reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
hej laseczki :-)
Czwarty dzień czuję się znakomicie, niech tak zostanie do porodu! Wreszcie wezmę się dziś za prasowanie, układanie w pokoju małego. Jak starczy mi sił, to przebiorę jeszcze nasze pościele przy okazji :-D Odkurzanie i mycie podłóg zostawię sobie na jutro :sorry: A M jutro zagonie do mycia okien i zdejmie mi firanki. A potem, to niech już sobie robi co chce i kiedy chce, troszkę wykończeń zostało, ale już nie zwracam uwagi na niedoróbki, bo bym na głowę dostała!
Nocka obfitowała w sny erotyczne, dziś już nie odpuszczę eMkowi, ile można się migać od zaspokajania biednej ciężarówki? :rofl2: Zapowiedziałam, że nic dziś nie musi robić, poza zajmowaniem się mną hihi:laugh2: No i muszę wykorzystać moje dobre samopoczucie, wszystko mniej boli, nie mam zgagi, to jak to odpuścić przytulanki? Czuję się jak nowo narodzona!

ruda, masz rację, trzeba naszym eMkom dać możliwość, żeby się wszystkiego nauczyli :tak: Oni chcą dobrze i muszą nas czasem wyręczyć.
Mój też mnie zaskoczył. Miałam się przeprowadzić do pokoju małego na pierwsze miesiące, żeby się nim sama zajmować, a tata miał chodzić do pracy. Wczoraj stwierdził, że on i tak będzie spał z nami i chce wziąć urlop tacierzyński na 2 tyg., żeby mi na początku pomóc :-) bo jak go na początku nie wykorzysta, to mu potem przepadnie, a się należy. Byle jego pracodawca uważał tak samo ;-) Ale niby gadał z kierownikiem i sam mu zaproponował...

Harsh, jak dzidziuś się pojawi, to może K zacznie inaczej myśleć i znajomi poczekają na zaproszenie ;-) Lepiej ich zawołać do Was na godzinkę, niż wozić malucha nie wiadomo dokąd. Z drugiej strony jak pokaże, że umie sobie sam poradzić, to możesz mu pozwolić wyjść z maleństwem na 2 godzinki, niech się spotka ze znajomymi w parku ;-)
Ja dziecko koleżanki zobaczyłam dopiero jak miało 3 miesiące. Czas szybko leci ;-)

fifronka, ale fajne zakupy, miło tak sobie domek urządzać;-)

Ewe, co do tej 61-latki, to nienaturalne dla mnie :baffled: u mnie wywołuje mieszane uczucia... Miłej nauki ;-)

migotka,malinka trzymamy kciuki z Maksiem :tak:

Ewi, zasnęłaś w końcu? Ja też o 1 miałam pobudkę i leżałam do 3, o 4 razy siusiu mi się zachciało.:-p ale poszłam spać o 21 i wstałam o 9.30 :rofl2:

magdzior, stresuję się razem z tobą tą cesarką i nie mogę się doczekać kolejnego marcowego dzieciątka!:tak:

Ojoj, M napisał mi smsa, że źle się czuje po camembert z pieprzem na śniadanie :baffled: samolubna będę i się zmartwię, że bara bara nie będzie:zawstydzona/y: no trudno, lepiej się nastawię, że nici z tulanek.

magnoliaa, dobrze, że ja mam apetyt na nabiał :-D kilka razy dziennie wsuwam. Na śniadanko serki, a potem popijam mleko w ciągu dni :tak:

papcia, czekam na wieści :tak:

aga_cina, nawet się nie zastanawiaj i weź wolne, rozpieść siebie i eMka :-D

futrzak, bo te przeczucia = to , co chcemy :-D też czułam, że będzie przed terminem i mnie ginka brutalnie sprowadziła na ziemię :sorry: Dobrze, że mam termin na początek marca i nawet po terminie mój mały będzie marcowym dzieciaczkiem :laugh2: jakbym miała czekać do kwietnia, to masakra...

Pastela, zwolnij kobieto! Ja zaliczyłam wywrotkę i od tamtej pory wolniej przebieram nóżkami ;-)

Mili, o rany, dobrze, że nic ci się nie stało pod tym prysznicem :szok:

magnolia, doktorka nie musiała się pomylić, mój wiercipiętek przekręcił się jeszcze ze 2 razy około 34tc, dosłownie czułam jak się obraca o 360* i cała zeschizowana patrzyłam na brzuch, a on sobie robił karuzelę :szok::sorry: i tak właśnie powstały moje rozstępy :-p

Marta, dobrze, że już się pozbierałaś, witaj z powrotem :yes:
 
Milutek - oj to się nastresowaliście, helikopter też pamietam po zoo, maskara... dobrze, ze nic Ci się nie stało pod prysznicem.
A rana jak się goi? Brzuszek nadal boli? Glowa? Jak idzie karmienie?

edit:
koncia - nie umiem, ale będę się starała jakos. Przez to moje chaotyczne podejście do życia 2 razy zjechałam z Wiktorem na ręklach po schodach - na tyłku moim na szczęście... raz wypadł mi wózek jak wnosiłam po 4 schodkach do domu... grrr masakra ze mnie

