reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Witam alez u nas dzis piekny dzien,niebo błekitne z odrobina chmurek,słoneczko i 20stopni,jest super:-)
My dzis obiadek ten co wczoraj tylko surowke inna trzeba zrobic,a popołudniu idziemy na imieniny do cioci mojego M,licze na niezła wyrzerke;-)
Zycze wszystkim brzuchatkom miłego weekendu:-)
 
reklama
dzien dobry :-D

anuuli mysle,ze nie powinnas gniewac sie na marte, wiadomo,ze nie kazdy jest polonista i czasem kazdemu zdarzaja sie bledy (ja np. jak sie spiesze to zjadam literki ;-) ) polskich znakow tez nie mam - choc musialabym poszperac w kompie bo pewnie mozna zmienic klawiature na taka z ukladem polskim (?), ale takie wieksze bledy, ktore pojawiaja sie w kazdym poscie moga niektorych razic w oczy ;)

jest tu jeszcze jedna osoba,ktora pisze z okropnymi bledami ;-), jej posty bardziej mi sie w oczy rzucaja ;-)
mysle,ze to tez kwestia tego,ze moja mama byla polonistka i pedagogiem i chyba poprawianie bledow ort. u innych mam po niej :-D


no a tak w innym temacie teraz, jak samopoczucie marcoweczki?

pinka gratuluje ruchow malenstwa :tak: ja tak jak pisalam, poczulam jakis czas temu jak smyk 'przemieszcza' sie w brzuszku,ale potem juz nic... wiec czekam na cos bardziej regularnego :)
 
Cześć moje kruszynki ciążowe!:biggrin2:

Odzywam się dopiero teraz bo tyle przez te dwa dni się działo ,że nie wiedziałam już w co ręce włożyć:crazy:....nie wiem co dziś na śniadanie-totalny brak weny ...dziewczyny ale mam ochotę na jakiegoś McDonalda albo co grrrrr!!!!!!!!! :baffled:echhh...do tego wkurzyli mnie z praktykami bo zmienili termin rozliczenia się z nich no i ze względu też na to mnie tu nie było:baffled:…zjazd pierwszy też miał być w październiku a jest we wrześniu....nie no chce mi się wyć!!!!:crazy::baffled::-(

Za to przedwczoraj był wieczór nieco przyjemniejszy bo mimo bólu głowy jak mój M. zaczął rozmawiać z brzuszkiem:szok: - to świat stanął w miejscu na chwile i o wszystkim w około zapomniałam na moment...to było coś wspaniałego mówię Wam....:tak:;-);-)

A Wy jak to Wy zamiast zająć się czymś pożyteczniejszym z mężem, albo pichceniem, to siedzicie tu i produkujecie i produkujecie bez końca...noż ludu drogi ileż można...??!! GADUŁY WSTRĘTNE I KOCHANE ZARAZEM !!!:tak:;-);-):biggrin2::-D

U mnie pogoda dziś gorzej niż tragiczna tak więc nawet jej nie komentuję...tak czy inaczej za okno lepiej nosa nie wychylać bo grozi zalaniem...

No a teraz trochę do każdej:

Anuli.. chyba Cię jeszcze nie witałam tak więc dzień doberek i chyba od razu do widzenia z tego co gdzieś tam doczytałam…?...:szok: chyba nie warto unosić się aż takim honorem?:baffled:...wracaj tu po lekarzu i nie marudź!! Nie każdej tu wszystko zawsze pasuje ale to nie jest powód to takich zachowań!!

A co do krzywej cukrowej to wiem ,że bez potrzeby np. u Nas tego nie robią...:no:
No i udanej wizyty!!

Wierka....niestety na ten ból głowy drzemka nijak nie pomaga,bo leżenie jeszcze bardziej ten ból wzmaga:baffled:...ale zauważyłam ,że jak walnę kilka razy głową o ścianę to chociaż skupiam się na innym bólu..:biggrin2:a tak na poważnie..to nikomu nie życzę takiego bólu głowy i cieszę się ,że Tobie przeszło!

