reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

dzieńdoberek,

patik - chyba pogoda nienajlepsza na spacery :-(

bosa - a ty juz do tych chin lecisz?

Pastela
- mi tak się zdarza co miesiąc że ostatni tydzień to taki skromniejszy:-D
 
reklama
witam kochane z ranka!
u nas też pogoda pod psem. brrrr jak zimno.
synek miał frajdę, bo chodzi w kaloszach do przedszkola i w każdą kałużę może wejść. radość co nie miara:) też jest dla mnie jakiś taki pociągająco- smarkający. mam nadzieję, że się nie wyłoży. za twojego synka pastelka też trzymam kciuki żeby te nasze dzieci się jakoś w kupę zabrały;)
bosa przyjemnej podróży bez niespodzianek!
patik brawa dla mądrej Hanusi!:) ja też miałam takie dobre, grzeczne dziecko. Modlę się, żeby kolejne takie było, bo do innych wprawy nie mam;)
tulip na opryszczkę słyszałam, że dobre jest pocieranie tego miejsca czosnkiem.
a u mnie dzisiaj na obiad będą znowu placki ziemniaczane. ma na diecie, a ja tak ok 3 razy w tyg pożeram.przerażona jestem tym moim wielkim repertuarem.
 
Ostatnia edycja:
hehe:-) ja tez lubię placki ale tak jak wcześniej wspominałam apetyt mi nie dopisuje a tym bardziej na ciężkie smażone jedzonko ale nie odmówię makaronów :-D taaaaaaaaaak...kluchy i makarony są moimi ulubionymi:-D co prawda też nie należą do najbardziej lekko strawnych ale co zrobić... :-D
 
ja natomiast stałam się wegetarianką w ciąży, no co mi przyszło. mięsa nie przełknę i nie tykam. Dobrze, że ginek mnie uspokoił żebym się nie zmuszała, bo m mi strasznie o to suszył głowę.
Drugą potrawą poza plackami są dla mnie pierogi z kapustą i grzybami:) kiedy mi się znudzi, to nie wiem, ale mam nadzieję, że nie dostanę wstrętu do końca życia:)
 
Milutek - no garaż jest przyjemniejszy niż środek podwórka jak tak pada, a i mam nadzieję, chciałoby sie, aby pieski nie sprawiały już kłopotów, no ale pewnie jeszcze nie raz coś wywiną. Ty się nie przejmuj /wiem łatwo gadać/, ja już ostatnio w akcie desperacji jak objechałam wieś a piesów nie znalazłam zostawiłam im otwartą bramę i poszłał do domu ubralam Wiktorka, wsadziłam w auto /bo już czas był do przedszkola jechać/ i znów objechalam pół wsi, po czym bylam zdecydowana jechać w cholerę... ale zerkam na podwórko, a labka wystawia głowę z ganku :D czyli wrociła sama, bez swojego kumpla. Ok zamknęłam suczkę i bramę i pojechałam do miasta. Wracam po godzince, a na podwórku przed gankiem siedzi jak gdyby nigdy nic Harryś i udaje, ze był tu caly czas. No, ale potem znalazłam dziurę i na razie mam spokój /choć codzienie jak je wypuszczam rano i potem wołam na sniadanko to mam stracha zanim dolecą./
A buda dla owczarka to przyjechała na wielkiej przyczepie i ladowana była podnośnikiem heh Twoja buda też widzę nie należy do lekkich ;p ale chociaż pewnie jest ciepła.

Lokata - a prałaś już te legginsy? Bo ja podglądam co kupujecie, ale wolalabym wiedzieć czy legginsy, czy sweterki, tuniki ... po praniu nadają się jeszcze do noszenia! I czy ten wysoki stan nie jest wkurzający?

Maruda - jak ktoś 'wredny' wypytuje mnie o ciażę, imię itp. to odpowiadam wymigująco :p a co, i tak nie wezmę jego/jej zdania do rozwagi, a nie chcę się denerwować /szczegolnie ciotki/.

Ewi82 - ych no Twoja ciotka to naprawdę jakaś nieludzka ... bez komentarza.

Bosonóżka - Króliczku - Ty pracoholiku!!! A komplementu to lepiej nie komentować, szkoda języka. I jak ktoś potrafi popsuć humor grrr, a klimatyczna mazurska fotka super. No a koty wiadomo, że ważniejsze od prasowania tymbardziej, że pancia znowu ruszyła w rejs!

Ja mam dalej problem z wklejaniem fot i juz nawet z imageschacku nie idzie :( a brzuszek mam duży!
 
reklama
synek miał frajdę, bo chodzi w kaloszach do przedszkola i w każdą kałużę może wejść. radość co nie miara:) też jest dla mnie jakiś taki pociągająco- smarkający. mam nadzieję, że się nie wyłoży. za twojego synka pastelka też trzymam kciuki żeby te nasze dzieci się jakoś w kupę zabrały;)
no u nas też kałuże po kostki szczególnie pod bramą i furtką ;/ bo nie mam jeszcze utwardzonej nawierzchni nigdzie... Połowa dzieci w przedszkolu chora na anginę. Wiktor od ponad mieś. jest na kuracji uodparniającej bierze Imunoglukan codziennie na czczo. Dziś kaszlnął rano takim krtaniowym glosem, mam nadzieję jakoś go ustrzec cudem.

A na obiad dziś tylko zupka, może pomidorowa z ryżem. Mam mięcho, warzywka, a na drugie nie mam ochoty.
milego
 
Do góry