Malina się pakuje![]()
No właśnie, jeszcze się nie rozpakowuję, a wręcz przeciwnie, pakuję torbę for me, a dla Dżona muszę zostawić i w razie czego mężu podrzuci.. I wiecie co - to jest po prostu jakaś zabawa losu - eMek się postawił z tymi nockami i wywalczył zamiany grafików z pipencjuszem, więc teraz ma 3 dni z rzędu, a ewentualne odwiedziny w szpitalu są tylko do 17ej (generalnie chyba w ogóle nie ma przez grypę) i nie wiem czy będzie z powrotem w domu na czas ;p No ale bynajmniej nie będę się ja martwiła, że on po nocach jeździ, chociaż w tym tygodniu..
Powiem Wam w sekrecie, że mam małego stresa ;p Ciekawe kiedy mnie pokroją...........
A czym Wy się martwicie?? Że facet utonie w rozklapiosze?? To niech se kupi pompkę do powiększania rozmiaru