Hej !
Dopiero teraz znalazłam chwilę czasu żeby coś skrobnąć. Pomimo wczorajszej prawie 3-godzinnej drzemki Ania dobrze spała w nocy. Obudziła się o 5.00,została nakarmiona i pospała jeszcze do 7.30. Potem poszliśmy do kościoła. Po obiedzie w planach miał być basen,ale zaczęło się chmurzyć,więc zrezygnowaliśmy. I dobrze zrobiliśmy,bo zmoklibyśmy niemiłosiernie. Tak lało,że szok
I ochłodziło się o jakieś dobre 10 st. (jak nie więcej). Ale przynajmniej jest czym oddychać
No więc zostaliśmy w domu i graliśmy z Jasiem w gry planszowe. Anula w tym czasie spała.
Zauważyłam u niej ostatnio taki dziwny kaszel. Właściwie to nie kaszle tak cały czas tylko jak np. zadławi się ślinką albo źle połknie mleczko wtedy sobie odkaszlnie i słyszę,jak się jej tak jakby "odrywa". Nie wiem ,czy wiecie o co mi chodzi,ale wygląda mi to na jakąś infekcję oddechową. Jak byliśmy we wtorek na szczepieniu zwróciłam lekarzowi na to uwagę,ale zbadał ją dokładnie i stwierdził,że nie ma żadnych zmian osłuchowych. Wydaje mi się jednak,że po szczepieniu trochę jej się pogorszyło (reakcja na szczepionkę?). Poobserwuję ją do jutra i może dla świętego spokoju podskoczę jutro do lekarza,żeby ją jeszcze raz osłuchał. Zastanawiam się czy to też nie wina refluksu (podobno niektóre dzieci tak mają; syn mojej siostry na przykład). Mam jeszcze drugą teorię: w mieszkaniu mamy dosyć wilgotno;szczególnie w pokoju gdzie śpi Ania. Może ta wilgotność nie wpływa pozytywnie na oskrzela tak małego dziecka? Już sama nie wiem...
Julia bardzo fajne masz pasemka
Ja marzę o tak długich włosach jak Twoje :-)