Agnes...jak tam wrażenia maleństwa po powrocie z przedszkola? Poradziła sobie??
A czadu to Wy dajecie z postami a potem ja ledwo żyję...:tak:

Koncia...zdrówko się przyda , dziękuję;-) a co do tego wirusa to fakt jest faktem ,że można go tylko załagodzić w objawach ale tak naprawdę przechodzi sam bo leku na niego nie wynaleziono ;-)
2h czytania ..Konciu....niebawem dojdzie do 4-5 godzin w tym tempie;-)
Powiadasz ,że 8 kg...hmmm....no to jeszcze tragedii kochana nie ma- za to mniej przytyjesz w 2 i 3 trymestrze;-) głowa do góry - każda z Nas to przejdzie :szok:
Moja waga daaaaalej stoi w miejscu....
Zaś co do zaparć to póki co odpukać...ale na początku miałam straszne problemy ...i wtedy jadłam muesli i takie tam- pomagało!!!

No i super ,że masz już brzunio!!!!!:biggrin2::biggrin2::biggrin2:
Milutek...przez tą Twoją lodówkę to ja żyć nie mogę..:szok: bo jak schodzę do swojej i patrzę jak świeci się w niej światło i pustki -bo na nic akurat co w niej jest nie mam ochoty..to zastanawiam się czy usiąść i płakać czy wsiadać do pociągu i jechać do Cię;-):tak:
Super,że na wizycie i z szyjką już dobrze , bardzo mnie to cieszy i oby tak dalej!!;-)
A gadżetów od sister i innych i ich układania zaaazdroszę pozytywnie:biggrin2: ja to chyba nic od nikogo nie dostanę :-(
Nikusia...aż wczoraj sięgnęłam po jabłko -takiej mi ochoty na nie narobiłaś;-)
Marzyłaś o bliźniakach...??..łoooo matuchno....:szok::-D
Zakupy dla maluszków...to witam w klubie! Mnie moje powiedziały że dopiero po połowie ciąży można coś kupić...stare zabobony..wkurzają mnie tym...:baffled:

Futrzaczku...już jestem come back:biggrin2:...aż ta niedobra Koncia, tak Cię pominąć....ale to pewnie od tych 2 h czytania...bidulce wszystko się pokiełbasiło:-D
A zestaw dla bliźniaków który wynalazłaś robi fuuuuurorę :tak:
A co do teściowej to widzę ,że przejęła się rolą i ,że Cię doceniła, mam nadzieję ,że ciuszki dla mini-futrzaka się spodobały ;-)
My z M. mieszkamy razem z moimi rodzicami ( jeszcze) ale też nie mamy żadnych problemów, Oni są na dole my na górze, i nawet raźniej jak M. w domu nie ma a oni są...



A i ja tak jak i twardzielka Rudzik i Bosonóżka...nic jeszcze malusiego nie kupiłam ...;-)

No i za suwaczek o świętach dostaniesz lanie :rofl2: bo ja już bym chciała!!!!!
Pinka..widzę ,że wizyta owocnie przebiegła...maleństwo zdrowe i piękne..oby tylko tak dalej!!! Bardzo się cieszę!;-)

Martuś...przykro mi z powodu wypadku brata Twej koleżanki...to przykre co dzieje się teraz na drogach a jeszcze bardziej przykre jest to ,że ludzie Ci co zawinili rzadko coś sobie z tego robią i wyciągają wnioski :baffled:Ty możesz jechać przepisowo i ostrożnie -ale inny będzie pędził i jechał jak szalony...i najgorsze,że nic nie można z tym zrobić..echhh:-(

Malinka...mnie mój lekarz ani razu nie zważył...:baffled:

Agatatje...pamiętaj ,że jesteśmy obok i niczym się kochana nie martw ! Dbaj o siebie i nie zapominaj o odpoczynku !;-):tak:

Rudzik...pizza się udała????;-)
No a samopoczucie ..odpukać....w miarę dobre :biggrin2:

Olcia...Ty o tym rosołku a ja dopiero dziś go będę pichcić...chyba od razu zjem caaaały gar:-D:biggrin2:


Harash...no to Ci powiem,że emocji Ci przedwczoraj nie zabrakło w tym autobusie....nie zazdroszczę i współczuję...:-(mam nadzieję,że czujesz się już dobrze!!


Dbajj o siebie kochana!!!!!!!



Bosonóżka...nie ma to jak czułość męża co??;-)
Z ciuszkami zaś po kimś to chyba też nie mam na co liczyć..a szkoda:-( ale damy radę czyż nie??? :tak:;-)



Vetka...jak fryz.. wyszedłszy dobrze???:biggrin2:


Martuś...powiem Ci ,że medal za bezpośredniość.:tak:;-)aż sama zaczęłam bardziej sprawdzać to co ja piszę:biggrin2: niemniej niektórzy są delikatni bądź czuli pod tym względem ( jak np. Anulii) i stąd chyba jej taka reakcja...hmmmmmmmmmm....:baffled:

Malinka...kochana teraz Ty się męczysz..ehhh:-(..ja co prawdą walczę jeszcze z katarem i głową ale już jakoś funkcjonuję....
A no i masz rację ..ja co prawda będę w 26 tc ale kurcze brzuchole już mega będą na gwiazdkę :szok:
A Fredzio dał wczoraj popis i nie ma to tamto:-D:-D:-D:-D



Katjuszka...Ty to masz powera do tych porządków...:szok: powodzonka dla M. i mamy!!:-D Ja to narazie czekam aż w końcu zrobią mi garderobę...,żebym mogła się za cokolwiek zabrać:baffled:;-)
Anetka...super ,że mami Cię odwiedzi , pewnie się za nią stęskniłaś!!! ;-) no i dużo zdrówka dla Natalki!!!

Fifronka...czekamy na Ciebie z niecierpliwością a póki co pracuj i się niczym nie stresuj!!!!:tak:;-)
Anabell...Ciebie tu chyba po raz pierwszy widzę więc witam;-)


Fusia.. ja też myślę tak jak Futrzak ,że to jest każdego indywidualna sprawa co i kiedy kupuje...więc nie rozumiem Twojego zdziwienia....przecież to wolny kraj ;-)


Olcia..ale z tego co wiem to w Mutsy można za oczywiście dodatkową opłatą zakupić koła nie piankowe i stelaż jakiś inny...bardzo mi się podobają te wózki ale nie wiem jeszcze który i jaki i co..;-)


I wzajemnie miłego weekendu ..zjedz też dziś i za nas różne pyszności :biggrin2:



Scarletka...co do zakupów zgadzam się z Tobą w 1000% ...nie każdego stać aby od razu kupić wszystko i tyle....:tak:
Pastela....super ,że będziesz miała dziewusię!!!!!!!!:biggrin2:


Cornelka..również milusiego weekendu!!!!:tak:;-)



Poziomki...zakupy pierwsza klasa!!!!:tak:;-)

Papciarkowa...a ja rosół heheh;-)
Pinka...żadnych afer tu ni ma...po prostu lekkie nieporozumienie :biggrin2:


Magdzior...udanych zakupków no i dzionka:tak::biggrin2:




No to trochę Was nadgoniłam...teraz idę coś w końcu wszamać:tak: i brać się za porządki...:baffled: także pewnie i niestety nie prędko tu zajrzę ...a po południu może uda mi się M. namówić na jakąś ucztę ...:-D


Póki co moje robaczki milusiej soboty ..i dobrego samopoczucia!!!!