Harsh - u mnie tak samo, Wiki rano się awanturowal bo bajka... potem uciekał i nie chcial się ubrać, całą drogę w aucie siedział i się nie odzywał, no ale do p-la grzecznie i to za rączkę poszedł heh grunt to się im nie dać podporządkować! Trzymaj się :)
 
Ostatnia edycja:
pastelka a ty kobitko uważaj na siebie, bo to się może źle skończyć:szok: jesteśmy teraz strasznie roztrzepane więc musimy wrzucić na luz. sama czasem robię straszneeeeeeeee głupoty

koncia patrzę na twój suwak i dostaje dreszczy:-D to może być w każdej chwili! Zazdroszczę ci tych sł do roboty i seksiku.
Mnie wczoraj wieczorkiem em powiedział, że jestem.. do niczego, bo nie chciało mi się przytulaskować. No co za niewyrozumiały cham:-D
 
Ostatnia edycja:
Milutek - oj to się nastresowaliście, helikopter też pamietam po zoo, maskara... dobrze, ze nic Ci się nie stało pod prysznicem.
A rana jak się goi? Brzuszek nadal boli? Glowa? Jak idzie karmienie?
Rana goi sie super...a szycie mam jak od linijki:) polozne powiedzialy ze blizny po nim byc potem nie powinno- bede je trzymac za słowo:) Brzuszek roznie boli-raz mniej raz bardziej...nie ma reguły. głowa ogolnie nic nie boli wiec jest oki a karmienie to z samego cyca szans nie mam zeby ich wykarmic wtedy ratujemy sie butla:)
 
I nastały ponure dni - słońca koniec w Krakowie.

A ja już drugą noc całkiem nieźle spałam :) Taka miła odmiana.
Tylko raz w środku nocy wstawanie z głodu i ze dwa razy na sikanko.

to co powiesz na to - ja dziś wstałam tylko jeden raz do sikania - o 5.55 rano. A spałam od 23!!! SZOK!

. Noce u mnie fatalne:-( Do tego zęby mi się zrobiły bardzo nadwrażliwe i bolą, najbardziej oczywiście w nocy. Ale jakoś to przetrwam.
Jutro na 7.00 do szpitala, a w piątek cesarka:-) Jejku jak to szybko zleciało:szok:

o jennnnyy Magdziorku, aż mnie dreszczyk przeleciał, Ci zazdroszczę Ci :-)

ja to na pewno chcę poczekać do marca. w nowym mieszkanku to juz niech sie dzieje co chce :)))
ale mam jakies przeczucie, że jeszcze troszkę poczekam.

a ja to bym chciała urodzić 3 marca (choć termin mam na 6-go). A to dlatego, że mój mąż urodził się 3-go kwietnia a ja 3-go maja :-) i byłoby fajowo ;-) A kolejne dziecko zaplanowałabym na 3-go lutego hihi

Mysie moje własnie spia- choć zbliza sie pora karmienia:) Akurat jestesmy teraz same w domku...eM pojechał na fuche a mamie dałam chwile oddechu zeby mogła sobie w domku obiad ugotowac i popalic w piecu:) A skoro juz zostalam sama to sobie cichaczem umyłam i posprzatałam łazienke:) Juz nie mogłam na nią patrzec- bo co posprzatane po swojemu to wiadomo jak to jest:) Teraz mnie ciutke brzuszek boli wiec oklapłam na łózku, przy moich skarbach po lewej i kompem po prawej stronie :) hi hi

Normalnie MILUT - CYBORG!!!

Wierka, ten zastrzyk ma skutki uboczne. Ostatnio z polozna gadalam, ze to jest dobry lek by uspokoic mame, kiedy np w pierwszym etapie porodu nie moze usiedziec itp... ale w poznijsej fazie juz sie go nie daje, poniewaz powoduje sennosc dziecka.

U nas w szkole rodzenia też mówili, że to znieczulenie podaje się w pierwszej fazie porodu i może się zdarzyć, że w drugiej już w ogóle nie będzie działało!

Hej Marcjanki, witam wśród żywych. Dzięki za słowa otuchy i pamięć, wczoraj jeszcze mnie trzymało ale wieczorem już lepiej było. Miałam 3 silne skurczybyki -ale poratowałam się no-spą i chyba szyjka mi się skraca:eek: bo ostro zabolało mnie na dole:tak:. Do ginka zapisze się na następną środę:tak:. Ale Wam i sobie stracha narobiłam:-p:huh::huh::huh:.
Nadrobić 200 postów nie dam rady, bo mnie z kompa M zgania.

Marta - dobrze, że się wykaraskałaś!! Buziaki!!

A ja już po sprzątaniu, kolejne pranie się robi, poprzednie poskładane, szafki posprzątane do końca - dziś będę robić zawijańce z cielęcinki z serkiem żółtym i ogóreczkiem kiszonym :-p
 
a pomógł Ci w ogóle? bo moja znajoma go miała i tylko się źle czuła...zero działania...

właśnie pomógł i byłam zadowolona,jak dostałam pierwsza dawkę to spalam po niej do rana a potem jak mi rano dopełnili to tez działało,chociaż i tak do końca nie uśmierzyło bólu jak epidural ale to zawsze coś
koncia ja coś czuje ze po tym zestawie sprzątań i waszych igraszkach to chyba sie rozpakujesz:tak:
 
reklama
Do góry