Milutek - no garaż jest przyjemniejszy niż środek podwórka jak tak pada, a i mam nadzieję, chciałoby sie, aby pieski nie sprawiały już kłopotów, no ale pewnie jeszcze nie raz coś wywiną. Ty się nie przejmuj /wiem łatwo gadać/, ja już ostatnio w akcie desperacji jak objechałam wieś a piesów nie znalazłam zostawiłam im otwartą bramę i poszłał do domu ubralam Wiktorka, wsadziłam w auto /bo już czas był do przedszkola jechać/ i znów objechalam pół wsi, po czym bylam zdecydowana jechać w cholerę... ale zerkam na podwórko, a labka wystawia głowę z ganku
czyli wrociła sama, bez swojego kumpla. Ok zamknęłam suczkę i bramę i pojechałam do miasta. Wracam po godzince, a na podwórku przed gankiem siedzi jak gdyby nigdy nic Harryś i udaje, ze był tu caly czas. No, ale potem znalazłam dziurę i na razie mam spokój /choć codzienie jak je wypuszczam rano i potem wołam na sniadanko to mam stracha zanim dolecą./
A buda dla owczarka to przyjechała na wielkiej przyczepie i ladowana była podnośnikiem heh Twoja buda też widzę nie należy do lekkich ;p ale chociaż pewnie jest ciepła.
Lokata - a prałaś już te legginsy? Bo ja podglądam co kupujecie, ale wolalabym wiedzieć czy legginsy, czy sweterki, tuniki ... po praniu nadają się jeszcze do noszenia! I czy ten wysoki stan nie jest wkurzający?
Maruda - jak ktoś 'wredny' wypytuje mnie o ciażę, imię itp. to odpowiadam wymigująco
a co, i tak nie wezmę jego/jej zdania do rozwagi, a nie chcę się denerwować /szczegolnie ciotki/.
Ewi82 - ych no Twoja ciotka to naprawdę jakaś nieludzka ... bez komentarza.
Bosonóżka - Króliczku - Ty pracoholiku!!! A komplementu to lepiej nie komentować, szkoda języka. I jak ktoś potrafi popsuć humor grrr, a klimatyczna mazurska fotka super. No a koty wiadomo, że ważniejsze od prasowania tymbardziej, że pancia znowu ruszyła w rejs!
Ja mam dalej problem z wklejaniem fot i juz nawet z imageschacku nie idzie
a brzuszek mam duży!