reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Milutek, moim rodzicom wujek budował dom, niestety w tym przypadku sprawdziła się zasada, że z rodziną się dobrze wychodzi na zdjęciu, bo rozkradli co mogli:no:

Hars, dobrze, że się zorientowałaś, to mogło się tragicznie skończyć:szok:

Mój luby do mnie jedzie z naszego mieszkanka, chyba jednak panowie się wypieli...
 
reklama
Anetka...nie da się spamiętać tego co Wy tu mówicie, dlatego Word na bieżąco otwarty:-) a co do zamkniętego to hmmmm...czekaj bo ja już chyba sama wszystko pomyliłam...:baffled: myślałam ,ze zamknięty to ten nasz prywatny :baffled:

Marta... a pocztą pierogi wysyłasz:-D??
Cukiereczek był pyyysszzzzznyyy!!!!:laugh2:
Milutek..biedna nie możesz się spełnić w łóżeczku...ale może już niebawem otrzymasz zgodę i ojjjj będzie się działo!!! Ja też teraz tydzień zakazu a najbardziej się wtedy chce grrr:-):baffled:

Malinka..a ja na rosół!!!!!!!! Ale dziś serwują mi na obiadek UWAGA UWAGA....KFC :-):-):-):-):-):-) a na kolację będzie rosołek :tak::-D

Koncia...ależ Ci zazdroszczę tego zaspokojenia!!!:-) a z apetytem to też mam na maxa wymieszane słodkie ze słonym i kwaśnym...i bądź tu mądrym:-)

Harash..dobrze ,ze jesteś czujna i w porę się spostrzegłaś...echh....samo życie...

Rudzik..no i czym zastąpiłaś tego kebaba??...zapamiętam na zaś, bo też już coś takiego za mną chodzić zaczyna :-D

Nooo to lecę na tego kurczaczka...mmmmmmmmmmmm......buźka
 
Harsz mam wrażenie, że jakieś fatum nad tobą ciąży. Ciągle takie niesamowite historie.
Ale powiem, że jak byłam w 8 klasie podstawówki, wyjechaliśmy z rodzicami na długi weekend. A jak wróciliśmy, to nie mieliśmy drzwi do mieszkania. Okazało się, że gdzieś się ulatniał gaz i trzeba było poszukac nieszczelności. Sasiedzi zawołali m.in. policję i ta wyważyła nam drzwi. Potem za to sąsiedzi na zmianę pilnowali mieszkania, żeby nic nie zginęło. Przynajmniej w tej kwestii można było na nich liczyć :)
 
cliford w sumie to nie mialam nic takiego zastepczego,a musialam zjesc 'juz teraz' ;-)
zrobilam sobie kanapki z serkiem zoltym , ogorkiem korniszonym, majonezem i ketchupem :tak: pycha . Uwielbiam polaczenie takich ogorkow z majonezem i ketchupem :tak:
 
moja córa sie tuli do brzucha aprzecież jeszce nie wie ze tam dzidzius-chyba za mała do tłumaczenia...
a co do psiaków to ja mam w domu u rodziców został owczarek po mamie i rottwailer po tacie-psisko oprzepiękne w swej urodzie op silnym tepperamęcie przywudczych tendencjach niestety ale jak zaszłam w ciąże to przestał na mnie skakać na powitanie taki potuly sie przy mnie robił teraz jest to samo!
a jak już moją córe widzi to ma oszalec z radości skacze piszczy merda ogonem biega dookoła niej jk mała kiedyś wstała na nóżki bo sie płotu chwyciła(tak moje dzecko raczkowało połowe lata po trawce) i sie przewróciła to ona płakała a on skomlał jak szczeniak:D śmiechu było bo onataka zdziwiona na niego spojżała i przestała płakać--bo to mała udawaczka jak zrobi bam to ryk jak mama widzi a tak sie otrzepie i raczkuje!
ale mimo wszystko nie spuszczam ich na krok bo zawsze psu moze odbic a to jednak spora silna bestia jest!
co do gazu to syn kolegi ojca się zatruł gazem w dzeń swojej studniówki bopłomień z junkersa zgasł wentylacji niemieli a on wszedł do łazienki dzwi zamknoł -łazieneczka taka maleńka połozył sie w wannie i z powodu małej ilości tlenu zrobiło mu sie słabo wpadł pod wode w wannie!
ja sie zawsze strasznie boje gazu a mała jest na tyle wysoka ze paluszkami sięgnie do kurków z gazem kuchnie musze zamykac zeby tych kurków niepoodkręcała- bo zabespieczeniom nie ufam
 
Ostatnia edycja:
reklama
tu nie chodzi o bycie zasadniczym bo on tez lubi czasem se fast foody podjeść ale mu zależy by nie tyć:-) i teraz mi odpowiedział: możemy iść ale ja nic nie jem. A ja nie lubię sama jeść:-)
 
Do góry