Buuuuuuzzzzzziiiiiiiooooooollllllleeeeeeeeee:biggrin2:
 
Cliford, za tego posta to nawet cos ode mnie masz. sobotnie rytmy hahahahahaha

[video=youtube;62Y_OArMGOk]http://www.youtube.com/watch?v=62Y_OArMGOk[/video]





Dziewczyny, mam problem.
Probowalam zafarbowac wlosy... przed olafa urodzinami..i normalnie farba mi splynela. Brazik zimny... zawsze wychodzil.. a tu kurna jak nalozylam, tak zeszlo... Miala tak ktoras z Was?
I jak w ogole wam sie wlosy zachowuja?
Bo moje moglabym myc 2 razy dziennie, a i tak beda tluste po kilku godzinach
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Harash...jakie to miłe jak ktoś od czasu do czasu przypomni mi ,że jestem szalona:-D:-D:-D:-)
A co do włosów to przenigdy nie farbowałam więc Ci kurka nie pomogę ;-) ale ogólnie chyba mi się stan włosa poprawił ostatnio ...

Katjuszka...zrozumiałe...i czekamy z utęsknieniem na Ciebie wieczorkiem :tak::-) miłego rodzinkowania się:rofl2:
 
No i co mi po pieknej pogodzie jak mnie głowa rozbolała?,własciwie to juz wczoraj wieczorem były sygnały ze bedzie mnie bolec bo nawet nie mogłam głowy oprzec na reku,a dzis od rana było tylko gorzej,nawet wziełam apap.
Clifordzik Twoje posty sa przekochane tak jak i Ty:-).Co do zmian planow to jest fajne przysłowie ''chcesz rozsmieszyc Pana Boga to opowiedz mu o swoich planach'';-)
 
Witajcie!
Jestem tu nowa i to mój 1 post.
Jestem w 12 tyg. i Nasz pierwszy dzidziuś :)
Czuję się dobrze, chociaż trochę zmęczona, nie mam tyle siły i energii co zawsze i na szczęście w miarę uprałam się ze strasznymi wymiotami.
Jestem bardzo drobna i zamiast tyć to przez te wymioty schudłam 4 kg. :/ ale dzidziuś ma się dobrze.

Pozdrawiam wszystkich ;)
 
Pinka ja dzisiaj robie drożdżowe tylko jeszcze nie wiem z czym:)

Bosa z koła mam mnóstwo rzeczy i wiem od kogo można wycyganić coś taniej;))
Do Spały jeżdżę bo mam blisko i jak tylko mogę to tam jestem. Mają o wiele taniej niż na kole i przepyszne gofry-boskie!! Najtańszy a zarazem największy targ jest w Kutnie,ja nawet mam tam teścia ale jakoś nie możemy się wybrać:( Jak będziesz kiedyś chciała przyjechać do Spały to może się spotkamy

A oto 2 zdjęcia mojej kuchni i 1 z sypialni:))
S6301393.JPGS6301392.JPGS6301396.jpg
 
reklama
cliford- szaaallllona:)...ile biedulko do nadrobienia mialas:)...jesli chodzi o jabluszka to 2 dziennie:)...hehehhehh a blizniaki....ajjjjj moze dziwne ale marzenie:-)
taka parka:-) hehehhe za jednym razem dwojeczke odchowac i spokoj:-D caluuujeee mocno i wchodz czesciej bo sie nie wyrobisz z temacikami:-D

Miki- witamy w gronie kuleczek:-) nie zazdroszcze tobie tego wymiotywania...ja tak sie trzymam ze ani razu do tej pory mnie nie zemdlilo:-D no niedobrze ze tak chudniesz ja juz 5 kilo przybralam...nawet juz leciutko widac moj rosnacy brzusio....ale to tez dlatego, ze bede miec bardzo duzego dzidziusia...lekarz az sie zdziwil jak mnie badal:-D
 
Do góry