowy dzień...aż strach pomysleć że dzis 13sty hihi:-D

co do niani elektronicznej... mam mieszkanie 36m2 i nie uwierzycie - też mam nianie hahahaha... no ale to kolega kupił... mówilismy mu ze to bezsensu - ale on z tych co szastaja kasą i się tym chwalą - efekt taki że niania tylko 2 razy była włączona - zaraz po kupnie jak kolega ją sprawdzał czy działa i raz sami ja na noc włączyliśmy - efekt taki że Taxi nas obudziło bo nadawało na tych samych falach :-D:-D:-D
 
Dobry :-)
U nas wszystko ok, wieczorami Alus troche koncertuje jak go klade do lozeczka i musze brac po kilka razy na rece i uspokajac...
U nas od dzis REWOLUCJA! To znaczy modyfikujemy troszke godziny karmien i bedzie 8, 12, 16, 20 i 2 w nocy po 150ml. I od dzis uczymy sie na powaznie zasypiania, przeczytalam "Usnij wreszcie" i postanowilam zastosowac sie do tych zasad. Mysle, ze sie tydzien pomeczymy, a pozniej wyjdzie mu to tylko na dobre :tak:
O 8 go nakarmilam, pobawilismy sie chwilke, a teraz zasypia sam w lozeczku, troche marudzi (bo placzem tego nie mozna nazwac), ale zaraz sie uspokaja no i juz prawie zasypia :szok: Do tej pory bralam go do lozka, glaskalam, dawalam smoka i takie tam, albo w wozku, a tu prosze jaka niespodzianka! :-)
Ooooooooo spi! :-):-)
Boje sie tylko czy wytrzyma do karmienia o 12...
Dobra, ja tez zawijam sie do wyra, bo jestem mega niewyspana dzisiaj.
Do pozniej ;-)
 
reklama
Tabasia - trzymam kciuki :-)
My tez dzis jzu 2 raz pod rzad opuscilismy jedno karmienie - Adas ladnie spi w te upaly - dzis obudzil sie dopiero o 5:00 a potem przed 9:00. Pewnie tak mu nie zostanie, ale pomarzyc mozna... :-D

Milego dnia :-)
 
Do góry